Walka o nominację Republikanów do startu w amerykańskich wyborach prezydenckich trwa nadal, a dzisiejsze wybory w New Hampshire mogłyby zadecydować o losie Nikki Haley, w tym momencie jedynej rywalki Donalda Trumpa.
Część analityków twierdzi, że ewentualne zwycięstwo Haley w Granite State (New Hampshire), byłoby punktem zwrotnym w walce partyjnej o Biały Dom.
Część analityków twierdzi, że ewentualne zwycięstwo Haley w Granitowym Stanie, jak wielu nazywa New Hampshire, byłoby punktem zwrotnym w wyścigu partii o Biały Dom. Niektóre lewicowo-liberalne media piszą o dzisiejszych wyborach jako o „ostatniej szansie na powstrzymanie Trumpa”.
Swój optymizm opierają na fakcie, że rejestrowani wyborcy Republikanów w tym stanie są „bardziej umiarkowani politycznie”.
Także, około 40 procent wyborców w prawyborach w New Hampshire są niezależny, co oznacza, że mogą wybrać, na czyich prawyborach oddadzą głos – Republikańskich czy Demokratów.
CZYTAJ TAKŻE:
Dodatkowo zwraca się uwagę, że dzisiaj w New Hampshire będzie ładna pogoda, co wielu interpretuje jako szansę, aby większa liczba tych, którzy na co dzień nie głosują, poszła do urn – tylko po to, by powstrzymać Trumpa.
„Jeden na jednego”
Dodatkowym czynnikiem, który może pomóc Haley w walce z Trumpem, jest fakt, że toczy ona obecnie z nim walkę „jeden na jednego”. Przypomnijmy, że w niedzielę gubernator Florydy Ron de Santis ogłosił, że wycofuje się z wyścigu o nominację Republikanów, pozostawiając Haley jako jedynego przeciwnika absolutnego faworyta Trumpa.
CNN twierdzi, że właśnie takiej sytuacji chciała Haley i jej współpracownicy. Nie tylko oni. Wszyscy krytycy Trumpa od początku podkreślali, że w prawyborach partyjnych można go pokonać tylko wtedy, gdy zjednoczy się przeciwko niemu cała partyjna opozycja. Obraz nie jest jednak taki prosty, o czym świadczy posunięcie DeSantisa, który po ogłoszeniu swojego odejścia oświadczył, że wspiera Trumpa i to samo zaleca swoim wyborcom.
Podpisałem zobowiązanie do wspierania kandydata Partii Republikańskiej i dotrzymam tego zobowiązania. Trump ma moje poparcie, ponieważ nie możemy wrócić do starej republikańskiej gwardii z przeszłości ani do przepakowanej formy rozgrzanego korporacjonizmu, jaką reprezentuje Nikki Haley
— powiedział wtedy.
Rezygnacja DeSantisa stała się po tym jak Trump zdecydowanie wygrał inauguracyjne prawybory republikańskie w stanie Iowa, zdobywając 52 proc. głosów. Oprócz DeSantisa, po wyborach w Iowa zrezygnował też Vivek Ramaswamy.
Zwolennicy Haley mogą marzyć o zmianie sytuacji, ale wygląda na to, że potrzeba do tego czegoś więcej niż tylko dobrej pogody. Wszystkie sondaże przedwyborcze pokazują dość wyraźną przewagę Trumpa nad Haley w New Hampshire. Według sondażu NBC, Trump prowadzi o 19 proc., a według „The Washington Post” o 18 proc.
Bez konfrontacji
W trakcie dotychczasowej kampanii Haley, była ambasador USA przy ONZ i gubernator Karoliny Południowej, unikała konfrontacji z Trumpem. Ta łagodność już nie pomoże i dlatego zaczęła atakować byłego amerykańskiego prezydenta.
W pewnym momencie opisała Trumpa jako człowieka, który nie jest psychicznie gotowy na bycie prezydentem Stanów Zjednoczonych. Następnie powiedziała, że Trump podczas pobytu w Białym Domu próbował „zaprzyjaźnić się z dyktatorami”.
Trump oczywiście nie czekał długo, żeby jej odpowiedział. Po pierwsze, kwestionował jej prawo do kandydowania na prezydenta, ponieważ jej indyjscy rodzice rzekomo nie byli obywatelami amerykańskimi, gdy się urodziła. Zrobił to, mimo, że Haley przeszła wszystkie kontrole. Następnie, najwyraźniej celowo, błędnie napisał w sieciach społecznościowych prawdziwie imię Haley - Nimarata, co zostało skomentowane jako kpina z jej pochodzenia.
Zdaniem analityków, jeśli Haley nie wygra dzisiejszych prawyborów w New Hampshire, jej sytuacja jeszcze bardziej się skomplikuje. Jeśli nie uda mu się wygrać w stanie, w którym Republikanie są „umiarkowani”, trudno oczekiwać, że będzie miał szansę w innych stanach, w których elektorat Republikanów jest bardziej radykalny.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/679300-byc-albo-nie-byc-dla-nikki-haley-jedynej-rywalki-trumpa
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.