Wiceszefowa KE Vera Jourova potwierdziła, że w czasie spotkania prezydent Andrzej Duda poinformował ją o więźniach politycznych w Polsce, zamachu na media i sytuacji sędziów. Jourova, która jest odpowiedzialna za prawa człowieka stwierdziła jednak, że Unia nie reaguje na tzw. „sprawy jednostkowe”, a jedynie w przypadku wprowadzania reform niezgodnych z normami UE. Podkreśliła także w rozmowie z reporterem Polsat News, że Polska aby otrzymać pozostałe środki z KPO musi spełnić warunki ustalone w 2021 r.
Prezydent Andrzej Duda spotkał się z wiceszefową Komisji Europejskiej Verą Jourovą. Jak zapowiadał wcześniej, zamierzał w czasie rozmowy poruszyć temat więźniów politycznych rządu Tuska: Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Spotkanie miało miejsce w Davos, podczas Światowego Forum Ekonomicznego.
Jak powiedziała Jourova po spotkaniu z prezydentem RP, pierwszym tematem była sprawa wsparcia dla Ukrainy.
Głos Polski musi wybrzmieć głośno w sprawie wsparcia dla Ukrainy. To jest kwestia o charakterze egzystencjalnym. Prezydent zapewnił mnie, że uwaga skierowana na wojnę będzie niesłabnąca, głos liderów jest tu niezwykle ważny
— zrelacjonowała Jourova w rozmowie z reporterem Polsat News.
O Kamińskim i Wąsiku
Drugi temat, który poruszył prezydent Duda w rozmowie z odpowiedzialną za prawa człowieka w KE Jourovą, dotyczył uwięzienia posłów Kamińskiego i Wąsika, zamachu na media publiczne i sytuacja sądów.
Wyjaśnił swoje stanowisko, a ja wyjaśniłam swoje. Przedstawiłam metodę, którą oceniamy te kwestie. Jeżeli pewne reformy są niezgodne z prawem unijnym i jeżeli te reformy przeczą normom unijnym to musimy działać. Wyczystko inne należy do krajów członkowskich niech one decydują
— stwierdziła wiceszefowa KE.
Według relacji Jourovej prezydent użył odnośnie Kamińskiego i Wąsika sformułowania „więźniowie polityczni”.
Tak jak najbardziej
— potwierdziła Jourova, zapowiadając jednocześnie, że KE nie zareaguje na uwięzienie polskich posłów:
Na sprawy jednostkowe, jak tych posłów, komisja nie reaguje. Nie wtrącaliśmy się w tego typu sprawy w Rumunii, Hiszpanii i na Malcie. Nie reagowaliśmy. Utrzymujemy nasze stanowisko.
Nie tak szybko z KPO dla Polski
Jourova wypowiedziała się także odnośnie pieniędzy z KPO dla Polski, stwierdzając, że ich wypłata nie jest jeszcze wcale przesądzona bo „zostały zablokowane” i rząd Tuska musi spełnić pewne warunki.
Żeby środki zostały odblokowane Polska musi spełnić warunki, które zostały przedstawione w czerwcu 2021 r. Jednym z nich są postępowania dyscyplinarne wobec sędziów. Nie mogą uniemożliwiać podejmowania niezawisłych decyzji. W tej chwili to po stronie Polski leży zaproponowanie działań, które odblokowują te środki.
Jak zatem do wypowiedzi Jourowej mają się zapewnienia Donalda Tuska, który obwieścił już sukces odblokowania środków z KPO. W grudniu wpłynęło bowiem 5 mld euro zaliczki z jednego z programów KPO. Tyle tylko, że te pieniądze wywalczył poprzedni rząd Mateusza Morawieckiego - obecny nie miał nawet kiedy złożyć stosownych wniosków.
Przez 8 lat rządów PiS, KE, brukselscy urzędnicy, europosłowie z Polski i innych krajów (szczególnie Niemcy) wspierający powrót do władzy Tuska grillowali polski rząd na wiele sposobów. Rezolucji przeciwko Polsce, która rzekomo łamała praworządność, było kilkadziesiąt. Popierali je szczególnie gorliwie posłowie PO z Polski. W obronie praworządności wiceszefowa PE i była minister sprawiedliwości Niemiec Katarina Barley chciała Polskę zagłodzić blokując jest wypłaty funduszy, m. in. z KPO. Warunkiem miało być wycofanie się z reformy sądownictwa, zdaniem unijnych urzędników zniewalała sędziów, choć w rzeczywistości likwidowała ich bezkarność. Dziś okazuje się (według słów komisarz Jurovej), że środki z KPO dla Polski nie zostały odblokowane, choć wybory wygrał Tusk. O co to zatem toczy się gra? Wiele wskazuje na to, że chodzi o podporządkowanie polskiego wymiaru sprawiedliwości unijnym sądom i prokuraturze w imię nowej centralizowanej Europy. Bo przecież nie chodzi o praworządność… gdyby było inaczej, wówczas uwięzienie posłów na Sejm Kamińskiego i Wąsika spotkałoby się ze zdecydowaną reakcją KE, tak jak w przypadku sędziów w Polsce.
koal/Polsat News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/678617-jourova-o-kaminskim-i-wasiku-nie-reagujemy