Trzy osoby zostały ranne wskutek wybuchu dwóch dronów na terenie bazy naftowej koncernu Rosnieft w mieście Orzeł (ros. Orioł) na zachodzie Rosji, 370 km na południe od Moskwy i 220 km od ukraińskiej granicy – poinformował gubernator obwodu orłowskiego Andriej Kłyczkow, cytowany we wtorek przez portal Zona.
Według gubernatora drony spadły „na obiekt kompleksu paliwowo-energetycznego”. Doszło do pożaru, który został opanowany.
Jak dodał, ranni doznali średnio ciężkich obrażeń i jest im udzielana pomoc medyczna.
Kanały Mash i 112 na Telegramie twierdzą natomiast, bez wskazania źródeł, że na bazę spadł tylko jeden dron, a drugi eksplodował w pobliżu siedziby spółki Oriołeniergo. Według tej wersji dwie osoby zostały zranione przez odłamki rozbitego szkła.
Atak w obwodzie kurskim
Do ataku dronów doszło we wtorek w obwodzie kurskim na zachodzie Rosji
— poinformował ukraiński portal Hromadske, powołując się na gubernatora obwodu Romana Starowojta.
Rosyjskie siły obrony przeciwlotniczej zestrzeliły – według gubernatora – cztery drony, które nadleciały od strony Ukrainy. Odłamki spadły w wiosce Gornal, zabijając jedną kobietę i uszkadzając dwa budynki.
Strona rosyjska informowała w poniedziałek wieczorem o strąceniu 10 dronów nad obwodem biełgorodzkim. Spadające odłamki zraniły troje ludzi, wybite zostały szyby w budynkach.
CZYTAJ TEŻ:
pn/PAP/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/677664-atak-dronow-na-rosje-jedna-osoba-nie-zyje-cztery-sa-ranne