Trwa 632. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę. Na portalu wPolityce.pl relacjonujemy dla Państwa wydarzenia na froncie.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA z wojny dzień po dniu.
Piątek, 17 listopada 2023 r.
19:07. Co ze wsparciem militarnym dla Ukrainy? Ciekawy głos z Czech
Pomysłodawca akcji pomocy dla Ukrainy „prezent dla Putina”, Dalibor Diedek, powiedział w piątek PAP, że w magazynach brakuje uzbrojenia, które można zakupić w zbiórce publicznej i przekazać Kijowowi.
Wszystko, co znajdziemy, a Ukraińcy będą potrzebować, wyślemy
— zadeklarował.
„Prezent dla Putina” od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę gromadzi w zbiorkach publicznych pieniądze na pomoc wojskową dla Kijowa. Jeden z inicjatorów akcji, który wspiera wiele projektów charytatywnych, twórca znanej na rynku firmy systemów alarmowych - Dalibor Diedek - podkreślił w rozmowie z PAP, że „prezent dla Putina” jest świadectwem, iż czeskie społeczeństwo wciąż myśli o Ukraińcach.
Do dzisiaj około 200 tys. Czechów dało swoje świadectwo nie poprzez to, że coś powiedzieli, ale że posłali swoje pieniądze
— powiedział Diedek.
Opowiedział o spotkaniu ze starszym panem, który zdradził mu, że z emerytury posyła raz w miesiącu 100 koron, czyli około 18 PLN.
Wysyłając te pieniądze, mam wrażenie, że coś robię
— zacytował emeryta Diedek.
16:24. Już 151 statków skorzystało z tymczasowego korytarza na Morzu Czarnym
Już 151 statków skorzystało z nowego tymczasowego korytarza na Morzu Czarnym stworzonego przez marynarkę Sił Zbrojnych Ukrainy – poinformował w piątek wiceminister infrastruktury Jurij Waśkow, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.
Waśkow oznajmił, że 121 statków już wywiozło tym korytarzem 4,4 mln ton towarów eksportowych. Większość z nich – 3,2 mln ton – stanowiło zboże. Wiceminister dodał, że obecnie ładowanych jest 30 statków.
Ukraina uruchomiła w sierpniu „korytarz humanitarny” dla statków zmierzających na rynki Afryki i Azji, by spróbować obejść faktyczną blokadę Morza Czarnego po wycofaniu się w lipcu przez Rosję z umowy zbożowej.
Umowa zbożowa, zawarta pod auspicjami ONZ i umożliwiająca Ukrainie eksport produktów żywnościowych przez Morze Czarne, obowiązywała od lipca 2022 roku. Ukraina należy do światowej czołówki eksporterów zbóż.
15:10. Prezydent Łotwy: jeśli UE nie ma amunicji dla Kijowa, to powinna szukać jej gdzie indziej
Jeśli Unia Europejska nie może zrealizować uzgodnionego harmonogramu dostarczenia amunicji Ukrainie, to powinna szukać jej gdzie indziej - powiedział Politico prezydent Łotwy Edgars Rinkeviczs.
Od dawna opowiadaliśmy się za tym, że jeśli w UE nie ma wystarczającej ilości amunicji albo nie ma wystarczająco wiele sprzętu, to kupmy to gdzie indziej i dajmy Ukraini
– oznajmił łotewski prezydent.
To ważne, by Ukraina kontynuowała walkę i otrzymała to, czego potrzebuje
— dodał w rozmowie z Politico w Brukseli.
Obecnie naszym głównym wyzwaniem nie są aż tak bardzo wydatki na obronność, bo to zwiększamy, lecz to, gdzie właściwie można znaleźć sprzęt, by uzupełnić swoje zapasy, by dozbroić swoje siły obronne
– zauważył szef łotewskiego państwa.
Biorąc pod uwagę, że wszyscy zdajemy sobie sprawę, że wojna na Ukrainie będzie trwać dłużej, niż można było prognozować półtora roku temu, i to, że musimy też wzmacniać własne zdolności (…), musimy poważnie podejść do tego, jak działa europejski przemysł obronny i jak radzimy sobie z tym problemem
— podkreślił Rinkeviczs, który w tym roku objął funkcję prezydenta Łotwy, a wcześniej przez 12 lat sprawował urząd ministra spraw zagranicznych.
W marcu br. Unia Europejska zobowiązała się do dostarczenia Ukrainie w ciągu 12 miesięcy miliona pocisków artyleryjskich. Dotychczas na Ukrainę trafiło około 300 tys. pocisków.
We wtorek w Brukseli podczas posiedzenia ministrów obrony UE, niemiecki minister obrony Boris Pistorius oświadczył, że plan Unii Europejskiej zakładający dostarczenie miliona pocisków artyleryjskich do wiosny 2024 r. nie powiedzie się przez niewystarczające moce produkcyjne.
Wysoki przedstawiciel Unii ds. zagranicznych Josep Borrell wskazywał z kolei, że problemem nie są możliwości przemysłu. „Należy pamiętać, że europejski przemysł obronny dużo eksportuje. Około 40 proc. produkcji trafia na eksport do krajów trzecich, więc nie jest to brak mocy produkcyjnych. Po prostu produkcja trafia na inne rynki. Może zatem powinniśmy spróbować przekierować tę produkcję na priorytetowy kierunek ukraiński?” - pytał.
Podobną opinię wyraził unijny komisarz ds. przemysłu Thierry Breton. Postulował, by państwa UE zadbały o to, żeby produkcja, która powstaje na ich terytorium, była kierowana przede wszystkim na Ukrainę. Według niego od wiosny w UE powinno być możliwe wyprodukowanie ponad miliona sztuk amunicji rocznie.
15:08. Znów spór o dostawę Taurusów dla Ukrainy; o dostarczenie broni apelują politycy
Kanclerz Olaf Scholz nie zgodził się na dostawę rakiet dalekiego zasięgu Taurus dla Ukrainy. Rakiety te pomogłyby ukraińskiej armii w zakłócaniu rosyjskich dostaw na Krym. Opozycyjna frakcja Unii CDU/CSU wywiera nadal nacisk na rząd w tej sprawie, składając wniosek do Bundestagu – dowiedział się portal „Tagesschau”.
Przewodnicząca komisji obrony w niemieckim Bundestagu, Marie-Agnes Strack-Zimmermann (FDP), podczas ubiegłotygodniowej konferencji Bundeswehry, wygłosiła w obecności generałów apel do obecnego kanclerza Olafa Scholza.
Panie Kanclerzu, wiem, że jest Pan zaślepiony. Czy pańska strategia to tylko powtarzanie +tak długo, ile będzie potrzeba+? Czy możemy jednak zrobić coś więcej dla Ukrainy, aby naprawdę odniosła sukces w tej wojnie, ponieważ wiemy, że ma to ogromne znaczenie?
— zapytała Strack-Zimmermann.
Kanclerz w odpowiedzi wyjaśnił, jaki jest plan kompleksowego wsparcia dla Ukrainy, nie powiedział jednak nic na temat Taurusów – podkreślił „Tagesschau”, przypominając, że na początku października Scholz podjął decyzję, aby „nie dostarczać na razie Ukrainie rakiet manewrujących o zasięgu 500 km”.
Pociski i rakiety manewrujące dostarczyły Ukrainie takie kraje, jak Francja, Wielka Brytania oraz USA.
Chodzi o odcięcie rosyjskich linii zaopatrzenia za pomocą broni dalekiego zasięgu. Byłoby to daleko idące wsparcie dla ochrony wojsk ukraińskich. Oraz przypomnienie, że celem wojny jest przywrócenie suwerenności Ukrainy
— uzasadnił Roderich Kiesewetter (CDU) złożenie przez swoją frakcję parlamentarną wniosku do Bundestagu w sprawie dostaw Taurusów.
15:07. BBC: 20 tys. Ukraińców w wieku poborowym nielegalnie wyjechało z kraju
Prawie 20 tys. mężczyzn w wieku poborowym nielegalnie wyjechało z Ukrainy od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji przeciwko temu krajowi - szacuje w piątek BBC. Ponad 21 tys. Ukraińców próbowało uciec, ale zostało złapanych - potwierdziła strona ukraińska.
Od lutego 2022 roku do końca sierpnia 2023 roku 19 740 ukraińskich mężczyzn nielegalnie przedostało się na terytorium Rumunii, Mołdawii, Polski, Węgier i Słowacji - ustaliła BBC, powołując się na dane pozyskane od tych krajów.
21 113 mężczyznom próba opuszczenia Ukrainy nie powiodła się. Złapanym grozi grzywna i kara pozbawienia wolności do ośmiu lat.
Większość mężczyzn, którym nie udała się ucieczka, próbowała przekroczyć granicę pieszo lub przepływając przez rzeki. Pozostali posługiwali się podrobionymi dokumentami.
Ci, którzy próbują uniknąć mobilizacji, to ok. 1-5 proc. Zdecydowanie nie są krytyczni dla obrony Ukrain
— powiedział BBC Fedir Wenisławski, przedstawiciel prezydenta Ukrainy w parlamencie.
BBC podkreśla, że przemytnicy często wykorzystują do reklamowania usług dotyczących pomocy w nielegalnym przekroczeniu granicy komunikator Telegram. Działający pod przykryciem reporter BBC znalazł sześć grup w Telegramie, liczących od 100 do kilku tysięcy osób, poświęconych wyjazdom z kraju. Oferowane usługi obejmowały np. preparowanie informacji na temat większej liczby dzieci w rodzinie. Najdroższa usługa to wystawienie zaświadczenia medycznego, dającego podstawę do wyjazdu z kraju i powrotu w dowolnej chwili. Koszt otrzymania takiego „dokumentu” to 4,3 tys. USD.
Po rozpoczęciu rosyjskiej agresji na pełną skalę ukraińscy mężczyźni między 18. a 60. rokiem życia mogą wyjeżdżać z kraju tylko w określonych przypadkach, np. gdy posiadają zaświadczenie o niezdolności do służby wojskowej lub mają na utrzymaniu co najmniej troje dzieci.
Według szacunków amerykańskich Ukraina straciła na wojnie 70 tys. żołnierzy. Kijów nie podaje danych o swoich stratach. Ukraina nie informuje też o liczebności swojej armii. Jednak - jak przypomina BBC - nowy minister obrony Rustem Umierow powiedział we wrześniu, że siły zbrojne liczą ponad 800 tys. ludzi.
15:06. Prezydent Zełenski: Rosja przygotowuje plan destabilizacji naszego kraju - „Majdan 3”
Moskwa chce podzielić ukraińskie społeczeństwo, siejąc na Ukrainie chaos; obrała sobie również za cel usunięcie urzędującego prezydenta - powiedział szef ukraińskiego państwa Wołodymyr Zełenski, cytowany przez agencję Bloomberga. Jak dodał, rosyjski plan określany jest jako „Majdan 3”.
Nasz wywiad posiada informacje, które nadeszły również od naszych partnerów
— przekazał Zełenski, odnosząc się do planu operacji dezinformacyjnej określanej jako „Majdan 3”.
Majdan to dla nich przewrót, więc operacja jest zrozumiała
— dodał prezydent.
Majdan Niepodległości to główny plac ukraińskiej stolicy, na którym odbywały się ukraińskie rewolucje: pomarańczowa (2004-05) i godności, znana jako Euromajdan (2013-214).
15:05. Rząd zarezerwował w budżecie na 2024 r. 2 mld euro na wsparcie Ukrainy
Ustępujący gabinet premiera Holandii Marka Ruttego zapisał na pomoc Ukrainie w przyszłorocznym budżecie państwa 2 mld euro - poinformowała w piątek minister obrony Kajsa Ollongren.
Tak znaczącą kwotą wysyłamy Rosji jasny sygnał: Ukraina mogła i może nadal na nas liczyć
— przekazała dziennikarzom szefowa resortu obrony.
Pismo w sprawie pomocy, podpisane oprócz Ollongren także przez minister spraw zagranicznych Hanke Bruins Slot oraz szefową resortu handlu zagranicznego i pomocy rozwojowej Liesje Schreinemacher, trafiło już to parlamentu.
Jak wynika z dokumentu środki zostaną przeznaczone głównie na pomoc wojskową, a także na pomoc w odbudowie kraju oraz ściganie rosyjskich zbrodni wojennych.
Rząd realizuje obietnicę złożoną Ukrainie latem ubiegłego roku podczas szczytu NATO w Wilnie
— czytamy w piśmie ministrów.
10:39. Rosja rozszerza zadania samolotu wczesnego ostrzegania A-50
Rosja prawdopodobnie po raz pierwszy zaczęła używać samolotu wczesnego ostrzegania i kontroli powietrznej A-50 Szmiel (w kodzie NATO Mainstay D) do identyfikacji celów nad Ukrainą dla naziemnego systemu obrony powietrznej dalekiego zasięgu SA-21 - przekazało w piątek brytyjskie ministerstwo obrony.
Jak powiadomiono w codziennej aktualizacji wywiadowczej, stanowi to uzupełnienie podstawowej misji A-50, polegającej na koordynowaniu samolotów myśliwskich. Wyjaśniono, że w porównaniu ze zwykłym radarem naziemnym SA-21, A-50 może wykorzystywać swój radar do wykrywania samolotów przeciwnika na większych odległościach, ponieważ jego wysokość pozwala mu widzieć dalej wokół krzywizny Ziemi.
Rosja prawdopodobnie przyspieszyła integrację A-50 i SA-21 - częściowo dlatego, że jest zaniepokojona perspektywą rozmieszczenia przez Ukrainę samolotów bojowych dostarczonych przez Zachód. Istnieje realna możliwość, że Rosja zaakceptuje większe ryzyko, wysyłając A-50 bliżej linii frontu, aby skutecznie wypełniały swoją nową rolę
— podkreślono.
10:01. Prezydent Zełenski: dostawy amunicji na Ukrainę spowolniły po wybuchu wojny Izraela z Hamasem
Dostawy amunicji na Ukrainę „naprawdę spowolniły” po wybuchu wojny pomiędzy Izraelem i palestyńską organizacją terrorystyczną Hamas - poinformował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, cytowany przez francuski dziennik „Le Monde”.
Nasze dostawy zmniejszyły się
— powiedział w czwartek dziennikarzom Zełenski, odnosząc się w szczególności do amunicji artyleryjskiej kalibru 155 mm.
To nie tak, że USA powiedziały: nie dajemy żadnej (amunicji) Ukrainie. Nie! Po prostu wszyscy walczą o (zapasy) sami
— kontynuował.
Takie jest życie. Nie mówię, że to dobrze, ale takie jest życie i musimy bronić tego, co nasze
— podkreślił prezydent.
Zełenski wyraził też przekonanie, że Rosja gromadzi pociski rakietowe, by wykorzystać je do ataków na ukraińską infrastrukturę energetyczną w nadchodzących miesiącach zimowych.
Ocenił również, że środowe spotkanie przywódców USA Joe Bidena i Xi Jinpinga było „dobre” dla Ukrainy.
09:12. Wojsko potwierdza utworzenie przyczółków na wschodnim brzegu Dniepru w obwodzie chersońskim
Ukraińska piechota morska poinformowała w piątek o przeprowadzeniu „serii pomyślnych działań” na wschodnim brzegu Dniepru w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy i potwierdziła utworzenie kilku przyczółków na tym odcinku frontu.
Piechota powiadomiła w komunikacie opublikowanym w mediach społecznościowych, że ukraińskim siłom udało się zająć pozycje na kilku przyczółkach na lewym (wschodnim) brzegu Dniepru.
Dodano, że podczas walk rosyjskie wojska poniosły duże straty w składzie osobowym i sprzęcie. Piechota zaznaczyła, że ukraińska armia prowadzi na tym odcinku ataki ogniowe.
Dzień wcześniej eksperci amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) napisali, że ukraińskie wojska kontynuują „większe niż zazwyczaj” działania na lewym brzegu Dniepru. Z kolei rzeczniczka ukraińskich wojsk na południu Natalia Humeniuk oświadczyła, że ukraińskie siły w obwodzie chersońskim wypierają rosyjską armię na odległość od 3 do 8 kilometrów od wschodniego brzegu Dniepru.
08:47. Postępowanie przeciw byłemu doradcy Zełenskiego
Wszczęto postępowanie karne przeciwko Ołeksijowi Arestowyczowi, byłemu doradcy prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego - poinformowały ukraińskie media za komunikatem policji.
Choć policja nie podała wprost nazwiska oskarżonego, media ukraińskie oraz rosyjskie niezależne od władz na Kremlu powiązały komunikat z byłym doradcą Zełenskiego.
Agencja UNIAN powiadomiła, że przyczyną wszczęcia postępowania stał się konflikt pomiędzy Arestowyczem i deputowaną Rady Najwyższej (parlamentu) Natalią Pipą, która kilka miesięcy temu we Lwowie zwróciła uwagę mężczyźnie śpiewającemu na ulicy pieśni legendarnego rosyjskiego artysty Wiktora Coja. Mężczyzna odpowiedział w obraźliwy sposób, po czym deputowana zgłosiła to policji. W tym samym czasie Arestowycz zwrócił się do Państwowego Biura Śledczego Ukrainy, oskarżając Pipę o „podżeganie do waśni na tle etnicznym”.
00:30. Zachodni urzędnicy: Rosja może tracić nawet 1000 żołnierzy dziennie w walce o Awdijiwkę
Rosja może tracić nawet 1000 żołnierzy dziennie w ostrych walkach o Awdijiwkę w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy; straty ukraińskie są niższe – poinformował SkyNews, powołując się na zachodnich urzędników.
Według tych źródeł siły ukraińskie działają „wolniej, w bardziej rozważny sposób”.
Po stronie ukraińskiej jest stosunkowo mało ofiar śmiertelnych. Znacznie (mniej) niż po stronie rosyjskiej
— ocenili urzędnicy. Podkreślili przy tym, że żadna ze stron nie zdobywa przewagi nad drugą, a „na linii (frontu) ruch jest dość ograniczony”.
Według brytyjskiego resortu obrony ostatnie postępy sił rosyjskich w okolicach Awdijiwki prawdopodobnie zbliżyły je do ukraińskich Zakładów Koksochemicznych Awdijiwka, rozległego kompleksu przemysłowego produkującego koks i różne chemikalia, położonego w kluczowym z taktycznego punktu widzenia miejscu na północy miasta.
Zakład dominuje nad główną drogą do Awdijiwki i gdyby siły rosyjskie zdobyły nad nim kontrolę, zaopatrywanie miasta stałoby się coraz trudniejsze dla Ukrainy
— ocenił brytyjski resort.
Wojska rosyjskie próbują okrążyć Awdijiwkę, uważając, że może się ona stać przyczółkiem ofensywy ukraińskiej na Donieck, odległy o kilkanaście kilometrów. W ostatnich tygodniach ukraińskie władze i media podkreślały, że obecne rosyjskie natarcie na miasto jest największe nie tylko od początku obecnej inwazji, ale i od 2014 roku, gdy wybuchły walki w Donbasie.
Według ukraińskiego obserwatora wojskowego Ołeksandra Kowałenki siły rosyjskie na Ukrainie liczą obecnie ponad 400 tys. żołnierzy i są dwukrotnie większe niż w momencie rozpoczęcia przez Rosję pełnoskalowej wojny na Ukrainie. Ocenia on – jak podkreśla „Kyiv Post” - że nawet ponoszone obecnie poważne straty prawdopodobnie nie zmienią tego stanu rzeczy.
Zdaniem Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy miesięczne straty strony rosyjskiej w tej wojnie wynosiły w bieżącym roku przeciętnie 15-20 tys. żołnierzy. Tymczasem według Kowałenki Moskwa jest w stanie pozyskać do wojskowych centrów szkoleniowych 20-25 tys. mężczyzn miesięcznie, m.in. rekrutując ich spośród więźniów.
red./wPolityce.pl/PAP/FB/X/media
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/671064-relacja-632-dzien-wojny-straty-rosjan-w-walce-o-awdijiwke