Ambasador Izraela Jakow Liwne był gościem red. Roberta Mazurka w Kanale Zero. Rozmowa dotyczyła między innymi izraelskiego ataku na konwój humanitarny organizacji World Central Kitchen, w którym zginęła siódemka wolontariuszy, w tym Polak. Ambasador nazwał to zdarzenie… „okazjonalną tragedią”.
Pan mówi o wypadku, ale to wyglądało jak celowa egzekucja. To wyglądało, jak coś zaplanowanego. Wasi operatorzy dronów, jedni z najlepszych, jeśli nie najlepsi na świecie, nie mogli pomylić trzech oznakowanych samochodów, że są z pomocą humanitarną, zwłaszcza że śledzili te samochody wcześniej, wiedzieli, że one rozładowały właśnie pomoc humanitarną, Mało tego, wojskowe władze znały trasę przejazdu tych samochodów. I żeby nie było, że opieram się tutaj na doniesieniach nieznanych internautów – mówię o tym, co pisała prasa izraelska. Mówię też o tym ,co słyszymy od ludzi, którzy są w Strefie Gazy
— mówił red. Robert Mazurek.
Musimy to absolutnie jasno powiedzieć i w tym chyba się zgodzimy. Siły Obrony Izraela, armia Izraela, nie bierze na cel organizacji humanitarnych. Po prostu tego nie robimy. Tak samo jak zapewne nie robi tego armia Rzeczpospolitej Polski i Stanów Zjednoczonych. To, do czego może dojść, do czego dochodzi w czasie wojny, to okazjonalne tragedie. I to się stało przedwczoraj. Nie jest to pierwsza tragedia podczas tej wojny, mieliśmy też incydenty, w trackie których żołnierze Izraela ginęli z rąk innych żołnierzy
— zareagował na te słowa ambasador Izraela Jakow Liwne.
Szkoda, że ambasador Izraela w reakcji na słowa red. Mazurka po prostu nie przeprosił za skandaliczny atak, dokonany przez siły izraelskie.
tkwl/Kanał Zero
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/687366-oburzajace-ambasador-izraela-mowi-o-okazjonalnej-tragedii