Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział w czwartek w wywiadzie telewizyjnym, że powiedzenie agresorowi, jakim jest Rosja, że nie przekroczymy pewnej linii, stanowi już przegraną.
Macron został poproszony przez dziennikarzy o wyjaśnienie swej wypowiedzi o tym, że nie wyklucza wysłania wojsk lądowych na Ukrainę. Prezydent podkreślił, że od początku agresji Rosji w 2014 roku Zachód spróbował już wszystkiego, by doprowadzić do pokojowego rozwiązania, ale próby te nie przyniosły rozwiązania.
Teraz sytuacja jest znacznie trudniejsza i należy założyć, że nie wolno powiedzieć agresorowi, iż narzucamy sobie jakieś nieprzekraczalne linie - wyjaśnił Macron.
Rosja przeciwnikiem państwa francuskiego
Prezydent Francji Emmanuel Macron pytany o to, czy Rosja jest teraz wrogiem państwa francuskiego, odparł, że jest jego przeciwnikiem. Dodał, że potencjał nuklearny Francji daje jej bezpieczeństwo.
Macron zastrzegł, że Francja „nie rozpocznie ofensywy, nie podejmie inicjatywy” dotyczącej wysłania wojsk na Ukrainę, jednak podkreślił, że wojna Rosji przeciw temu państwu „ma znaczenie egzystencjalne dla Europy i dla Francji”.
„Żyjemy w czasach, w których trzeba stawiać opór”, aby Rosja nigdy nie wygrała - dodał prezydent.
CZYTAJ WIĘCEJ: Cyberataki na Francję i Estonię! Paryż powołał specjalną jednostkę. „Le Figaro”: Celem ministerstwa i biuro premiera
olnk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/685182-macron-wyjasnia-sens-swojej-glosnej-wypowiedzi-o-wojskach