Co najmniej jedna osoba zginęła, a 12 zostało rannych w prowincji Diyarbakir na południowym wschodzie Turcji w starciach podczas niedzielnych wyborów do władz lokalnych – poinformowało tureckie ministerstwo zdrowia.
Do starć między dwiema grupami osób doszło w miasteczku oddalonym o 30 km od głównego skupiska ludności kurdyjskiej, miasta Diyarbakir.
Główna walka toczy się o Stambuł i Ankarę
Główna rozgrywka w wyborach lokalnych toczy się o władzę nad 16-milionowym Stambułem i stołeczną Ankarą pomiędzy opozycyjną Republikańską Partią Ludową (CHP), rządzącą tymi miastami od 2019 roku, a partią Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP), której liderem jest prezydent Recep Tayyip Erdogan.
W Stambule o fotel burmistrza walczą dotychczasowy burmistrz z CHP Ekrem Imamoglu i Murat Kurum, były minister środowiska, z AKP. Z sondaży wynika, że obaj idą ramię w ramię, niektóre badania wskazują na nieznaczną przewagę Imamoglu.
Wygrana wyborów w tym mieście to nie tylko zwycięstwo polityczne, ale też sposób na utworzenie bastionu, który może w znaczny sposób wpływać na krajowy krajobraz polityczny. Strategiczna ranga miasta wynika z jego znaczenia gospodarczego, społecznego i historycznego, w związku z czym jest ono pożądaną nagrodą dla partii politycznych walczących o władzę
– wyjaśniał turecki portal „Daily Sabah”.
W Ankarze liderami wyścigu o fotel burmistrza są Turgut Altinok z AKP i Mansur Yavas, obecny szef miejskich władz z CHP.
Lokale wyborcze są otwarte w godzinach 7-16 na wschodzie Turcji i 8-17 w pozostałej części kraju (7-16 w Polsce). Wybory odbywają się w 81 prowincjach, a do głosowania uprawnionych jest ponad 61 milionów ludzi.
W pierwszej połowie marca tureckie władze poinformowały o ujęciu 33 osób podejrzanych o związki z terrorystycznym Państwem Islamskim, które miały planować zamachy w przededniu wyborów.
Erdogan a wybory
Eksperci i media oceniają, że niedzielne wybory zdecydują o tym, jaka przyszłość czeka podzieloną opozycję, wpłyną też na pozycję Erdogana, dla którego Stambuł ma też znaczenie symboliczne, ponieważ sam był jego burmistrzem w latach 1994-1998. Wygrana w głównych miastach przyczyni się do jeszcze większej konsolidacji władzy przez Erdogana, który zwyciężył w ubiegłorocznych wyborach prezydenckich – podkreślają obserwatorzy.
Apel ambasady RP
W związku z wyborami Ambasada RP w Ankarze w piątek zaleciła obywatelom RP przebywającym w Turcji zachowanie ostrożności, unikanie zgromadzeń i postępowanie zgodnie z zaleceniami miejscowych władz.
Jak podaje portal Duvar, w dzień wyborów zakazana jest sprzedaż napojów alkoholowych od 6:00 do północy, a publiczne miejsca rozrywkowe mają być zamknięte. Na zamieszkanych terenach zakazane jest noszenie broni.
Wstępne wyniki głosowania mają być ogłoszone w niedzielę wieczorem.
Analiza ekspertki
Niedzielne wybory lokalne w Turcji w rozmowie z Polską Agencją Prasową skomentowała ekspertka Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW) Zuzanna Krzyżanowska. Jak zaznaczyła, podczas tych ważnych dla Turcji wyborów oczy obserwatorów są zwrócone zwłaszcza na Stambuł, najważniejsze pod względem politycznym miasto kraju, i na stołeczną Ankarę.
To są miasta, w których (w poprzednich wyborach lokalnych – red.) w 2019 roku tureckiej opozycji udało się zdobyć władzę i od tego czasu wiadomym jest, że rządząca Turcją od ponad 20 lat Partia Sprawiedliwości i Rozwoju pod władzą prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana będzie chciała te miasta ponownie dla siebie zyskać
– powiedziała Krzyżanowska.
Władza nad Stambułem ma również charakter symboliczny.
Jest takie powiedzenie, że kto wygrywa w Stambule, wygrywa w Turcji. Sam Erdogan zaczynał swoją karierę polityczną jako burmistrz Stambułu, więc na poziomie symbolicznym to ma duże znaczenie
– dodała ekspertka.
Oceniła też, że tureckie społeczeństwo jest „bardzo mocno rozpolitykowane i bardzo interesuje się tymi wyborami”, „temperatura jest cały czas wysoka”.
Frekwencja
Według analityczki w niedzielnych wyborach frekwencja będzie najprawdopodobniej o kilka punktów procentowych niższa niż podczas ubiegłorocznych wyborów prezydenckich i parlamentarnych, gdy wyniosła ponad 88 proc.
Według Krzyżanowskiej wybory lokalne zdecydują o losie opozycji i kształcie sceny politycznej w Turcji. Jak wyjaśniała, wybory nie będą raczej miały przełożenia na politykę międzynarodową Turcji, bo władze lokalne nie mają takich kompetencji, by wpływać na politykę zagraniczną, zaś następne wybory prezydenckie i parlamentarne są zaplanowane dopiero na 2028 rok.
Kampania wyborcza
Jak oceniła, w porównaniu do zeszłorocznej kampanii poprzedzającej wybory prezydenckie i parlamentarne, tegoroczna kampania przebiegła dość spokojnie. Wybrzmiewały w niej zarówno tematy ogólnokrajowe, przede wszystkim szalejący kryzys gospodarczy, który zwłaszcza w dużych miastach przekłada się na znaczny wzrost kosztów życia, jak i lokalne, np. związane z inwestycjami infrastrukturalnymi.
W Stambule ważnym tematem były zabezpieczenia przeciwko trzęsieniom ziemi. Rozmówczyni PAP przypomniała, że w ubiegłym roku doszło do tragicznego w skutkach trzęsienia ziemi w południowo-wschodniej Turcji. W strefie zagrożenia sejsmicznego jest cały kraj, a naukowcy przewidują, że w najbliższym czasie ziemia może się zatrząść w okolicy Morza Marmara, czyli w sąsiedztwie liczącego 16 mln mieszkańców Stambułu.
Jak zauważyła ekspertka, temat zabezpieczeń na wypadek tego rodzaju kataklizmu był podnoszony przez partię rządzącą, która jako kandydata na burmistrza miasta wysunęła Murata Kuruma, byłego ministra środowiska, który zajmował się tym tematem.
Sondaże przedwyborcze wskazywały na przewagę kilku punktów procentowych na korzyść CHP w kluczowych miastach kraju – Stambule, Ankarze i Izmirze. Analityczka zaznacza przy tym, że jest sceptyczna wobec tureckich sondaży, gdyż np. rok temu również wynikała z nich przewaga opozycji, zaś rezultat okazał się inny.
W trakcie kampanii Erdogan zapowiedział, że będą to jego ostatnie wybory.
Ja bym się do jego deklaracji nie przywiązywała. Ta deklaracja została wypowiedziana w gorącym przedwyborczym okresie. Partia AKP dostrzega, że ma coraz większą trudność w pozyskiwaniu wyborców, jej poparcie może się okazać niewystarczające do przejęcia władzy w największych miastach
– powiedziała ekspertka.
Erdogan zaangażował się w kampanię wyborczą, uczestniczył w mityngach w całym kraju wraz z ministrami, którzy w Stambule agitowali na rzecz Kuruma – podkreśliła ekspertka, przyznając, że podobnie robili liderzy innych partii.
Jak dodała analityczka OSW, tureccy dziennikarze spekulują, że jeżeli obozowi rządzącemu uda się odzyskać główne miasta, będzie to oznaczało dalszą konsolidację jego władzy. W tym przypadku niewykluczone jest, że prezydent będzie chciał rozpisać referendum w sprawie zmiany konstytucji. Krzyżanowska nie uważa jednak tego scenariusza za wysoce prawdopodobny.
CZYTAJ TAKŻE:
PAP/bjg
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/687008-starcia-podczas-wyborow-w-turcji-ranni-i-ofiara-smiertelna