Na świecie panuje dziś wiele stereotypów i błędnych przekonań dotyczących Partii Republikańskiej i Demokratycznej w USA. Pierwsze z tych ugrupowań przedstawiane jest często jako ksenofobiczne i nietolerancyjne, zaś drugie jako otwarte i wolnościowe. Te wyobrażenia rozpowszechnione są także w Polsce. Warto więc przywołać garść faktów historycznych, o których większość ludzi nie ma u nas pojęcia.
Partia Przeciwko Rozprzestrzenianiu się Niewolnictwa
W roku 1852 roku w Nowym Jorku doszło do spotkania dwóch polityków: Alvana Earla Bovay’a i Horace’a Greeley’a, którzy byli zdecydowanymi przeciwnikami niewolnictwa. Ponieważ w obu dominujących wówczas w USA partiach (Wigów i Demokratów) było zbyt wielu zwolenników niewolnictwa, Bovay i Greeley postanowili stworzyć nowe ugrupowanie, które zjednoczyłoby wszystkie środowiska domagające się zniesienia tego procederu. Zaproponowali nawet nazwę nowej formacji: Partia Republikańska. Została ona założona dwa lata później w Ripon w stanie Wisconsin jako Partia Przeciwko Rozprzestrzenianiu się Niewolnictwa.
Abraham Lincoln i zniesienie niewolnictwa
Pierwszym prezydentem wybranym z ramienia nowej Partii Republikańskiej był w 1861 roku Abraham Lincoln – polityk, który od wczesnej młodości zdecydowanie sprzeciwiał się niewolnictwu. Do historii przeszła jego mowa z 1858 roku, gdy kandydując w wyborach w stanie Illinois, w niezwykle ostrych słowach potępił niewolnictwo. Zasłynął wówczas z publicznych debat toczonych z zaprzysięgłym zwolennikiem niewolnictwa – senatorem Stephenem Douglasem z Partii Demokratycznej.
Podczas wojny secesyjnej Lincoln jako prezydent USA stanął na czele północnych stanów Unii (sprzeciwiających się niewolnictwu) przeciwko południowym stanom Konfederacji (popierającym niewolnictwo). W 1863 roku wydał deklarację, w której stwierdził, że „wszyscy ludzie przetrzymywani jako niewolnicy są odtąd i w przyszłości wolni”. Kolejna kampania prezydencka, która przyniosła mu ponowny wybór do Białego Domu, przebiegła pod hasłem zniesienia niewolnictwa. Był to główny punkt programu Partii Republikańskiej. Ostatecznie udało się to osiągnąć, przyjmując w 1865 roku trzynastą poprawkę do Konstytucji.
Sąd Najwyższy USA i kwestia niewolnictwa
W 1857 roku Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych wydał wyrok w sprawie Dred Scott vs John Sanford. Warto pokrótce przypomnieć tamten casus. Dred Scott był czarnoskórym niewolnikiem, który urodził się w Wirginii (stanie uznającym niewolnictwo), jednak później razem ze swoim właścicielem, Johnem Emersonem, przeprowadził się najpierw do Illinois, a potem do Wisconsin (czyli stanów, które nie uznawały niewolnictwa). Z czasem obaj przenieśli się do Missouri (stanu niewolniczego), gdzie Emerson zmarł, zaś jego niewolnika odziedziczył John Sanford. Przez dziesięć lat Dred Scott walczył w sądach o uznanie go za człowieka wolnego, argumentując, że przestał być niewolnikiem, gdy zamieszkał w stanie nieuznającym niewolnictwa.
Ostatecznie sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, który wydał wyrok, że Scott pozostaje własnością Sanforda, ponieważ prawo do własności podlega ochronie konstytucyjnej, a zatem niewolnik nie może zyskać wolności bez zgody pana. Poza tym sąd orzekł, że czarnoskórym jako przedstawicielom rasy niższej nie przysługuje obywatelstwo USA i nigdy nie może im ono przysługiwać także w przyszłości.
Sąd Najwyższy wydał wyrok stosunkiem głosów 7:2. Za utrzymaniem statusu Dreda Scotta jako niewolnika głosowało siedmiu sędziów demokratycznych, zaś za uwolnieniem go dwóch sędziów republikańskich.
Wyrok Sądu Najwyższego, który od samego początku spotkał się masową krytyką Partii Republikańskiej, stracił całkowicie moc po uchwaleniu przez Kongres USA w roku 1865 trzynastej poprawki do Konstytucji. Nie trzeba dodawać, że dokonało się to za sprawą republikanów.
Amerykańskie obywatelstwo i prawa wyborcze
W wyniku wojny secesyjnej uchwalono w 1868 roku czternastą poprawkę do Konstytucji USA. Czyniła ona wszystkich uwolnionych niewolników obywatelami Stanów Zjednoczonych. Dwa lata później weszła w życie piętnasta poprawka do Konstytucji. Dała ona prawa wyborcze kolorowej ludności USA. W obu przypadkach za przyjęciem poprawek głosowali wszyscy kongresmeni z Partii Republikańskiej i żaden z Partii Demokratycznej.
Ku Klux Klan i Partia Demokratyczna
Po wojnie secesyjnej w 1865 roku powstał Ku Klux Klan – rasistowska, działająca częściowo w konspiracji organizacja, założona przez przedstawicieli Partii Demokratycznej ze stanów południowych. Jej głównym celem było obalenie rządów republikańskich na południu. Ku Klux Klan dążył do ograniczenia praw nie tylko kolorowej ludności, lecz także Żydów i katolików. Jego członkowie dopuszczali się linczów i mordów, głównie na czarnoskórych. Przemoc stosowana przez aktywistów organizacji spowodowała jednak potępienie jej metod przez większości społeczeństwa. W rezultacie w roku 1876 tzw. pierwszy Ku Klux Klan zaprzestał działalności. Po jego klęsce powstały inne paramilitarne grupy rasistowskie w rodzaju Białej Ligi czy Czerwonych Koszul, które zwalczały wpływy Partii Republikańskiej.
Czarnoskórzy kongresmani
Wiele o poglądach politycznych mówią wyniki wyborów parlamentarnych. Do roku 1900 do Kongresu USA wybranych zostało 24 czarnoskórych kongresmenów – wszyscy z ramienia Partii Republikańskiej. Pierwszy czarny reprezentant Partii Demokratycznej zasiadł w Kongresie dopiero w 1935 roku.
Woodrow Wilson i segregacja rasowa
Prezydent Woodrow Wilson z Partii Demokratycznej był zdeklarowanym rasistą. Uważał czarnoskórych za przedstawicieli niższego gatunku człowieka, ustępującego białej rasie pod względem rozwoju intelektualnego. W 1913 roku, za prezydentury Wilsona, wprowadzono segregację rasową do wszystkich instytucji federalnych, poczynając od Departamentu Stanu i Urzędu Pocztowego. Wilson uważał, że w miejscach pracy należy rozdzielić wszystkie rzeczy używane przez białych i czarnych, np. łazienki i ręczniki. W tym samym roku nakazał zwolnić 85 proc. czarnoskórego personelu we wszystkich organach rządu federalnego.
W 1915 roku Wilson dał się poznać jako entuzjasta „Narodzin narodu” – jednego z najbardziej rasistowskich filmów w historii światowej kinematografii, będącego wielką pochwałą Ku Klux Klanu. Prezydent USA oświadczył wówczas, że zgadza się całkowicie z rasistowską wymową tego dzieła.
Franklin Delano Roosevelt i Jesse Owens
Jest powszechnie znane, że podczas Igrzysk Olimpijskich w Berlinie w 1936 roku Adolf Hitler nie chciał uścisnąć dłoni czarnoskóremu lekkoatlecie Jesse Owensowi z USA, który zdobył wówczas cztery złote medale. Mało kto jednak wie, że z tym samym sportowcem nie chciał się spotkać także prezydent USA Franklin Delano Roosevelt z Partii Demokratycznej, gdy Owens jako bohater narodowy powrócił z olimpiady w Niemczech. Czarnoskóry multimedialista jako zagorzały republikanin nie ukrywał później swej niechęci do Roosevelta i w wyścigu prezydenckim w 1936 roku poparł jego rywala Alfa Landona, agitując za nim w kampanii wyborczej.
Prawo antydyskryminacyjne
W 1964 roku uchwalono w USA przełomową ustawę o prawach obywatelskich, która zabraniała dyskryminacji z powodów rasowych. Głównymi rzecznikami prawa antydyskryminacyjnego byli politycy Partii Republikańskiej, zaś jego przeciwnikami przedstawiciele Partii Demokratycznej, którzy próbowali zapobiec przyjęciu ustawy, blokując ją przez 75 dni na drodze obstrukcji parlamentarnej i wynajdowania różnych przeszkód proceduralnych. Ostatecznie jednak republikanie dopięli swego i ustawa została przegłosowana.
Wierność własnej tradycji
Można powiedzieć, że obie partie do dziś pozostają wierne swemu dziedzictwu, tylko wobec innych grup ludzi, co widać szczególnie w przypadku ochrony życia dzieci nienarodzonych. Większość polityków Partii Demokratycznej traktuje obecnie dzieci poczęte tak jak niegdyś ich poprzednicy traktowali czarnoskórych: jako nie-ludzi, pod-ludzi lub ludzi wyjętych spod prawa, których można traktować jako własność. Honor obrony ludzkiego życia, jego świętości i godności, biorą teraz na siebie, tak jak było w przeszłości, głównie przedstawiciele Partii Republikańskiej. I tak jak ówczesna polityka demokratów w kwestiach rasowych jest dziś uważana powszechnie za hańbiącą, tak po wieczne czasy okryje się także hańbą ich dzisiejszy stosunek do dzieci nienarodzonych.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/682991-republikanie-i-demokraci-czyli-czarno-bialy-obraz