Każdego roku w związku ze zbliżającą się rocznicą wyzwolenia Auschwitz z niepokojem obserwuję doniesienia z zagranicznej mainstreamowej prasy, która stanowi dowód na powszechne zidiocenie elit Zachodu a przede wszystkim - ogromną ignorancję ludzi, którym marzy się zawłaszczenie Europy.

Trzeba przyznać, że przez ostatnie lata śledzenia wydarzeń w Hiszpanii przywykłam już do świata na opak, gdzie pochodząca z Partii Komunistycznej obecna wicepremier Yolanda Díaz broni osiągnięć komunizmu, ministra dzieci i młodzieży Sira Abed Rego składa hołd dziedzictwu myśli Włodzimierza Lenina, a wszyscy ministrowie rządu Sancheza oddychają z ulgą na wieść, że w Polsce w wyniku wyborów upadł groźny reżim skrajnej nacjonalistycznej prawicy…

A jednak bywają takie chwile w życiu polskiej publicystki kiedy nawet prawicowa polityk Hiszpanii potrafi znokautować ogromem swego nieuctwa i spektakularnej ignorancji. Prawicowa pani prezydent Wspólnoty Madrytu – Isabel Ayuso, którą zdarzało mi się chwalić (pomimo jej odmowy udzielenia mi wywiadu jako dziennikarce niepoprawnej politycznie) po zakończeniu swej wizyty w Muzeum Auschwitz opublikowała wczoraj na platformie X następujący komentarz:

„W Auschwitz zginęło ponad 1 100000 ludzi. Ich „przestępstwem” było bycie homoseksualistami, Cyganami, niepełnosprawnymi, więźniami politycznymi… a 90% było Żydami. Nie tak dawno temu i nie tak daleko popełniono najgroźniejsze zbrodnie przeciw ludzkości. Nie zapomnij, żeby się nie powtarzać”.

Oczywiście, gdybyśmy mogli sobie pozwolić jedynie na pusty śmiech politowania, byłoby to nawet z pożytkiem dla naszego zdrowia i trawienia. Problem w tym, że to nawet politycy hiszpańskiej Partii Ludowej - zresztą tak ściśle współpracującej z naszą KO, że Esteban Pons chciał nawet pomagać Polakom obalać rząd – mogą nas skazać na powtarzanie historii za sprawą swej ignorancji. W sytuacji tak wielkiej słabości Zachodu i ideologicznego zaczadzenia możemy się obawiać o to, że przyjdzie nam kolejny raz mierzyć się z nowym totalitaryzmem.

Oczywiście pomimo mojej reakcji na platformie X i wielu Hiszpanów, którzy mnie wsparli, haniebny tweet Ayuso wciąż bezwstydnie dociera do tysięcy lajkujących followersów. Nie mam złudzeń, że ta manifestacyjna ignorancja u absolwentki dziennikarstwa jest owocem wielu lat propagandy na łamach największych dzienników hiszpańskich, którzy pisali o nazistowskich obozach jedynie w kontekście hekatomby Żydów i śmierci homoseksualistów lub nagłaśniając rzekome „żydożerstwo Polaków” oferując swoje łamy formacji reprezentowanej przez Grabowskiego, Engelking czy Grossa.

Dziś zbieramy zatrute owoce wydane przez lewicę.

Jeśli to homoseksualiści otwierają kolejny raz listę ofiar nazizmu to znak, że nawet bezobjawowa Partia Ludowa (mieniąca się chadecką i prawicową) poddała się zupełnie lewackiej propagandzie o poszkodowanych w Auschwitz mniejszościach seksualnych i etnicznych. Czy można zrobić większy prezent pośmiertny narodowym socjalistom III Rzeszy niż przyklasnąć ideologicznym podszeptom nowej armii czerwonej socjalistów europejskich?