W atmosferze dokonującego się zamachu stanu w Hiszpanii, 8 dnia fali ulicznych protestów wobec autorytarnych działań Pedro Sancheza, który ani myśli rozstać się z fotelem premiera, usiłowano dziś „zlikwidować” strzałem w głowę jednego z najbardziej zasłużonych polityków prawicy hiszpańskiej: Alejo Vidal-Quadrasa.
Nieznane są jeszcze szczegóły zamachu, wiadomo jednak że Vidal-Quadras został postrzelony dziś o 13.30 tuż po wyjściu z Mszy w Kościele przez zamaskowanego motocyklistę, który po oddaniu strzału natychmiast odjechał. Na szczęście poszkodowany wciąż jest przy życiu, bo został szybko przetransportowany do jednego z madryckich szpitali. Znany był z krytyki poczynań premiera Sancheza i socjalistów, komunistów hiszpańskich. Na godzinę przed zdarzeniem zamieścił tweet następującej treści:
Uzgodniono już niechlubny pakt między Sánchezem i Puigdemontem, który miażdży praworządność w Hiszpanii i kończy trójpodział władz. W ten sposób nasz Naród przestanie być liberalną demokracją i stanie się totalitarną tyranią. My, Hiszpanie, nie pozwolimy na to.
Wydarzenie wstrząsnęło Hiszpanami, bo dobrze pamiętają, że wydarzenia wojny domowej w 1939r. też zaczęły się od zabójstwa tyle że czynnego polityka opozycji i deputowanego prawicy José Calvo Sotelo.
Napięta atmosfera w Hiszpanii trwa od lipcowych wyborów parlamentarnych, ale dziś doszło do kulminacyjnego aktu podpisania umowy koalicyjnej między socjalistami a separatystami, która ma ułatwić Sanchezowi sięgnięcie po raz kolejny po władzę absolutną. Wczoraj europejski komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders zwrócił się do rządu Hiszpanii o szczegółowe wyjaśnienia w sprawie niepokojącej amnestii dla skazańców i terrorystów katalońskich, motywowanej jedynie względami politycznymi i zaskarżonej nawet przez najwyższy organ władzy sądowniczej czyli hiszpański KRS.
Lider Vox, Santiago Abascal zwołał dziś nadzwyczajną konferencję prasową i zaczął od słów wypowiedzianych z niezwykłą powagą: „Albo dyktator zasiądzie na ławie oskarżonych, albo ci z nas, którzy sprzeciwiają się temu zamachowi stanu, skończymy w więzieniu”. Rozpoczął swoje przemówienie od wyrażenia szoku, spowodowanego usiłowaniem zabójstwa założyciela partii i jego przyjaciela Alejo Vidal-Quadrasa, ale podkreślił też, że przed wyciągnięciem ostatecznych wniosków trzeba poczekać na wyniki dochodzenia policyjnego. Lider Vox twierdzi, że w Hiszpanii rozpoczyna się właśnie „czarny okres” a „Spiskowcy zamachu stanu z PSOE i Junts przypieczętowali dziś swoje zagrożenie dla jedności narodowej i prawa”. „Zamach stanu przeciwko narodowi, demokracji i prawu został ostatecznie rozpoczęty” -stwierdził lider konserwatystów.
Można zgadywać, że Hiszpanie wylegną dziś wieczorem na ulice swych miast w jeszcze większych protestach, na które rząd, a w szczególności minister spraw wewnętrznych Fernando Grande-Marlaska (ten sam, który na unijnych szczytach przedstawia ideę koniecznej solidarności w ramach paktu migracyjnego) nasyła szwadrony policji traktujące niewinnych manifestantów gumowymi kulami i gazem łzawiącym. Użycie przemocy wobec manifestantów spotkało się z ogromnym oburzeniem Hiszpanów i dlatego w następnych dniach dało się wykryć obecność prowokatorów, radykałów (a nawet przebranych policjantów) wynajętych specjalnie do działań, które mogłyby uzasadnić użycie przemocy wobec obywateli sprzeciwiających się lewicowej władzy. Krajobraz polityczny w Hiszpani napawa coraz większym przerażeniem. Szkoda tylko, że Bruksela ścigając Polskę za wydumane przewiny i rzekomy brak praworządności nie chciała wiedzieć co wyczyniają w Madrycie ich koledzy -socjaliści z PSOE. Pamiętajmy, że hiszpańscy eurodeputowani Juan Fernando Lopez Aguilar oraz Iratxe García Pérez należeli do grona pomocników polskiej opozycji totalnej w Europarlamencie i największych krytyków polskiego rządu a tymczasem we własnym kraju pomagają instalować groźną tyranię rządów Pedro Sancheza.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/670102-zamach-w-madrycie-na-jednego-z-zalozycieli-partii-vox