Niemieckie media, jak już nie raz zauważaliśmy tu, na łamach portalu wPolityce.pl, lubią wspierać polskich liberałów, czyli Platformę Obywatelską. Teraz, gdy doszła ona wraz z koalicjantami do władzy, prasa za Odrą stara się być pomocna – ganiąc PiS, czyli opozycję i chwaląc swoich protegowanych. Tygodnik „Der Spiegel” postanowił pochwalić ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Za zapowiedź reformy Krajowej Rady Sądownictwa.
Za rządów PiS większość sędziów powoływał parlament. To ma się teraz zmienić. Nowy centrolewicowy rząd w Polsce chce ponownie oddzielić nominację sędziów od polityki
—czytamy. Według „Spiegla” obsadzenie Krajowej Rady Sądownictwa nowymi sędziami „jest istotnym warunkiem rozstrzygnięcia sporu między Warszawą a Brukselą dotyczącego reformy sądownictwa narodowo-konserwatywnego rządu PiS”.
Sędziowie mieliby być dokooptowywani przez sędziów zamiast być wybierani przez Sejm. Zdaniem „Spiegla” w ten sposób rząd Donalda Tuska chce „znieść procedurę wprowadzoną przez poprzedni prawicowy rząd i stworzyć system spełniający wymogi UE – w dziedzinie praworządności”.
W 2018 r. rząd PiS wprowadził reformę, zgodnie z którą 15 z 25 członków Krajowej Rady Sądownictwa było powoływanych przez parlament – wcześniej większość składu wyznaczali sędziowie. Krok ten wprowadził Polskę w konflikt z Komisją. Europejski Trybunał Sprawiedliwości (ETS) skrytykował Krajową Radę Sądownictwa jako organ, który został „znacząco zrestrukturyzowany przez polską władzę wykonawczą i ustawodawczą” oraz że istnieją uzasadnione wątpliwości co do jego niezależności
—czytamy. Nowa ustawa ministra Bodnara miałaby to zmienić. Na lepsze. Ale na drodze światłego ministra sprawiedliwości może oczywiście stanąć prezydent.
Ustawa musi jednak najpierw przejść przez obie izby parlamentu, a następnie zostać podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę. Ten pochodzi z szeregów PiS i może storpedować projekt
—uważa gazeta. W innym artykule w tym samym „Spieglu” zresztą korespondent gazety Jan Puhl opisywał „wojnę okopową Tuska przeciwko oporowi swoich prawicowych, nacjonalistycznych poprzedników”, którzy przez osiem lat niszczyli demokrację..
Z jednej strony straszni nacjonaliści, z drugiej światli postępowcy spod ośmiu gwiazdek. Należy przy tej okazji zauważyć, że minister Bodnar na pochwały Niemców w pełni zasłużył. W listopadzie 2021 r. wzywał Berlin do tego, by uczył Polski „kultury prawnej”.
Polska kultura prawna i przemiany po 1989 r. zostały zainspirowane i były wspierane przez niemiecką myśl prawniczą. (…) Ale to powoduje – po stronie mentora - także szczególną odpowiedzialność. Jak w przypowieści z ‘Małego Księcia’. Jeśli oswoi się zwierzątko, to nie można go później porzucić
—powiedział Adam Bodnar, odbierając nagrodę Dialogpreis, przyznawaną przez Federalny Związek Towarzystw Niemiecko-Polskich. Gratulujemy!
-JJW, spiegel.de
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/678486-spelnic-wymogi-ue-niemiecki-spiegel-chwali-bodnara