Trwa 672. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę. Na portalu wPolityce.pl relacjonujemy dla Państwa wydarzenia na froncie.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA z wojny dzień po dniu.
Środa, 27 grudnia 2023 r.
21:50. Rząd ogłosił ostatni w tym roku pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy
Administracja USA ogłosiła w środę ostatni tegoroczny pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy o wartości 250 mln dolarów, zawierający m.in. amunicję i elementy systemów obrony powietrznej. Według zapowiedzi Białego Domu jest to ostatnia transza broni, jaką Stany Zjednoczone przekażą bez uchwalenia nowych środków przez Kongres.
Jak przekazał w oświadczeniu sekretarz stanu USA Antony Blinken, najnowszy pakiet zawiera amunicję i komponenty do systemów obrony powietrznej, a także rakiety do systemów HIMARS, amunicję artyleryjską kalibru 155 i 105 mm, pociski przeciwpancerne i ponad 15 mln nabojów do broni palnej. Pentagon w liście przekazanego sprzętu wymienił m.in. rakiety do systemów obrony powietrznej NASAMS oraz pociski Stinger, zestawy przeciwpancerne Javelin, AT-4 i TOW
Biały Dom zapowiadał wcześniej, że ostatni tegoroczny pakiet całkowicie wyczerpie dostępne środki na uzupełnienie amerykańskich magazynów i sugerował, że bez uchwalenia nowych funduszy przez Kongres nie będzie w stanie przekazywać dalej broni Ukrainie.
Konieczne jest, by Kongres działał szybko, tak szybko, jak to możliwe, by działać w interesie naszego bezpieczeństwa narodowego poprzez pomoc Ukrainie w jej obronie i zabezpieczeniu swojej przyszłości
— oznajmił Blinken.
W Kongresie trwa obecnie świąteczna przerwa, która zakończy się 8 stycznia. Negocjacje w sprawie nowego pakietu - a właściwie na temat reform imigracyjnych, które są warunkiem Republikanów na zgodę na dodatkowe fundusze dla Ukrainy - mają trwać przez całą przerwę. Przywódcy obu partii w Senacie wyrazili nadzieję, że porozumienie będzie gotowe, gdy tylko izba ponownie zbierze się w Waszyngtonie.
21:45. Estonia od początku rosyjskiej inwazji wyszkoliła 1 300 ukraińskich żołnierzy
Estonia od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2022 roku wyszkoliła ponad 1300 ukraińskich żołnierzy, co stanowi około jednej szóstej przeszkolonych w tym samym czasie poborowych Estońskich Sił Obronnych (EDF) - poinformował w środę rzecznik ministerstwa obrony Estonii Roland Murof.
Szkolenia skupiły się na „umiejętnościach podstawowych, walkach z użyciem artylerii i działaniach w cyberprzestrzeni” - wyjaśnił przedstawiciel estońskiego resortu obrony.
W wysiłki związane ze szkoleniem Ukraińców włączają się różne jednostki i ich instruktorzy – powiedział kapitan Taavi Laasik, dodając, że jest to brane pod uwagę przy planowaniu szkolenia jednostek EDF.
Wymaga to dodatkowych działań i wysiłków, a pomoc Ukraińcom nie wpłynęła bezpośrednio na potencjał szkoleniowy estońskiej armii
— podkreślił jej rzecznik prasowy.
Powiedział, że EDF także czerpie korzyści ze szkolenia ukraińskich żołnierzy.
Wymiana wiedzy i doświadczeń jest ważną częścią każdego kursu i jest to droga dwukierunkowa. EDF uważnie śledzi wydarzenia na Ukrainie i zbiera opinie i doświadczenia od ukraińskich jednostek, które przebywają w Estonii w celach szkoleniowych. Wyniki są analizowane i wykorzystywane przy opracowywaniu własnych szkoleń i działań
— wyjaśnił Laasik.
Murof powiedział, że koszty szkolenia ukraińskich żołnierzy pokrywane są wspólnie oraz w ramach Misji Wsparcia Wojskowego UE na rzecz Ukrainy (EUMAM).
Wystąpiliśmy o częściowe dofinansowanie z UE, ale do tej pory nie dokonano żadnej płatności
— przyznał Murof. Jakub Bawołek
19:40. W 2023 roku Ukraina potroiła produkcję broni i sprzętu wojskowego
W 2023 roku Ukraina potroiła produkcję broni i sprzętu wojskowego - poinformował w środę w mediach społecznościowych Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski; w przemyśle zbrojeniowo-obronnym pracuje 300 tys. Ukraińców.
Obecnie nasz przemysł obronny zatrudnia ponad 300 tys. osób. Jestem wdzięczny każdej z nich - wszystkim tym, którzy produkują to, co dla nas ważne, którzy unowocześniają przedsiębiorstwa, którzy pracują niemal przez całą dobę
— napisał Zełenski na swoim profilu na platformie X. Poinformował też, że w środę na spotkaniu z przedstawicielami dyrekcji przedsiębiorstw przemysłu zbrojeniowo-obronnego (zarówno prywatnych, jak i państwowych) wręczał nagrody i ordery.
Ukraina jest i zawsze będzie częścią wolnego świata. Oznacza to, że nasz przemysł obronny będzie częścią znacznie większego systemu obronnego. Zawarliśmy już porozumienia z wieloma wiodącymi krajami i firmami w sprawie wspólnej produkcji. Będzie więcej takich porozumień (…) więcej wspólnego wytwarzania broni z krajami wiodącymi w tej dziedzinie
— dodał ukraiński przywódca i zapowiedział, że Ukraina może wejść do pierwszej dziesiątki państw - producentów broni.
Zadanie Ukrainy jest bardzo jasne: musimy spowodować, by nasz kraj był na tyle silny i skutecznym, by Rosja wiedziała, że każde jej uderzenie spotka się z naszą odpowiedzią. Można to osiągnąć tylko dzięki wystarczającej produkcji naszej broni
— podsumował Wołodymyr Zełenski.
17:51. Kreml promuje prowojenne organizacje żon i matek zmobilizowanych żołnierzy
Władze rosyjskie próbują zneutralizować ruch żon i matek żołnierzy zmobilizowanych na front, przeciwstawiając im analogiczne, ale lojalne wobec Kremla organizacje popierające wojnę na Ukrainie, jak np. ruch o nazwie Katiusza - podał w środę niezależny rosyjski portal Chołod.
Serwis ocenia, że ruch Put domoj („Droga do domu”), zrzeszający krewnych i bliskich zmobilizowanych żołnierzy i krytyczny wobec Kremla, stał się teraz „głównym problemem wewnętrznym władz rosyjskich”. Atakuje go propaganda państwowa, a „Federalna Służba Bezpieczeństwa grozi samym zmobilizowanym i żąda od nich, by przekonali swoje żony, że protest nie ma sensu” - relacjonuje Chołod.
Ponadto - dodaje portal - władze przeciwstawiają swym krytykom „słuszne” organizacje żon i krewnych zmobilizowanych - popierające wojnę i Władimira Putina. Najważniejszą z tych „prowojennych organizacji kobiecych, deklarujących gotowość wysłania na Ukrainę nawet własnych dzieci” jest ruch Katiusza. Jego uczestniczki twierdzą, że są córkami oficerów; są w tej grupie również mieszkanki okupowanych przez Rosję terytoriów Ukrainy. Przy czym profile uczestniczek Katiuszy w mediach społecznościowych są niedostępne i nie sposób zweryfikować, czy rzeczywiście należą do rodzin wojskowych.
W nagraniach Katiuszy w internecie mowa jest o tym, że te żony wojskowych, które wyrażają swój protest są narzędziem „zachodnich służb specjalnych”. Aktywistki Katiuszy twierdzą też, że doniesienia z linii frontu są zmyślone i że napisali je „bandyci” - jak nazywają współpracowników więzionego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego. Portal Chołod podaje, że ruch Katiusza otrzymuje wsparcie finansowe od Instytutu Rozwoju Internetu (IRI) - organizacji, która przyznaje fundusze na tworzenie tzw. patriotycznych treści w rosyjskim internecie.
Swoją własną organizację, o nazwie Ruch Kobiet, powołały też parlamentarzystki rządzącej partii Jedna Rosja. Uczestniczki tego ruchu aktywnie popierają wojnę przeciwko Ukrainie i twierdzą, że życzą rodzinom wojskowych „cierpliwości i mądrości”. Na rozpowszechnianych przez grupę nagraniach widać kobiety wyrabiające siatki maskujące dla armii i zbierające pomoc dla wojskowych. Ruch Kobiet to projekt obliczony na regiony Rosji i władze obwodowe aktywnie go popierają; finansowany jest najprawdopodobniej z funduszy partyjnych Jednej Rosji - ocenia Chołod.
Portal zauważa, że w Rosji podczas wojny powstało wiele grup wolontariackich stawiających sobie za cel zaopatrywanie wojskowych wysyłanych na front. Grupy te zbierają datki wśród Rosjan popierających wojnę. Organizacje tego rodzaju działają niemal w każdym regionie Rosji. Z kolei presja na krytyków ciągłej mobilizacji na front będzie prawdopodobnie się nasilać - prognozuje Chołod.
15:50. Politico: Rosja zmusza jeńców ukraińskich, by skłaniali rodziny do protestów przeciwko władzom w Kijowie
„Rosja używa jeńców wojennych w działaniach przeciwko władzom ukraińskim: w ostatnich miesiącach żołnierze ukraińscy dzwonią z niewoli do rodzin i wzywają swych bliskich do protestów, twierdząc, że władze w Kijowie nic nie robią w ich sprawie” - podał dziś portal Politico.
O tych przypadkach opowiedzieli dziennikarzom członkowie rodzin jeńców. Była wśród nich Walentyna Tkaczenko, której mąż - Serhij - trafił do niewoli w pierwszym dniu inwazji rosyjskiej, 24 lutego 2022 roku, wraz ze 167 innymi żołnierzami. Służyli oni w oddziałach Gwardii Narodowej ochraniających elektrownię w Czarnobylu.
Przez ponad pół roku ich małżonki otrzymały tylko jedną wiadomość - odręcznie napisane zdanie: „Żyję, wszystko jest w porządku”. Następnie, mimo prób kontaktu za pośrednictwem władz ukraińskich i Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża, Walentyna nie miała od męża żadnych wieści.
29 listopada br. uzyskano jednak połączenie wideo poprzez serwis WhatsApp.
To był Serhij. Rozmawialiśmy tylko trzy minuty. Nie pozwolono mi zadawać mu pytań. Gdy tylko próbowałam, pokręcił głową i powiedział „nie”. Zamiast tego mówił dalej: „Walu, utrudnijmy życie Kijowowi. To Kijów nie chce nas z powrotem”
— relacjonuje kobieta.
Przedstawiciel ukraińskiego sztabu koordynacyjnego ds. jeńców wojennych Petro Jacenko powiedział Politico, że również rodziny innych jeńców nagle dostają wiadomości od swych bliskich po kilkunastu miesiącach milczenia. Żołnierze mówią swym bliskim, że Rosjanie chcą ich wymienić, ale rząd ukraiński nic nie robi w ich sprawie. „Ostatnio takie telefony są masowe, tak więc oceniamy, że jest to kampania, której celem jest wywołanie nieufności do rządu” - powiedział Jacenko.
Politico przypomina, że ostatnia duża wymiana jeńców pomiędzy stroną ukraińską i rosyjską odbyła się 7 sierpnia br. Władze w Kijowie szacują, że Rosja przetrzymuje ponad 3 tysiące żołnierzy i około 28 tysięcy cywilów ukraińskich. Realne liczby są jednak zapewne wyższe.
15:20. Władze Ukrainy: Jeśli Zachód nie da nam pieniędzy, nie będziemy mieli na wypłaty emerytur i pensji dla budżetówki
„Jeżeli Ukraina nie otrzyma na początku 2024 roku obiecanej pomocy finansowej z UE i USA, nastąpią opóźnienia w wypłatach emerytur i pensji dla pracowników sektora budżetowego” - powiedziała dziś wicepremier i minister gospodarki Ukrainy Julia Swyrydenko, cytowana przez portal Hromadske.
Ukraiński rząd ma trudności ze znalezieniem funduszy na opłacenie usług publicznych i świadczeń po tym, jak obiecane finansowanie od najbliższych sojuszników nie zostało zrealizowane. Kijów potrzebuje w przyszłym roku 37 miliardów dolarów dofinansowania z zewnątrz - czytamy w publikacji portalu.
Wicepremier Swyrydenko stwierdziła, że w 2024 r. dla budżetu Ukrainy priorytetem będą wydatki na obronę i obsługę zadłużenia, co oznacza „wysokie ryzyko niedofinansowania niektórych sektorów społecznych”. Jeśli pomoc zagraniczna nie napłynie, władze w Kijowie mogą zostać zmuszone do opóźnienia wypłaty wynagrodzeń dla 500 tys. urzędników służby cywilnej i 1,4 mln nauczycieli. Świadczeń nie dostanie też 10 mln emerytów. Wicepremier wyraziła nadzieję, że UE zatwierdzi wsparcie w lutym i wypłaci środki do końca marca. Ale powiedziała też, że to nie wystarczy.
Hromadske przypomina, że minister finansów Ukrainy Serhij Marczenko zauważył niedawno, że istnieje ryzyko związane z otrzymaniem pomocy w styczniu i lutym, więc rząd planuje aktywować zasoby walutowe w celu pokrycia wydatków. Marczenko stwierdził też, że wdrożono już „plan B”, który zakłada „wewnętrzne przeniesienie środków publicznych”, dzięki któremu „być może będzie możliwa wypłata świadczeń w styczniu i lutym 2024 r.”
13:35. Ukraińska Prokuratura: Przywódca donieckich separatystów zaocznie skazany na 15 lat więzienia
„Wyrok 15 lat więzienia otrzymał przywódca prorosyjskiej, separatystycznej tzw. Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) Denys Puszylin, który został skazany zaocznie za zamach na integralność terytorialną Ukrainy oraz kolaborację z rosyjskimi władzami okupacyjnymi” – poinformowała w środę ukraińska prokuratura.
W ramach oskarżenia publicznego prokuratorów Donieckiej Prokuratury Obwodowej, obywatel Ukrainy został skazany za naruszenie integralności terytorialnej (…) Ukrainy oraz za kolaborację
— ogłosiła doniecka prokuratura w komunikacie na Facebooku
Puszylin pozbawiony został ponadto praw do zajmowania stanowisk m.in. w organach państwowych i samorządowych na 15 lat. Sąd zdecydował również o konfiskacie jego mienia.
W uzasadnieniu wyroku wskazano m.in., że we wrześniu 2022 roku, kilka miesięcy po rozpoczęciu przez Rosję inwazji na Ukrainę, Puszylin zwołał i przeprowadził posiedzenie tzw. parlamentu samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej, na którym podjęto decyzję o referendum o wejściu tego tworu w skład Federacji Rosyjskiej.
Puszylinowi wytknięto także, że 30 września 2022 roku podpisał z rosyjskim dyktatorem Władimirem Putinem umowę o przyłączeniu DRL do Rosji. http://tinyurl.com/mvznkj4t
Śledztwo w sprawie namiestnika Kremla w Doniecku prowadziły działające na terytorium kontrolowanym przez Ukrainę prokuratury obwodu donieckiego i ługańskiego.
13:25. 15 lat więzienia dla mieszkańca Kijowa, który przekazywał Rosjanom krytyczne informacje
„Na 15 lat pozbawienia wolności został skazany 46-letni mieszkaniec Kijowa, który przekazywał Rosjanom dane ułatwiające ataki na infrastrukturę krytyczną i obiekty wojskowe” - poinformowała dziś Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) na swojej stronie internetowej.
Kijowianin został zwerbowany przez rosyjską Federalną Służbę Bezpieczeństwa (FSB) w sierpniu 2022 r.
Fotografował i nagrywał obiekty infrastruktury energetycznej takie jak elektrociepłownie, a także lokalizacje oddziałów ukraińskiego wojska i Gwardii Narodowej. Zaangażował w swoją działalność znajomego 39-latka, również mieszkańca Kijowa, który ukrywał się pod pseudonimem „Narik”
— napisała SBU.
„Narik” przekazywał pliki ze zdjęciami i filmami Rosjanom. Funkcjonariuszom SBU udało się zdemaskować w porę obydwu zdrajców i zapobiec serii ataków na obiekty wojskowe i infrastrukturę energetyczną w Kijowie.
„Narik” został skazany na 8 lat więzienia w październiku br., teraz wyrok 15 lat pozbawienia wolności za zdradę stanu popełnioną w stanie wojennym usłyszał jego wspólnik. Dodatkową karą jest konfiskata mienia
— czytamy w powiadomieniu.
13:00. Armia Ukrainy: W grudniu Rosjanie 81 razy zaatakowali bronią chemiczną
„Tylko w grudniu wojska rosyjskie 81 razy zastosowały broń chemiczną przeciwko walczącym z nimi siłom obrony Ukrainy, a od początku inwazji na pełną skalę zarejestrowano 465 ataków chemicznych” – poinformowało dziś Dowództwo Sił Wsparcia ukraińskiej armii.
Od początku inwazji na pełną skalę siły obrony (Ukrainy) odnotowały 465 faktów zastosowania przez Federację Rosyjską amunicji, zawierającej toksyczne chemikalia. 81 przypadków odnotowano tylko w grudniu tego roku. Jednocześnie dynamika użycia (broni chemicznej) wzrasta. Przykładowo jednego dnia, 19 grudnia, przeprowadziła osiem ataków z użyciem chemikaliów
— oświadczyło dowództwo na Telegramie. http://tinyurl.com/3mah67jw
W komunikacie wyjaśniono, że Rosjanie stosują przeważnie granaty K-51, RGR i zrzucane z dronów granaty gazowe Drofa-PM. Używane są także „improwizowane urządzenia wybuchowe wyposażone w substancje drażniące”.
Prowadzone są też ostrzały artyleryjskie z użyciem substancji niebezpiecznych chemicznie
— wskazano.
Siły Zbrojne Ukrainy poinformowały o udokumentowaniu 28 przypadków użycia niebezpiecznych substancji chemicznych, które zostały skierowane do zbadania w ramach postępowania karnego przez grupy rozpoznania radiacyjnego, chemicznego i biologicznego z jednostek wojskowych Dowództwa Sił Wsparcia wraz ze Służbą Bezpieczeństwa Ukrainy.
O używaniu przez Rosjan broni chemicznej pisał kilka dni temu amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW). W swojej analizie informował, że do jej stosowania przyznała się rosyjska 810. Samodzielna Gwardyjska Brygada Piechoty Morskiej, która działa na lewym, wschodnim brzegu Dniepru w obwodzie chersońskim.
ISW zauważył, że działania żołnierzy agresora to pogwałcenie konwencji o zakazie broni chemicznej, której stroną od 1997 roku jest m.in. Rosja.
12:45. Niezależne media rosyjskie: Celowniki zachodnich firm trafiają do Rosji jako akcesoria myśliwskie
„Rosja sprowadza celowniki produkcji zachodniej jako akcesoria do broni myśliwskiej; w kraju kupują je firmy zbrojeniowe i celowniki trafiają na front na Ukrainie” - podał czoraj niezależny rosyjski portal Ważnyje Istorii. Celowniki sprowadzane są drogą okrężną - przez Chiny czy Turcję.
Zgodnie z danymi rosyjskiej służby celnej wartość celowników sprowadzonych do Rosji w latach 2022-23 wynosiła 16 mld rubli (blisko 174,5 mln USD). Miały być one przeznaczone do broni myśliwskiej, a nie do celów wojskowych, jednak - jak oceniają dziennikarze - przynajmniej część tych akcesoriów trafia na front.
Ważnyje Istorii powołują się na nagrania z serwisu YouTube, na których żołnierze rosyjscy demonstrują broń wyposażoną w celowniki firm zachodnioeuropejskich i amerykańskich. Portal wymienia takich producentów, jak firma Leupold z USA, amerykańsko-japońska Nightforce, Swarovski Optik z Austrii, czy amerykańsko-chińska Holosun.
Portal ocenia, że celowniki i inne akcesoria do broni myśliwskiej i sportowej sprowadzają do Rosji dwie firmy, jedna z Petersburga i jedna z Moskwy. Firma z Petersburga sprowadziła do Rosji od początku inwazji na Ukrainę niemal 50 tysięcy celowników wyprodukowanych przez Holosun. Jednocześnie w latach 2022-23 towary określane jako myśliwskie kupowały od obu firm rosyjskie przedsiębiorstwa zbrojeniowe. Kontrahentem była m.in. firma Technologia z Petersburga, która była związana z nieżyjącym już Jewgienijem Prigożynem, właścicielem najemniczej Grupy Wagnera.
Dziennikarze oceniają, że producenci celowników najprawdopodobniej nie są świadomi, gdzie trafiają ich wyroby, bo import odbywa się przez pośredników z Chin, Kazachstanu i Turcji.
11:00. Po ataku ukraińskim na rosyjski okręt Nowoczerkask zaginęło 33 marynarzy
Co najmniej 33 marynarzy rosyjskich uznano za zaginionych po ataku ukraińskim na okręt desantowy Nowoczerkask w porcie na okupowanym Krymie - podał niezależny rosyjski portal Astra. Źródła portalu utrzymują, że 19 marynarzy zostało rannych. W chwili ataku na okręcie było 77 ludzi.
Portal podał, że rannych zostało również czterech cywilów. Ofiarą śmiertelną ataku jest pracowniczka ochrony portu w Teodozji. Dane te Astra podaje powołując się na własne źródła, których bliżej nie precyzuje.
Według portalu na miejscu ataku znaleziono elementy pocisku rakietowego Storm Shadow, odpalonego z ukraińskiego samolotu bojowego. Zaatakowany okręt całkowicie się wypalił i zatonął - wynika z doniesień, opublikowanych na kanale Astry na Telegramie.
10:50. Sekretarz RBNiO: Zniszczyliśmy 20 proc. floty wojennej Rosji
Ukraina chciałaby większych postępów przy wyzwalaniu okupowanych przez Rosję terytoriów, jednak już dziś może pochwalić się tym, że zniszczyła 20 procent rosyjskiej floty wojennej – oświadczył Ołeksij Daniłow, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy (RBNiO).
„Oczywiście, chcielibyśmy mieć o wiele lepszą sytuację przy wyzwalaniu naszych terytoriów. Ale jednocześnie wraz z tym procesem odbywały się ogromne i bardzo ważne wydarzenia na Morzu Czarnym. Mówiąc o tej sytuacji: 20 procent floty Federacji Rosyjskiej już nie istnieje”
– powiedział Daniłow w opublikowanym w środę wywiadzie dla Głosu Ameryki. Podkreślił, że nie są to małe jednostki „dla 5-30 osób”.
„Są to wielkie okręty, które posłaliśmy tam, dokąd 13 kwietnia 2022 roku odprawiliśmy słynny flagowy okręt Floty Czarnomorskiej Moskwa” - zaznaczył sekretarz RBNiO.
Daniłow odniósł się do ataku ukraińskich sił na rosyjski okręt desantowy Nowoczerkask w porcie w Teodozji na okupowanym Krymie. Jednostka ta została zniszczona przez ukraińskie lotnictwo.
10:40. Kolejne fałszywe dokumenty wykryte na przejściach granicznych z Ukrainą
Dwa fałszywe prawa jazdy oraz jeden dowód rejestracyjny ciężarówki wykryli w czasie świątecznego weekendu strażnicy graniczni na podkarpackich przejściach w Medyce i Budomierzu. To kolejne w tym roku fałszywki zatrzymane przez mundurowych. Do tej pory wykryto ich ponad 520 – dowiedziała się PAP.
Mł. chor. Emilia Sidor z zespołu prasowego Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej poinformowała w środę, że do pierwszego z tych zdarzeń w okresie świątecznym doszło w sobotę 23 grudnia podczas kontroli na przejściu granicznym w Budomierzu. Do kontroli zgłosił się wyjeżdżający z Polski samochodem osobowym na ukraińskich numerach rejestracyjnych 37-letni obywatel Ukrainy.
„Mężczyzna przedstawił do kontroli podrobione ukraińskie prawo jazdy. Strażnicy graniczni zatrzymali falsyfikat. Cudzoziemiec przyznał się do wykorzystania fałszywki, a sprawa finalnie trafi do sądu” – powiedziała mł. chor. Sidor.
Kolejne podrobione prawo jazdy zatrzymali na tym samym przejściu strażnicy graniczni w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia.
10:31. ISW: Rosjanie zapewne zajęli Marjinkę w Donbasie, ale nie ułatwi im to dalszej ofensywy
Amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) ocenia w najnowszym raporcie, że wojska rosyjskie prawdopodobnie zajęły Marjinkę w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy. Zdaniem analityków, nie umożliwi to jednak Rosjanom osiągnięcia szybkich postępów operacyjnych.
Prawdopodobne zajęcie Marjinki w obwodzie donieckim jest ograniczonym sukcesem taktycznym Rosjan. Nie zapowiada ono żadnych znaczących operacyjnie postępów, chyba że siły rosyjskie raptownie zwiększą swą zdolność do prowadzenia szybkich ataków zmechanizowanych; nie ma jednak żadnych oznak, by tak się stało
— twierdzi ISW.
Analitycy, opisując sytuację na froncie według stanu na 26 grudnia, wskazują, że rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu oznajmił, że Marjinka została zdobyta. Z kolei naczelny dowódca sił zbrojnych Ukrainy generał Wałerij Załużny powiedział wczoraj, że oddziały ukraińskie wycofały się z miasta, ale operują na jego północnych przedmieściach. ISW ocenia, że Rosjanie przejęli kontrolę co najmniej nad większością Marjinki, bądź nad całym miastem.
Eksperci przypominają, że Rosjanie próbowali zdobyć Marjinkę od 2014 roku, kiedy wspierani przez Rosję separatyści opanowali Donieck. Od początku wojny przeciwko Ukrainie na pełną skalę, rozpoczętej 24 lutego 2022 roku, wojska rosyjskie prowadziły codzienne ataki na Marjinkę.
Zarówno przedstawiciele Rosji, jak i Ukrainy potwierdzali, że Marjinka, niewielka miejscowość licząca przed inwazją około 9 tys. mieszkańców, została całkowicie zniszczona podczas walk
— przypomina ISW.
Niewielka i zupełnie zniszczona miejscowość nie zapewnia siłom rosyjskim pewnego przyczółku operacyjnego, z którego mogłyby prowadzić dalsze operacje ofensywne. Marjinka leży niecały kilometr od linii frontu sprzed inwazji i siły ukraińskie przez długi czas fortyfikowały wiele okolicznych miejscowości, które również Rosjanie próbowali zdobyć. Siły rosyjskie przesunęły się w głąb Marjinki na około trzy kilometry od 24 lutego 2022 roku. Nie ma oznak, by tempo postępów rosyjskich w kierunku innych miejscowości, uznanych za cele taktyczne Rosjan, było szybsze
— ocenia ISW.
Zaznacza także, że zajęcie Marjinki nie było wynikiem raptownego ataku z użyciem sił zmechanizowanych, lecz jest rezultatem niewielkich postępów, prowadzonych przez kilka miesięcy i wyniszczających oddziały rosyjskie.
02:20. Dwie osoby zginęły na południu Ukrainy w wyniku ataków rosyjskich dronów
Dwie osoby zginęły na południu Ukrainy w rezultacie ataków dronów przeprowadzonych w nocy z wtorku na środę przez wojska rosyjskie - poinformowały ukraińskie władze. Obrona przeciwlotnicza strąciła 32 z 46 dronów użytych przez Rosjan.
Armia ukraińska poinformowała, że regiony na południu zostały zaatakowane dronami produkcji irańskiej typu Shahed 131/136.
W jednej z miejscowości pod Odessą strącony dron spadł na domy letniskowe, wywołując pożar. (https://t.me/SJTF_Odes/4502).
Jak podało MSW Ukrainy, zginął 35-letni mężczyzna, a cztery osoby, w tym sześcioletnie dziecko, zostały ranne.
W obwodzie chersońskim drony uderzyły w centrum handlowe, wielopiętrowe domy mieszkalne i magazyny należące do instytucji naukowo-badawczej. Zginęła jedna osoba, trwa ustalanie szkód.
Ogółem w obwodzie chersońskim cztery osoby zginęły w atakach przeprowadzonych przez Rosjan w ciągu minionej doby.
Ukraińska obrona przeciwlotnicza przekazała, że nocne ataki dronów nastąpiły falami pomiędzy godz. 19 czasu lokalnego (godz. 18 w Polsce) i godz. 3.50 (godz. 2.50 czasu polskiego). Z komunikatu wynika, że celem ataku były regiony południowej i środkowej Ukrainy, a także obwód chmielnicki w zachodniej części kraju. (https://t.me/kpszsu/8937)
02:30. Rosja zaatakowała dronami szturmowymi południe kraju
W nocy z wtorku na środę Rosja wystrzeliła w kierunku obwodów chersońskiego i mikołajowskiego drony szturmowe Shahed – poinformowały ukraińskie Siły Powietrzne.
Alarm powietrzny został rozszerzony także na obwód chmielnicki, charkowski i dniepropetrowski.
W wyniku wtorkowego ostrzału dworca klejowego w Chersoniu na południu Ukrainy zginął policjant; cztery osoby zostały ranne - poinformował minister spraw wewnętrznych Ukrainy Ihor Kłymenko, cytowany przez Interfax-Ukraina.
01:10. Awaryjny plan dofinansowania Ukrainy kwotą 20 mld euro
Unia Europejska przygotowuje awaryjny plan pomocy dla Ukrainy o wartości 20 mld euro - podał we wtorek „Financial Times”.
Program finansowany długiem ominąłby sprzeciw Węgier i pozwoliłby szybko uwolnić pieniądze dla Kijowa - informuje FT.
Według gazety, zaproponowany mechanizm mógłby zostać wdrożony, jeśli na unijnym szczycie zaplanowanym na 1 lutego 2024 r. nie uda się przezwyciężyć weta Viktora Orbana.
Schemat jest podobny do zastosowanego w 2020 r., kiedy Komisja Europejska przekazała krajom UE 100 miliardów euro na walkę z pandemią Covid-19.
„Financial Times” podkreśla, jak ważne jest, aby mechanizm ten nie wymagał akceptacji wszystkich 27 państw członkowskich UE
Program umożliwiłby Komisji Europejskiej pożyczenie na rynkach kapitałowych do 20 miliardów euro i przekazanie ich Ukrainie.
W czwartek Rada Europejska zdecydowała podczas spotkania w Brukseli o rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych z Ukrainą. Węgry zablokowały jednak przyjęcie nowego wsparcia budżetowego UE dla Ukrainy w wysokości 50 mld euro.
Dalsze uleganie Budapesztowi zaszkodziłoby wiarygodności Brukseli – oceniają unijni urzędnicy.
Jeśli posuniemy się w tym kierunku zbyt daleko, musimy zdać sobie sprawę, dokąd nas to zaprowadzi
— stwierdził wysoki rangą unijny dyplomata.
W UE pojawiają się głosy, aby reaktywować procedurę z art. 7 Traktatu o UE o naruszeniu praworządności, która mogłaby skutkować zawieszeniem prawa głosu Węgier. Po zmianie rządu w Polsce, Budapeszt nie ma sojusznika, który mógłby stanąć po jego stronie.
00:03. Ostrzał dworca w Chersoniu
W wyniku wtorkowego ostrzału dworca klejowego w Chersoniu na południu Ukrainy zginął policjant; cztery osoby zostały ranne - poinformował minister spraw wewnętrznych Ukrainy Ihor Kłymenko, cytowany przez Interfax-Ukraina.
Zabity policjant zginął podczas ewakuacji pasażerów. Dwóch rannych to policjanci, pozostałe dwie osoby to cywile.
Celem ostrzału najprawdopodobniej był pociąg ewakuacyjny. Uszkodzony został budynek dworca i część pociągu.
W wyniku ostrzału zginął porucznik policji z obwodu kirowogradzkiego. (…) Pełnił służbę w Chersoniu. Śmiertelną ranę otrzymał podczas ewakuacji ludzi. Składamy kondolencje rodzinie i przyjaciołom zmarłego. Dwóch policjantów przebywa w szpitalu z ranami odłamkowymi
— powiedział minister Kłymenko.
O ataku na dworzec kolejowy w Chersoniu jako pierwszy poinformował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
red/PAP/TT/FB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/676018-relacja-672-dzien-wojny-ostrzal-dworca-w-chersoniu