Choć Rosja nie jest członkiem Unii Europejskiej, nie tylko przez lata robiła intratne interesy z czołowymi graczami Wspólnoty, ale również zdążyła zapuścić tam swoje macki. Dotyczy to chociażby niektórych europosłów. Tatjana Zdanoka, zasiadająca w PE od czterech kadencji łotewska polityk, współpracowała z rosyjską FSB w latach 2004-2017 - podaje niezależny rosyjski portal „The Insider”.
Rezolucje, grube pieniądze i mniejszość rosyjska w PE
Na rosyjski ślad w Parlamencie Europejskim i instytucjach unijnych zwracamy uwagę od dawna. W grudniu 2022 r. redaktor naczelna portalu wPolityce.pl Marzena Nykiel, powołując się odtajnione informacje amerykańskiego wywiadu, pisała o tym, że Rosja od 2014 r. wydała ponad 300 mln dolarów, by wpływać na polityków i władze w ponad 20 państwach.
Cykl o przyjaciołach Putina na zachodzie publikował również dziennikarz naszego portalu Jakub Maciejewski.
W programie „Woronicza 17” na antenie TVP Info na rosyjski ślad w antypolskich działaniach Parlamentu Europejskiego, wymierzonych w ówczesny rząd naszego kraju, mówił europoseł PiS Dominik Tarczyński:
Przeciwko Polsce głosowała też Eva Kaili, finansowana przez ruskiego posła. Głosował Tarabella z grupy socjalistów, ale nie tylko, bo głosowały dwie posłanki, jedna z Łotwy, druga z Estonii, które są Rosjankami. Nikt o tym w Polsce nie mówi. Mniejszość rosyjska ma swoich posłów do Parlamentu Europejskiego i one z wami głosowały przeciwko Polsce. To panie Tatiana Zdanoka i Yana Toom.
CZYTAJ TAKŻE:
Prof. Legutko: Nigdy nie słyszałem jej mówiącej w języku innym niż rosyjski.
O jednej z wymienionych przez Tarczyńskiego europosłanek z rosyjskim obywatelstwem właśnie zrobiło się głośno. Jak bowiem informuje niezależny rosyjski portal „The Insider”, łotewska polityk Tatiana Zdanoka współpracowała z FSB w latach 2004-2017.
Łotewska polityk rosyjskiego pochodzenia niemal nieprzerwanie od 2004 r. zasiada w Parlamencie Europejskim. Z uwagi na przynależność do partii Rosyjski Związek Łotwy nie pozwalano jej na start w wyborach do parlamentu krajowego, ale w momencie objęcia mandatu europosła miała rozpocząć także współpracę z rosyjską FSB. Niezależny rosyjski portal „The Insider” w toku dochodzenia prowadzonego we współpracy z dziennikarzami śledczymi z państw bałtyckich, ustalił, że Zdanoka miała pracować dla Kremla przynajmniej od 2004 r. do 2017 r.
Ujawniono m.in. maile wymieniane z domniemanymi opiekunami z FSB i dotyczące spotkań Zdanoki z agentami służb, raportów z działalności, jak również organizacji wizyt polityk w Rosji.
„The Insider” zwraca uwagę, że Zdanoka zbudowała karierę polityczną na podważaniu suwerenności swojej ojczystej Łotwy, otwarcie wspierając Rosję w jej próbach ingerencji w krajach bałtyckich. W swojej pracy w PE dała się poznać m.in. jako obserwatorka pseudoreferendum w sprawie aneksji Krymu przez Rosję, mimo iż nie uznawała go Unia Europejska. Również w 2022 r. głosowała przeciwko rezolucji PE potępiającej pełnoskalową inwazję Rosji na Ukrainę.
O tym, do jakiego państwa najbliżej jest Zdanoce, wiele mówi wypowiedź europosła PiS Ryszarda Legutki w rozmowie z portalem wPolityce.pl:
Tatjana Ždanoka pochodzi z Łotwy, inna - Yana Toom – z Estonii. Przyznam, że pierwszej z nich, Łotyszki, nigdy nie słyszałem mówiącej w języku innym niż rosyjski.
Żdanoka już nie wystartuje w wyborach
Nie jest jasne, na czym dokładnie mogły polegać zadania przekazane polityk przez rosyjskie służby. Podczas dziennikarskiego śledztwa autorzy materiału próbowali skontaktować się z europarlamentarzystką, jednak odmówiła komentarza, zasłaniając się niepamięcią w kwestii jej domniemanych współpracowników z FSB.
„The Insider” przekazał dokumentację łotewskim służbom. Sama europoseł wkrótce pożegna się z Parlamentem Europejskim, ponieważ nie będzie mogła wystartować w czerwcowych wyborach. W 2022 r. Łotwa przyjęła bowiem prawo zakazujące „osobom i organizacjom politycznym o orientacji prokremlowskiej” ubiegania się o urząd.
CZYTAJ TAKŻE:
aja/wPolityce.pl, Polsat News, The Insider
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/680014-agentka-rosyjskiej-fsb-w-pe-glosowala-przeciwko-polsce