Rozbudowa infrastruktury granicznej Estonii ma zatrzymać masową i organizowaną presję migracyjną, która może być pierwszym krokiem poprzedzającym przyszłą inwazję; jeśli zostanie powstrzymana, powstrzymane będą też kroki kolejne – zaznacza w rozmowie z PAP Janek Magi, dyrektor straży granicznej i departamentu ds. polityki migracyjnej Zarządu Policji i Straży Granicznej Estonii (PPA).
Granica estońsko-rosyjska rozciąga się na długości 333,7 km, w tym 207,5 km na lądzie i na rzekach oraz 126,2 km wzdłuż trzech połączonych ze sobą jezior. Znajduje się na niej siedem przejść granicznych: piesze, samochodowe i dwa przejścia kolejowe.
Budowa zapory
Pomysł budowy płotu i modernizacji infrastruktury na granicy z Rosją ogłoszono w 2018 roku, a pracę rozpoczęto w roku 2021 - po wybuchu kryzysu migracyjnego na granicy białorusko-unijnej. Od tego momentu trwa budowa płotu mającego objąć całą granicę lądową z Rosją.
W odróżnieniu od innych państw europejskich, my w tej części kontynentu mamy niebezpiecznego i nieprzewidywalnego sąsiada, dlatego musimy być zawsze gotowi. Dlatego właśnie wzmacniamy naszą granicę – nie tylko poprzez rozbudowę płotu, ale także systemy jej monitorowania i infrastrukturę przesyłową umożliwiającą bezpieczny transport zbieranych przez nie danych
— wyjaśnił Magi.
Rozwijamy też plany szybkich reakcji na określone zagrożenia i scenariusze; plany te są stale dostosowywane, udoskonalane i trenowane. Jedną sprawą w kwestii ochrony granic jest fizyczna infrastruktura, kolejną – dobra koordynacja pomiędzy służbami, wojskami obrony terytorialnej i armią
— zauważył rozmówca PAP.
Jako straż graniczna planujemy też utworzenie naszych własnych oddziałów rezerw, by móc je wykorzystać w sytuacjach kryzysowych
— dodał.
Komentując technologie wykorzystywane przy rozbudowie estońskiej granicy i możliwość ich zaatakowania przez hakerów, Magi – podkreślając fakt, że wszystko co znajduje się w sieci, jest narażone – wskazał, że „dlatego właśnie w straży granicznej działa oddział odpowiedzialny za ochronę cyberprzestrzeni”.
Budujemy też specjalne kable, by w razie potrzeby dane poruszały się bezpiecznie nimi, a nie możliwą do zhakowania siecią
— zauważył komendant estońskiej straży granicznej.
Pełny monitoring
Mówiąc o zabezpieczaniu granicy w jej najtrudniejszych do kontrolowania fragmentach, zapewnił, że „rzeki i jeziora są objęte monitoringiem naszych kamer i straż graniczna ma ich pełny ogląd”.
Na bagnach, tam gdzie przekroczenie granicy jest fizycznie wykonalne, budujemy pływający płot również wyposażony w system monitorowania
— dodał. Budowa umocnień na wschodniej granicy Estonii ma się planowo zakończyć w 2025 roku. Zgodnie z zapowiedzią ministra spraw wewnętrznych Estonii Lauriego Laanemetsa, będzie ona „najbardziej kompleksowo chronioną” granicą w tej części Europy.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/670378-szef-sg-estonii-zatrzymac-presje-poprzedzajaca-inwazje