Trwa 695. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę. Na portalu wPolityce.pl relacjonujemy dla Państwa wydarzenia na froncie.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA z wojny dzień po dniu.
Piątek, 19 stycznia 2024 r.
19:00. CNN: walki na Ukrainie mogą trwać jeszcze co najmniej dwa lata
Walki na Ukrainie mogą trwać jeszcze co najmniej dwa lata, a w 2025 r. Kijów może podjąć kolejną próbę przeprowadzenia kontrofensywy - pisze portal telewizji CNN, powołując się na źródła wśród przedstawicieli zachodnich wywiadów i armii.
Ukraina spędzi rok 2024 na wzmacnianiu swojej bazy zbrojeniowej i odbudowie sił, taką samą strategię zapewne także zastosuje Rosja - pisze CNN, cytując przedstawiciela amerykańskich władz.
W tym roku nie dojdzie do żadnych dużych zwycięstw na polu bitwy - prognozują rozmówcy CNN. „Obie strony są zbyt wyczerpane pod kątem żołnierzy i sprzętu, by doszło do dużych ruchów w 2024 r.” - zaznaczają. Źródło wojskowe przekazało, że Ukraińcy rozważają rok 2025 jako lepszą opcję do rozpoczęcia kolejnej ofensywy.
Stacjonujący w Europie amerykański wojskowy twierdzi, że Ukraina może rozpocząć kolejną dużą kontrofensywę w celu rozbicia rosyjskich sił w okupowanym Melitopolu na południowym wschodzie za co najmniej dwa lata.
„Bez względu na to, co wydarzy się w amerykańskiej polityce w tym roku, amerykańskie i zachodnie służby wywiadowcze uważają, że wojna Rosji na Ukrainie najpewniej będzie trwać dużo dłużej” - pisze CNN.
Źródła podają różne prognozy dotyczące tego, jak długo jeszcze będą trwały walki, ale większość z nich przyznaje, że mowa o co najmniej dwóch kolejnych latach. Niektórzy mówią o nawet pięciu latach walk.
Przedstawiciele władz zachodnich alarmują, że kontynuacja wsparcia dla Ukrainy ma decydujące znaczenie. Jednocześnie pracownicy wywiadu USA uważają, że w perspektywie krótkoterminowej zmniejszenie amerykańskiej pomocy dla Kijowa nie będzie miało znacznego wpływu na sytuację na polu bitwy. Rosja stara się przegrupować, a Ukraina zyskuje na czasie - podkreślają źródła.
Jednak w perspektywie długoterminowej brak amerykańskiej pomocy może sprawić, że Moskwa odzyska impet, zwiększając dostawy uzbrojenia i korzystając ze wsparcia Iranu i Korei Północnej - prognozuje jeden z rozmówców, cytowanych przez CNN
18:50. Kułeba: Rosyjskie uzbrojenie to do 95 proc. komponentów z Zachodu
Do 95 proc. komponentów, z których składa się produkowane w Rosji uzbrojenie, pochodzi z Zachodu. Czas na rzetelną kontrolę schematów unikania sankcji i zamknięcie dróg dostaw – zaapelował minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba.
„Zachód musi poważnie podejść do kwestii zduszenia zdolności Rosji do produkcji broni. Według niektórych danych aż do 95 proc. wyprodukowanych za granicą krytycznych komponentów w rosyjskiej broni zniszczonej na Ukrainie pochodzi z krajów zachodnich” – napisał na platformie X.
Kułeba zauważył, że problem ten nie wynika z działań rządów, lecz raczej prywatnych firm. Wyjaśnił, że eksport do Rosji to nie tylko towary wojskowe, ale i towary o podwójnym przeznaczeniu, które jednakowoż używane są do „popełniania zbrodni wojennych, zabijania ludzi i niszczenia krytycznej infrastruktury”.
Dyplomata ocenił, że Ukraina potrzebowałaby mniej pomocy i straciłaby mniej ludzi, gdyby udało się efektywnie usunąć schematy unikania przez Rosję sankcji. „Zakłócenie dostaw części zamiennych do Rosji wymaga wspólnych wysiłków na dużą skalę od sektora prywatnego i publicznego. Uratuje jednak życie wielu cywilów na Ukrainie i zdezorganizuje machinę wojenną Putina” – oświadczył Kułeba.
17:00. UE przygotowuje nowy pakiet sankcji wobec Rosji
Jak informuje Bloomberg, Unia Europejska rozpoczęła rozmowy na temat nowego pakietu sankcji wobec Rosji, który zamierza zatwierdzić do 24 lutego 2024 roku.
Według źródeł, przyjęte środki mogą obejmować: rozszerzenie listy osób objętych sankcjami. zaostrzenie ograniczeń handlowych. zmniejszenie zdolności Federacji Rosyjskiej do obchodzenia sankcji zarówno za pośrednictwem państw trzecich, jak i firm w UE.
16:15. Rosjanie ostrzelali cywilne domy w Chersoniu
50-letnia kobieta zginęła we własnym mieszkaniu w Chersoniu na południu Ukrainy, gdzie Rosjanie znów ostrzelali cywilne domy – poinformował po południu szef obwodowej administracji wojskowej Ołeksandr Prokudin.
„Rosjanie uderzyli w budynki mieszkalne w rejonie (dzielnicy) Dnieprowskim Chersonia. W ostrzale we własnym mieszkaniu zginęła 50-letnia kobieta. Odłamki raniły także 16-letniego chłopaka. Został przewieziony do szpitala, gdzie udzielana jest mu pomoc” – napisał na Telegramie gubernator.
14:30. Rzecznik KE o handlu produktami rolnymi z Ukrainą
W przyszłym tygodniu przedstawimy propozycję w spawie środków dotyczących handlu produktami rolnymi z Ukrainą, która będzie „w dużym stopniu” odpowiedzią na niektóre obawy państw członkowskich - poinformował dziennikarzy w Brukseli rzecznik prasowy KE Olof Gill.
„Na posiedzeniu ministrów ds. rolnictwa i rybołówstwa w przyszłym tygodniu (w Brukseli - PAP) odbędzie się dyskusja o Ukrainie. Naszą intencją jest w przyszłym tygodniu przedstawienie propozycji w sprawie środków handlowych dotyczących Ukrainy. (…) Mogę powiedzieć, że propozycja powinna w dużym stopniu odpowiedzieć na niektóre obawy (państw członkowskich - PAP)”
— powiedział Gill.
W grudniu ubiegłego roku w wywiadzie dla PAP minister rolnictwa Czesław Siekierski powiedział, że Polska będzie chciała powrócić do rozmów KE-Ukraina i kraje ościenne w sprawie importu produktów rolno-spożywczych z Ukrainy. „Chcemy wymusić unijne regulacje oraz wprowadzenie licencji i kontyngentów” – wyjaśnił.
UE musi wprowadzić regulacje dotyczące importu towarów z Ukrainy, bo obecnie mamy otwarty rynek, te towary napływają, a nie ma wymogów co do ich jakości i standardów produkcji; te wymogi zwiększają koszty produkcji i przez to ukraińskie towary są bardziej konkurencyjne - mówił Siekierski. Jak dodał minister, „jeżeli dołoży się skalę tej produkcji oraz wielkość areałów i dobrą jakość gleb, co sprawia, że są tam niższe koszty produkcji, to rolnictwo europejskie nie wytrzyma konkurencji”.
14:20. Putin polecił szukać za granicą majątku rosyjskiego z czasów sowieckich i carskich
Władimir Putin podpisał dekret prezydencki o wyasygnowaniu środków na poszukiwanie i „ochronę prawną” zagranicznych nieruchomości należących do Rosji, w tym w okresie sowieckim i carskim – podał niezależny portal „The Moscow Times”.
Według „The Moscow Times” kwestiami tymi będzie zajmować się kremlowski urząd ds. administracyjno-gospodarczych i Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
W styczniu 2024 r. kraje UE zaczęły pracować nad propozycją Komisji Europejskiej dotyczącą wykorzystania na rzecz Ukrainy dochodów z zamrożonych aktywów Rosji wielkości 300 mld dol. KE ogłosiła w grudniu wstępne propozycje legislacyjne, które w przyszłości mogą umożliwić wykorzystanie na rzecz Ukrainy dochodów z aktywów rosyjskiego banku centralnego zamrożonych w Europie. Jak szacuje brytyjski dziennik „Financial Times”, gra toczy się o około 15 mld euro rocznie.
W odpowiedzi rosyjscy urzędnicy zaczęli grozić możliwymi procesami sądowymi i obiecali lustrzaną reakcję w razie konfiskaty rosyjskich aktywów. Rzecznik Putina, Dmitrij Pieskow, oznajmił, że Kreml potraktuje wszelkie próby konfiskaty jako „otwartą kradzież”.
13:50. Rosyjski Korpus Ochotniczy zaatakował Rosjan w obwodzie briańskim
Rosyjski Korpus Ochotniczy, partyzancka formacja walcząca po stronie Ukrainy, powiadomiła że dzień wcześniej przeprowadziła zasadzkę na żołnierzy regularnej rosyjskiej armii w obwodzie briańskim. Media lojalne wobec Kremla przekazały doniesienia o ofiarach śmiertelnych wśród wojskowych.
Do potyczki doszło w rejonie (powiecie) suziemskim, nieopodal granicy rosyjsko-ukraińskiej - oznajmił Korpus w komunikacie na Telegramie (https://t.me/russvolcorps/823).
Ukraińska telewizja Kanał 24, która powołała się na własne źródła w służbach specjalnych Ukrainy, oznajmiła, że w wyniku skutecznej operacji bojownicy Korpusu przejęli ciężarówkę wojskową Ural.
11:40. Nad Morzem Azowskim ponownie pojawił się rosyjski samolot A-50
W godzinach porannych nad Morzem Azowskim zauważono rosyjski samolot wczesnego ostrzegania A-50, podobny do maszyny zestrzelonej przez naszą armię przed pięcioma dniami - powiadomił rzecznik Sił Powietrznych Ukrainy, pułkownik Jurij Ihnat.
„Niedawno rozmawialiśmy o tym, co stanie się po zniszczeniu A-50 (przez Ukraińców). (Mówiliśmy, że) przyleci kolejny. Nie ma w tym niczego zaskakującego, ponieważ Rosjanie jeszcze dysponują takimi samolotami” - przyznał Ihnat, cytowany przez portal Ukrainska Prawda.
14 stycznia wieczorem nad Morzem Azowskim ukraińskie siły zbrojne zestrzeliły rosyjski samolot A-50, zajmujący się wykrywaniem i kontrolą radarów dalekiego zasięgu, a także bombowiec Ił-22M. A-50 spadł do morza, a bombowiec po trafieniu próbował wylądować w Anapie w Kraju Krasnodarskim - powiadomiła agencja Ukrinform, powołując się na źródła wojskowe.
Utrata samolotu wczesnego ostrzegania i kontroli powietrznej A-50 prawdopodobnie zmusi Rosję do ograniczenia misji rozpoznawczych nad Ukrainą - oceniło w środę brytyjskie ministerstwo obrony. Resort wówczas szacował, że rosyjska armia posiada jeszcze osiem takich maszyn.
09:00. Były premier Azarow będzie sądzony za współpracę z Rosją
Były premier Ukrainy będzie sądzony za nawoływanie do obalenia ładu konstytucyjnego, współpracę z Rosją oraz zaprzeczanie dokonanej przez nią agresji zbrojnej – poinformowała Prokuratura Generalna w Kijowie. Chodzi o szefa rządu w latach 2010-2014 Mykołę Azarowa.
Prokuratura powiadomiła w czwartek, że skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko byłemu premierowi, nie podała jednak jego nazwiska. Opublikowała jednocześnie zamazane zdjęcie, na którym można rozpoznać Azarowa oraz przekazała fakty, które jednoznacznie wskazują, że chodzi właśnie o niego.
„Jest on oskarżony o publiczne nawoływanie do zmiany i obalenia ładu konstytucyjnego, prowadzenie działalności informacyjnej we współpracy z państwem agresorem oraz usprawiedliwianie, uznawanie za legalną i zaprzeczanie agresji zbrojnej Federacji Rosyjskiej przeciwko Ukrainie” – ogłoszono w komunikacie.
Prokuratura wyjaśniła, że były premier, który od 2014 roku ukrywa się w Rosji, działa medialnie na rzecz tego państwa, dyskredytując Ukrainę i usprawiedliwiając okupację części jej terytorium. „Były urzędnik nazywa wydarzenia w Buczy fejkiem i zapewnia, że operacja specjalna Putina uratowała Donieck przed zajęciem (przez władze ukraińskie) i +wyprzedziła tę tragedię+” - wskazano.
Azarow uciekł z Ukrainy w styczniu 2014 roku w czasie rewolucji godności, która obaliła ówczesnego, również ukrywającego się dziś w Rosji prorosyjskiego prezydenta Wiktora Janukowycza.
08:00. W Rosji płonie magazyn ropy w obwodzie briańskim po ukraińskim ataku
W magazynie ropy naftowej w mieście Klińce w obwodzie briańskim na zachodzie Rosji wybuchł pożar po tym, jak z zestrzelonego przez rosyjskie wojsko ukraińskiego dronu spadł ładunek wybuchowy - poinformował gubernator obwodu Aleksandr Bogomaz.
Obwód briański graniczy z Ukrainą.
Według gubernatora Bogomaza, którego cytuje agencja Reutera, dron atakował „obiekty znajdujące się w mieście”. Poinformowano, że nie ma poszkodowanych, a pożar objął zbiorniki z ropą i obwałowanie wokół nich. Trwa gaszenie pożaru.
00:23. Mer Kijowa: żołnierzom na froncie brakuje amunicji
„Od miesięcy panuje szalony, ogromny deficyt amunicji”, powiedział w czwartek mer Kijowa Witalij Kliczko w rozmowie z portalem dziennika „Bild”.
Amunicja jest problemem numer jeden, gdy rozmawia się z żołnierzami na linii frontu
— podkreślił.
Kliczko powiedział, że jest „rozczarowany” decyzją Bundestagu, który w środę odrzucił dostawę na Ukrainę pocisków manewrujących Taurus. To „trudny czas” dla mojego kraju, który nie ma wystarczającej liczby żołnierzy na froncie i amunicji, stwierdził Witalij Kliczko.
00:20. Ukraiński minister: dron naszej produkcji, który uderzył w Petersburgu, przeleciał 1250 km
Dron ukraińskiej produkcji, który uderzył w bazę paliw w Petersburgu na północnym zachodzie Rosji, przed osiągnięciem celu przeleciał 1250 km - poinformował minister ds. strategicznych gałęzi przemysłu Ukrainy Ołeksandr Kamyszin.
Jesteśmy w stanie produkować wszystko: od małych dronów FPV za 350 dolarów do tego, co dzisiaj w nocy doleciało do Petersburga. Przeleciało to dzisiaj w nocy 1250 km i trafiło w cel. Teraz możemy robić ich więcej. Asymetryczna wojna będzie wymagać nieskończonej liczby bezzałogowców. Jestem przekonany, że w tym roku zobaczymy więcej takich wydarzeń
— powiedział Kamyszin podczas panelu w Domu Ukraińskim w Davos. Jego wypowiedź przytacza w czwartek wieczorem ukraiński portal Ekonomiczna Prawda.
Źródło w służbach bezpieczeństwa, które cytuje portal Kyiv Post, twierdzi, że jeden z dronów, które w nocy zaatakowały obwód leningradzki, przeleciał nad Wałdajem, gdzie znajduje się rezydencja Władimira Putina. Posiadłość jest zlokalizowana w obwodzie nowogrodzkim, między Petersburgiem a Moskwą.
00:19. Biden: wstrzymanie pomocy dla Ukrainy przez mniejszość kongresmenów byłoby katastrofą
Zdecydowana większość kongresmenów popiera pomoc dla Ukrainy, ale pytanie brzmi, czy wstrzyma ją niewielka mniejszość - powiedział prezydent USA Joe Biden, komentując spotkanie na ten temat z przywódcami partii w Białym Domu. Jak dodał, taki scenariusz byłby katastrofą.
red/wPolityce.pl/PAP/X/FB/media
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/678827-relacja-695-dzien-wojny-bedzie-kolejny-pakiet-sankcji