Wiceszef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Andrzej Szejna przekazał w piątek, że ciało polskiego wolontariusza, który zginął w ataku na konwój humanitarny w Strefie Gazy, zostanie przetransportowane do Polski samolotem wojskowym. Podkreślił, że powinno się to stać w najbliższych chwilach, godzinach, a nie dniach. Rzecznik resortu Paweł Wroński przekazał, że pojawiły się jednak utrudnienia. Jak wyjaśniał, „problemem są pewne sprawy biurokratyczne”.
Szejna podczas konferencji prasowej w MSZ pytany był o to, kiedy można spodziewać się transportu do Polski ciała wolontariusza, który zginął w ataku na konwój humanitarny w Strefie Gazy.
Wiceszef MSZ poinformował, że ciało wolontariusza ma zostać przetransportowane za pomocą samolotu wojskowego.
Ten plan się realizuje. Będzie to w najbliższych chwilach, godzinach, nie dniach
– doprecyzował.
Problemy biurokratyczne
Rzecznik MSZ Paweł Wroński dodał, że „problemem są pewne sprawy biurokratyczne”. Według niego „strony nie przekazały sobie odpowiednich dokumentów”.
Wroński podkreślił, że „nasz konsul jest na miejscu, cały czas nadzoruje sprawę, jest w kontakcie z rodziną i organizacją World Central Kitchen”.
Ale dopóki nie będzie tych dokumentów, nie będzie można wszcząć niektórych procedur
– zaznaczył rzecznik resortu spraw zagranicznych.
Siedmioro wolontariuszy organizacji humanitarnej World Central Kitchen, w tym Polak, zginęło w Strefie Gazy; organizacja podała, że zostali ostrzelani przez izraelską armię. Do wydarzenia doszło podczas dostarczania przez pracowników pomocy żywnościowej, która przybyła do Strefy Gazy kilka godzin wcześniej statkiem z Cypru. Wśród ofiar śmiertelnych są obywatele Australii, Polski i Wielkiej Brytanii oraz jedna osoba z obywatelstwem amerykańsko-kanadyjskim. Zginął także palestyński kierowca.
CZYTAJ TAKŻE:
PAP/bjg
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/687557-cialo-polskiego-wolontariusza-zostanie-przywiezione-do-kraju