Izraelska armia przeprowadziła w nocy z piątku na sobotę zmasowane ataki na cele Hamasu i innych terrorystycznych ugrupowań w południowej części Strefy Gazy - poinformowały izraelskie media.
Walki koncentrowały się wokół miasta Chan Junis, w którym ma przebywać część przywódców Hamasu. Izraelskie siły zbrojne atakowały także cele w mieście Rafah na granicy z Egiptem.
Po wznowieniu w piątek rano przez armię izraelską operacji zbrojnej w Strefie Gazy w jednym z pierwszych nalotów lotniczych zniszczony został duży budynek w Chan Junis.
Armia izraelska zrzuciła też tam w piątek ulotki wzywające mieszkańców do natychmiastowej ewakuacji i nazwała miasto strefą walk.
Jak przypomina CNN, podczas walk w Strefie Gazy poprzedzających niedawny rozejm Izrael nakazywał mieszkańcom północnej części strefy, by ewakuowali się na południe od strumienia Wadi Gaza.
Chan Junis leży na południe od tego rejonu. Na początku wojny setki tysięcy ludzi uciekły z północnej części Strefy Gazy na południe i wielu z nich znalazło się właśnie w Chan Junis - zauważa Associated Press.
Według szacunków ONZ już około 946 tysięcy mieszkańców Strefy Gazy znalazło się na południu Strefy Gazy jako uchodźcy wewnętrzni.
Hamas: 240 osób zginęło od wznowienia walk
Rządzący w Strefie Gazy Hamas oświadczył w sobotę rano, że od czasu wygaśnięcia rozejmu w walkach między palestyńskim ruchem islamistycznym a Izraelem zginęło w piątek na terytorium palestyńskim 240 osób.
Kolejnych 650 osób zostało rannych w całej Strefie Gazy w „setkach nalotów, ostrzałów artyleryjskich z lądu i morza” – napisał Hamas w oświadczeniu, dodając, że siły izraelskie „w szczególności atakowały miasto Chan Junis, gdzie zniszczono dziesiątki domów wraz z mieszkańcami”.
Armia izraelska oświadczyła w piątek rano, że wznowiła działania zbrojne w Strefie Gazy, ponieważ Hamas naruszył rozejm, wystrzelił rakiety w kierunku Izraela i nie przedstawił do godz. 7 rano czasu lokalnego (godz. 6 w Polsce) listy zakładników, którzy mieliby być zwolnieni w piątek.
Rzecznik izraelskiej armii: Będziemy walczyć z Hamasem tak długo, jak to będzie konieczne
„Jesteśmy zdecydowani walczyć z Hamasem tak długo, jak to będzie konieczne” - powiedział w nocy z piątku na sobotę rzecznik armii izraelskiej Jonathan Conricus. „Nie mamy innego wyboru” - dodał.
Conricus powtórzył, że celem wojny prowadzonej przez jego kraj jest całkowite zniszczenie Hamasu, tak, aby w przeszłości nie stanowił już zagrożenia dla Izraela.
Jak pisze agencja dpa, wypowiedź rzecznika armii izraelskiej jest reakcją na doniesienia prasowe, według których szef amerykańskiej dyplomacji Antony Blinken miał ostatnio przekazać władzom Izraela, że mają trzy tygodni na prowadzenie działań wojennych w Strefie Gazy na taką skalę jak przed rozejmem. Później mogą stracić międzynarodowe poparcie dla takiej operacji.
tkwl/PAP
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/672986-ataki-izraela-w-strefie-gazy-hamas-informuje-o-zabitych