Prezydent Rosji Władimir Putin w niespodziewany sposób odniósł się do nadchodzących w Stanach Zjednoczonych wyborów prezydenckich, w których najprawdopodobniej zmierzy się prezydent Joe Biden i były prezydent Donald Trump. Rosyjski przywódca zaznaczył, że… trzyma kciuki za Bidenem!
Rozliczne media, a głównie zachodnie - zaznaczają, że Władimir Putin jest orędownikiem prezydentury Donalda Trumpa.
Dość przypomnieć, że w tej sprawie toczyły się w amerykańskim Kongresie w komisji wywiadu poważne przesłuchania, które miały udowodnić wpływ Kremla na zwycięstwo Donalda Trumpa w 2016 roku.
Nieoczekiwane wsparcie
Portal Interia.pl podaje, że w wywiadzie, jakiego Władimir Putin udzielił rosyjskiej telewizji Rossija 1, pokusił się on o stwierdzenie, że zwycięstwo Joe Bidena w nadchodzących amerykańskich wyborach prezydenckich byłoby, z punktu widzenia rosyjskich interesów, korzystniejsze. Mało tego, określił Bidena jako polityka doświadczonego i przewidywalnego, wywodzącego się ze „starej formacji”.
Odgrywając niejako rolę rzecznika i (sic!) obrońcy Bidena, Władimir Putin skrytykował spekulacje medialne dotyczące stanu zdrowia i zaawansowanego wieku amerykańskiego przywódcy. Wyznał, że gdy widział się z nim ostatnim razem w 2021 roku, to nie zauważył wówczas niczego niepokojącego w zachowaniu i formie fizycznej Bidena.
Nawet wtedy ludzie mówili, że jest „niedołężny”, ale ja nie widziałem niczego takiego. Tak, przeglądał swoje papiery, ale szczerze mówiąc, ja robiłem to samo. Więc nie było w tym nic dziwnego
— stwierdził Putin.
Mimo wyraźnego faworyzowania przez Putina kandydatury wyborczej Joe Bidena, rosyjski prezydent zaznaczył, że Rosja będzie w stanie współpracować z każdym politykiem, który uzyska zaufanie i akceptację amerykańskiego narodu.
Niezadowolony Putin
Władimir Putin odniósł się też do swego niedawnego wywiadu, jakiego udzielił amerykańskiemu dziennikarzowi i komentatorowi politycznemu Tuckerowi Carlsonowi. Wyraził przy tym swój żal, że nie dokonał agresji na Ukrainę wcześniej.
Jedyną rzeczą, której możemy żałować, jest to, że wcześniej nie podjęliśmy intensywnych działań
— zaznaczył rosyjski prezydent w stacji Rossija 1.
Putin wyznał, że nie jest szczególnie zadowolony z tego, w jaki sposób Tucker Carlson przeprowadził z nim wywiad uznając, że z powodu przebiegłości amerykańskiego dziennikarza, rozmowa wypadła „zbyt łagodnie”. Rosyjski przywódca określił Carlsona jako „niebezpieczną osobę”, która intencjonalnie obrała ten sposób rozmowy, by Putin nie był w stanie wypowiedzieć ostrzejszych opinii.
Szef Kremla zdradził, że był przygotowany do odpowiedzi na kompletnie inne pytania i był nastawiony o wiele bardziej konfrontacyjnie, co - jego zdaniem - nadałoby całej rozmowie „konkretność”.
Przeprowadzający z Putinem wywiad dziennikarz stacji Rossija 1 Zarubin zasugerował, że Carlson może z powodu swojej kontrowersyjności zostać aresztowany przez amerykańskie służby. W ty kontekście Putin ponownie zaskoczył stwierdzając, że byłoby nawet dobrze, gdyby się tak stało, gdyż ujawniłoby to „prawdziwe oblicze liberalno-demokratycznej dyktatury”.
CZYTAJ TEŻ:
— Co zrobi Carlson, jeśli podczas wywiadu z Putinem zrozumie, w jaką wpadł w pułapkę? Wypadnie z okna?
pn/Interia.pl/Wprost
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/681921-putin-wolalbym-zeby-biden-wygral-wybory-prezydenckie-w-usa