Kanclerz Niemiec Olaf Scholz musiał w środę stawić czoła pytaniom posłów w Bundestagu. Kluczowym tematem była wojna na Ukrainie, a w szczególności odmowa Scholza dostarczenia temu krajowi pocisków manewrujących Taurus. Scholz po raz kolejny odrzucił możliwość dostarczenia tych rakiet.
Taurus jest bronią o zasięgu do 500 kilometrów i nie jest odpowiedzialne rozmieszczanie tej broni bez udziału niemieckich żołnierzy.
Jako kanclerz mam obowiązek zapobiec zaangażowaniu Niemiec w tę wojnę
— podkreślił Scholz.
Rozwaga nie jest czymś, co można scharakteryzować jako słabość, jak niektórzy to robią, ale rozwaga jest tym, do czego obywatele tego kraju mają prawo
— powiedział.
Taurus to jeden z najnowocześniejszych rodzajów broni, jakimi dysponuje Bundeswehra. Scholz już na początku października ubiegłego roku zadecydował, że Niemcy nie będą dostarczać Taurusów Ukrainie. Strona ukraińska wielokrotnie prosiła Berlin o dostarczenie Taurusów.
Mimo wielokrotnych deklaracji Scholza, że Taurusów Ukrainie nie dostarczy, w Niemczech cały czas trwa dyskusja na ten temat. Kwestia dostawy ma być poddana pod głosowanie w Bundestagu w czwartek na wniosek parlamentarzystów chadeckiej Unii CDU/CSU.
tkwl/PAP
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/685055-scholz-znow-odrzucil-mozliwosc-przekazania-ukrainie-taurusow