Kanclerz Niemiec Olaf Scholz odrzucił rozważany przez prezydenta Francji Emmanuela Macrona pomysł wysłania zachodnich wojsk na Ukrainę. „Nie będzie żadnych żołnierzy na ukraińskiej ziemi, wysłanych przez państwa europejskie” - powiedział we wtorek szef niemieckiego rządu.
Także w przyszłości „nie będzie żadnych wojsk lądowych, żadnych żołnierzy na ukraińskiej ziemi, którzy będą tam wysyłani przez państwa europejskie czy państwa NATO” – powiedział we wtorek Scholz podczas wizyty we Fryburgu, cytowany przez portal dziennika „Welt”.
Scholz stwierdził, że sojusznicy podzielają sprzeciw wobec wysyłania wojsk zachodnich na Ukrainę. Nawiązał w ten sposób do obrad, które odbyły się w poniedziałek na międzynarodowej konferencji ukraińskiej w Paryżu, na której Macron stwierdził, że nie należy „wykluczać” wysłania zachodnich wojsk lądowych na Ukrainę w przyszłości, choć jego zdaniem na obecnym etapie „nie ma konsensusu” w tej sprawie.
Szef MSZ Francji precyzuje wypowiedź Macrona
Minister spraw zagranicznych Francji Stephane Sejourne powiedział, że niektóre z form pomocy Ukrainie mogą wymagać obecności zachodnich wojsk na terytorium tego kraju, ale „bez przekraczania progu militarnego zaangażowania”.
Szef francuskiej dyplomacji odniósł się w ten sposób do słów prezydenta Emmanuela Macrona, który w poniedziałek powiedział, że nie należy „wykluczać” wysłania zachodnich wojsk lądowych na Ukrainę w przyszłości.
Sejourne podkreślił, że chodzi o personel, który nie będzie realizował misji ofensywnych, a jedynie misje wspierające np. w zakresie produkcji broni, rozminowywania czy zadań związanych z cyberbezpieczeństwem na terytorium Ukrainy.
W poniedziałek w Paryżu toczyły się wielostronne rozmowy, poświęcone wojnie w Ukrainie i wsparciu dla tego kraju. W drugą rocznicę rosyjskiej inwazji Macron zaprosił przywódców, by rozmawiać o wzmocnieniu współpracy na rzecz wsparcia dla Kijowa.
Francuski prezydent powiedział po zakończeniu obrad, że nie należy „wykluczać” wysłania zachodnich wojsk lądowych na Ukrainę w przyszłości, choć jego zdaniem na obecnym etapie „nie ma konsensusu” w tej sprawie.
Na tym etapie nie ma zgody na wysłanie wojsk na Ukrainę
— zaznaczył Macron.
Po szczycie zapowiedział też utworzenie nowej koalicji, która ma dostarczyć Ukrainie rakiety średniego i dalekiego zasięgu, potwierdził też gotowość przystąpienia do czeskiej inicjatywy zakupu pocisków dla Ukrainy od dostawców spoza Unii Europejskiej.
Macron oświadczył też, że ponieważ istnieją jeszcze zachodnie firmy, które dostarczają Rosji części do produkcji broni, „zmusza nas to do nałożenia dodatkowych sankcji na te firmy i kraje, które to ułatwiają”.
Sunak: Wielka Brytania nie planuje rozmieszczenia na Ukrainie na dużą skalę swoich wojsk
Wielka Brytania nie planuje rozmieszczenia na Ukrainie na dużą skalę swoich wojsk, poza nieliczną grupą, która już tam jest, doradzając ukraińskim siłom zbrojnym - oświadczył we wtorek rzecznik premiera Rishiego Sunaka, odnosząc się do sugestii francuskiego prezydenta Emmanuela Macrona.
Rzecznik Sunaka, zapytany o słowa Macrona, przypomniał, że Wielka Brytania pomaga Ukrainie poprzez szkolenia żołnierzy, a także wysyłanie uzbrojenia i innego sprzętu, ale nie przewiduje wysyłania wojsk.
Poza niewielką liczbą personelu, który mamy w tym kraju w celu wspierania sił zbrojnych Ukrainy, nie mamy żadnych planów rozmieszczenia na dużą skalę
— powiedział.
Możliwość wysłania wojsk na Ukrainę wykluczyło już kilkoro przywódców państw europejskich, w tym polski premier Donald Tusk, który odniósł się tego podczas rozmów ze swoim czeskim odpowiednikiem Petrem Fialą.
Tajani: Nie popieram pomysłu wysłania żołnierzy na Ukrainę
Szef MSZ Włoch, wicepremier Antonio Tajani oświadczył, że nie popiera pomysłu wysłania żołnierzy na Ukrainę. Odniósł się w ten sposób do wypowiedzi prezydenta Francji Emmanuela Macrona, że nie należy „wykluczyć” wysłania zachodnich wojsk na Ukrainę.
To idea Macrona
— podkreślił Tajani w czasie wizyty w Zagrzebiu.
Ale „kiedy mówi się o wysłaniu wojsk trzeba być bardzo ostrożnym, bo nie możemy sprawić, by myślano, że jesteśmy na wojnie z Rosją” - dodał włoski minister spraw zagranicznych.
My nie prowadzimy wojny z Rosją, bronimy Ukrainy
— zaznaczył wicepremier Tajani.
Powiedział następnie: „ja osobiście nie jestem zwolennikiem wysłania włoskich wojsk, by walczyły na Ukrainie”.
Alegria: Hiszpania nie wyśle swoich żołnierzy do Ukrainy
Hiszpania nie wyśle swoich żołnierzy do Ukrainy - oświadczyła rzeczniczka prasowa rządu Pilar Alegria na konferencji prasowej. Odniosła się w ten sposób do poniedziałkowej zapowiedz prezydenta Francji Emmanuela Macrona, że możliwe jest, by kraje europejskie wysłały swoje wojska do Ukrainy.
Hiszpania dołączyła do innych krajów UE - w tym m.in. Polski, Wielkiej Brytanii, Niemiec i Włoch - które odpowiadając Macronowi, wykluczyły możliwość wysłania wojsk do Ukrainy.
Alegria podkreśliła, że o ile Hiszpania nie wyśle swoich wojsk do Ukrainy, to nawołuje do przyspieszenia i zwiększenia dostaw broni. „Solidarność to najlepsza broń jaką posiada Europa” - zaznaczyła rzeczniczka, cytowana przez agencję EFE
W poniedziałek w Paryżu toczyły się wielostronne rozmowy, poświęcone wojnie w Ukrainie i wsparciu dla tego kraju. W drugą rocznicę rosyjskiej inwazji Macron zaprosił przywódców, by rozmawiać o wzmocnieniu współpracy na rzecz wsparcia dla Kijowa.
Francuski prezydent powiedział po zakończeniu obrad, że nie należy „wykluczać” wysłania zachodnich wojsk lądowych na Ukrainę w przyszłości, choć jego zdaniem na obecnym etapie „nie ma konsensusu” w tej sprawie.
Na tym etapie nie ma zgody na wysłanie wojsk na Ukrainę
— zaznaczył Macron.
Na słowa prezydenta Francji zareagowała również Federacja Rosyjska, ogłaszając w swoim komunikacie, że w momencie przyłączenia się danego członka NATO do wojny po stronie Ukrainy, będzie to oznaczać bezpośrednią konfrontację Rosji z Sojuszem.
Milanović: „Żaden żołnierz chorwacki nie będzie walczyć na Ukrainie”
Prezydent Chorwacji Zoran Milanović zaznaczył we wtorek, że „żaden żołnierz chorwacki nie będzie walczyć na Ukrainie”, oskarżając przy tym premiera Andreja Plenkovicia o chęć wciągnięcia Chorwacji w wojnę - przekazała agencja Hina.
Milanović zareagował na oświadczenie Plenkovicia, w którym premier przyznał, że „w parlamencie brakowało czterech głosów, aby zatwierdzić udział Chorwacji w misji szkolenia ukraińskich żołnierzy, dlatego nie zaproponował nawet możliwości wyjazdu chorwackich żołnierzy na Ukrainę”.
Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział w poniedziałek po spotkaniu głów państw i szefów rządów w Paryżu, że pokonanie Rosji jest niezbędne dla zagwarantowania bezpieczeństwa w Europie. Dodał, że nie należy wykluczać wysłania w przyszłości na Ukrainę zachodnich wojsk lądowych.
Oświadczenie premiera Plenkovicia potwierdziło definitywnie, że jest on politykiem o niebezpiecznych zamiarach, który gdyby mógł, poprowadziłby chorwackich żołnierzy na wojnę na Ukrainie
— oświadczył w komunikacie prezydent Milanović.
Z jego słów jasno wynika, że Chorwacja nie zaproponowała wysłania swoich żołnierzy na Ukrainę tylko dlatego, że Plenković nie może teraz liczyć na wsparcie chorwackiego parlamentu i prezydenta w związku z takim szaleństwem
— dodał Milanović.
W oświadczeniu podkreślono, że stanowisko prezydenta jest „stanowcze i jasne: dopóki jest on prezydentem kraju i najwyższym dowódcą Sił Zbrojnych Republiki Chorwacji, ani jeden chorwacki żołnierz nie pojedzie na wojnę na Ukrainie”.
Prezydent powtórzył, że „jedynym rozwiązaniem wojny na Ukrainie jest osiągnięcie porozumienia pokojowego, które zapobiegnie nowym ofiarom i uratuje tysiące istnień ludzkich”.
tkwl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/683331-liderzy-panstw-europy-przeciw-wyslaniu-wojsk-na-ukraine