Trwa 623. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę. Na portalu wPolityce.pl relacjonujemy dla Państwa wydarzenia na froncie.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA z wojny dzień po dniu
Środa, 8 listopada 2023 r.
20:22. Rosyjska rakieta trafiła w cywilny statek płynący pod banderą Liberii
Rosyjska rakieta trafiła w cywilny statek pod banderą Liberii w momencie jego wchodzenia do ukraińskiego portu; zginął jeden marynarz, a cztery osoby zostały ranne – poinformowały w środę Siły Obrony Południa Ukrainy.
Według komunikatu zamieszczonego na Telegramie siły rosyjskie uderzyły rakietą Ch-31P w kierunku jednego z portów obwodu odeskiego z samolotu lotnictwa taktycznego na Morzu Czarnym.
Pocisk trafił w nadbudówkę statku, zabijając sternika. Trzech członków załogi – obywateli Filipin - a także jeden z pracowników portu odnieśli obrażenia.
17:47. Rosjanie stosują technologię deepfake, by poróżnić ukraińskie społeczeństwo
Rosjanie stosują technologię deepfake do fabrykowania nagrań, w których „przedstawiciele” ukraińskich władz i dowództwa podburzają społeczeństwo do konfliktów wewnętrznych – podało w środę Centrum Komunikacji Strategicznej ukraińskiej armii (StratKom).
Wróg opanował deepfake: Rosjanie fabrykują +oświadczenia+ dowództwa wojskowego i kierownictwa politycznego Ukrainy. W sieci zaczęły pojawiać się zsyntetyzowane przez sieci neuronowe nagrania, w których ukraińscy działacze państwowi podburzają rodaków do konfliktów wewnętrznych
— oznajmił StratKom na Facebooku.
Armia podkreśla, że rozpowszechnianie przez Rosjan takich fejków stanowi próbę poróżnienia Ukraińców między sobą, gdyż wróg nie jest w stanie zdobyć przewagi w inny sposób.
Oficjalnie oznajmiamy, że wojskowo-polityczne kierownictwo kraju jest zjednoczone, cel - zwycięstwo nad wrogiem – pozostaje niezmienny i żaden fejk, bez względu na użytą technologię, na to nie wpłynie
— zaznaczył StratKom.
Armia apeluje do rodaków, by stosowali myślenie krytyczne i ufali tylko sprawdzonym źródłom.
W ukraińskich mediach informowano wcześniej, że w internecie pojawiło się fejkowe oświadczenie naczelnego dowódcy ukraińskiej armii gen. Wałerija Załużnego wzywające do przewrotu.
17:03. Szef MSZ Litwy: Dyskusje o możliwości pokojowych negocjacji Ukrainy z Rosją są niebezpieczne
Szef litewskiej dyplomacji Gabrielius Landsbergis nazwał w środę niebezpiecznymi dyskusje zachodnich urzędników na temat pokojowych rozmów między Ukrainą a Rosją. Zdaniem ministra tym samym przyznajemy, że rosyjska ekspansja jest sposobem na zmianę granic na kontynencie europejskim.
Są to bardzo niebezpieczne rozważania
— powiedział Landsbergis w środę litewskim dziennikarzom. Szef dyplomacji podkreślił raz jeszcze, że „to do Ukrainy należy decyzja, czy i kiedy rozpocząć takie negocjacje”.
Jeśli Ukraina zdecyduje się na rozpoczęcie negocjacji, ponieważ nie jest zaopatrywana w wystarczającą ilość broni, to my poniesiemy za to odpowiedzialność
— wskazał Landsbergis.
16:00. Zlikwidowano kanał wywozu za granicę części samolotów bojowych
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) zlikwidowała międzynarodowy kanał nielegalnego wywozu za granicę części składowych i wyposażenia samolotów bojowych, w tym MiGów-29 - poinformowała w środę SBU.
W wyniku skoordynowanej akcji w Kijowie, Charkowie, Odessie i Zaporożu zatrzymano organizatora nielegalnego procederu oraz dwóch jego wspólników.
Ustalono, że przestępcy próbowali nielegalnie sprzedać azjatyckim klientom partię części zapasowych do silników lotniczych na sumę prawie 2,5 mln hrywien (288 tys. zł). Części te skradziono wcześniej z fabryki Motor Sicz.
Przestępcy zamierzali też wywieźć za granicę blok radiolokacyjny do myśliwców MiG-29, pozwalający obronie przeciwlotniczej rozpoznawać, czy dany samolot należy do własnej armii, czy też cudzej.
Jednego ze wspólników zatrzymano na gorącym uczynku. Zamierzał przerzucić części i sprzęt lotniczy do Azji Wschodniej przez separatystyczny region Mołdawii, Naddniestrze.
Organizatorem przerzutu był przedsiębiorca z Caahrkowa na północnym wschodzie Ukrainy.
14:59. Reuters: Putin na spotkaniu z chińskim dowódcą mówił o wzmacnianiu współpracy wojskowej
W Moskwie przebywa w środę z wizytą wiceprzewodniczący Centralnej Komisji Wojskowej Chin gen. Zhang Youxia, który spotkał się tam z Władimirem Putinem; Putin mówił, że nowoczesne uzbrojenie zapewni bezpieczeństwo obu krajom - podała agencja Reutera.
Putin oznajmił też, że współpraca wojskowa Pekinu i Moskwy jest coraz ważniejsza, ale nie zamierzają one tworzyć sojuszu podobnego do sojuszy zimnowojennych - relacjonuje Reuters. Putin oskarżył też NATO, że próbuje „wyjść poza granice geograficzne swojej działalności”.
Jak przypomina agencja AFP, kraje G7 wezwały w środę Pekin, by nie pomagał Rosji w wojnie przeciwko Ukrainie. Dwustronna współpraca wojskowa, o której mówił Putin, postrzegana jest przez Zachód jako sygnał ostrzegawczy; nie chcą one, by Chiny - które nie potępiły agresji Moskwy przeciw Ukrainie - udzielały Rosji wsparcia w tej wojnie - dodaje AFP.
14:13. Nowy słowacki rząd nie zgodził się na wysłanie na Ukrainę pomocy wojskowej
Nowy Słowacji rząd premiera Roberta Ficy nie zgodził się na wysłanie na Ukrainę pakietu pomocy wojskowej, który przygotował poprzedni gabinet Ludovita Odora. Na Ukrainę miały trafić pociski i rakiety o wartości 40.3 mln euro.
Fico, który objął urząd szef rządu w październiku po zwycięstwie jego partii, Kierunek-Słowacka Socjaldemokracja (Smer-SSD), wielokrotnie podkreślał, że jest przeciwnikiem wojskowych dostaw na Ukrainę. Nie neguje jedynie dostaw wynikających z kontraktów handlowych słowackich firm zbrojeniowych.
Zaplanowany 14 już pakiet pomocy wojskowej miał obejmować osiem moździerzy, 140 rakiet dla systemu obrony powietrznej KUB oraz znaczną liczbę różnych rodzajów amunicji.
Słowacki rząd będzie pomagał Ukrainie na zasadach humanitarnych, a nie wojskowych. Chcemy pokoju, a nie wojny
— napisał po decyzji gabinetu w mediach społecznościowych minister spraw wewnętrznych Matusz Szutaj Esztok.
W poprzednich 13 pakietach na Ukrainę trafił sprzęt wojskowy o łącznej wartości 671 mln euro. Większość sumy tworzyły wycofane z eksploatacji samoloty Mig 29 oraz części systemów rakietowych. W ramach umowy handlowej z Ukrainą Słowacja wyprodukowała samobieżne haubice Zuzana 2.
13:50. Nałożono sankcje na osoby i firmy związane z rosyjskimi sektorami złota i ropy
Wielka Brytania nałożyła w środę sankcje na kolejnych 29 osób i podmiotów z Rosji bądź z krajów trzecich, które umożliwiają Rosji finansowanie wojny na Ukrainie. Objętych nimi zostały przede wszystkim osoby i podmioty związane z wydobyciem i handlem złotem oraz ropą naftową.
Jak podkreślono w komunikacie wydanym przez brytyjskie ministerstwo spraw zagranicznych, rosyjskie rynki złota i ropy naftowej są ściśle powiązane z Kremlem i stanowią istotne źródło finansowania nielegalnej inwazji na Ukrainę. Wskazano, że w 2021 r. sprzedaż złoto przyniosła rosyjskiej gospodarce równowartość 12,6 mld funtów, a kwota ta ustępowała jedynie dochodom ze sprzedaży ropy i gazu.
Wśród objętych sankcjami są dwaj najwięksi rosyjscy producenci złota, Nord Gold PLC oraz Highland Gold Mining Limited, a także oligarchowie Władisław Swibłow i Konstantin Strukow.
Sankcje nałożono również na dwie firmy ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich - zajmującą się handlem złotem firmę Paloma Precious DMCC (oraz na kluczową osobę w niej, Howarda Jona Bakera) i na Paramount Energy & Commodities DMCC, która jak wyjaśniono, znana jest ze stosowania oszukańczych praktyk spedycyjnych, a dzięki nieprzejrzystym strukturom własnościowym została wykorzystana przez Rosję do złagodzenia efektu nałożonych sankcji związanych z ropą naftową.
Do listy dopisano też OOO TK Fly Bridge, firmę zamawiającą towary podwójnego zastosowania dla rosyjskich producentów elektroniki NPP Istok i Ecitech, jej założyciela Maksima Ermakowa oraz ośmiu członków zarządu NPP Istok.
Brytyjskie MSZ przypomniało, że w związku z rosyjską inwazją na Ukrainę nałożyło już na ponad 1800 osób, firm i organizacji, w tym na 129 oligarchów, których łączny majątek w momencie inwazji wynosił 145 miliardów funtów.
12:40. Były szef milicji separatystów z Ługańska zabity w zamachu
Ukraiński wywiad wojskowy (HUR) oznajmił w środę, że „zlikwidowany” został Michaił Filiponenko, były komendant milicji separatystów z Ługańska, który - według HUR - organizował katownie na terytoriach okupowanych. Filiponenko zginął, gdy w jego aucie eksplodował ładunek wybuchowy.
Wywiad oświadczył na Telegramie, że Filiponenko zginął na miejscu i że „specjalną operację likwidacji” przeprowadzono „wspólnie z przedstawicielami ruchu oporu”. Nastąpiło to - jak wynika z komunikatu - w środę rano w Ługańsku.
Filiponenko zasiadał w parlamencie powołanym przez separatystów z tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL). Wcześniej kierował resortem spraw wewnętrznych ŁRL powołanej w 2014 roku przez separatystów wspieranych przez Rosję.
HUR nazwał Filiponenkę „katem” i „zbrodniarzem wojennym”.
Był zamieszany w organizację katowni na okupowanych terenach obwodu ługańskiego, w których w sposób nieludzki torturowano jeńców wojennych i cywilów - zakładników. Sam Filiponenko osobiście z okrucieństwem katował ludzi
— napisano w komunikacie HUR.
Wcześniej w środę rosyjska redakcja BBC przekazała, że śmierć Filiponenki, na skutek eksplozji ładunku wybuchowego podłożonego w jego aucie, potwierdził jego syn w rozmowie z mediami z ŁRL.
12:02. W Awdijiwce pozostało 300-400 mieszkańców
W nieustannie atakowanej przez rosyjskie wojska Awdijiwce na wschodzie Ukrainy pozostało około 300-400 mieszkańców, którzy zarzekają się, że nigdzie stamtąd nie wyjadą; miasto jest obecnie zniszczone w większym stopniu niż Bachmut - powiedział ukraiński wolontariusz Witalij Żuczkow w rozmowie z agencją UNIAN.
Do Awdijiwki wiedzie obecnie tylko jedna droga dojazdowa, do tego bez przerwy ostrzeliwana. (Ukraińscy żołnierze) zatrzymują nas na posterunkach i (często) nie przepuszczają dalej, ponieważ przejazd jest (zbyt) niebezpieczny. Wojskowi mówią, że zwariowaliśmy
— relacjonował Żuczkow, opisując niedawną wizytę we frontowym mieście.
Jak dodał, zespoły wolontariuszy dostarczają nielicznym mieszkańcom Awdijiwki wodę, żywność, lekarstwa i odzież. Według Żuczkowa największym problemem cywilów - oprócz nieustannych rosyjskich ostrzałów - są obecnie brak wody i plaga myszy, które niszczą skromne zapasy pożywienia.
Ludzie mówią nam: „Nie chcemy chleba, dajcie nam wody”
— przyznał wolontariusz.
W jego ocenie zdecydowana większość mieszkańców Awdijiwki to osoby o poglądach proukraińskich, chociaż nie da się wykluczyć, że część cywilów oczekuje na nadejście Rosjan.
Owszem, zdarzają się też tacy, u których widzimy po oczach, że nie są nam przychylni. Takich osób jest jednak bardzo mało. Nie aż tyle, ile mogłoby się wydawać
— powiadomił rozmówca agencji UNIAN.
Żuczkow przekazał, że w zniszczonym mieście pozostali głównie emeryci. Starsi ludzie nie chcą wyjeżdżać, ponieważ uważają, że ich miejsce jest w Awdijiwce - niezależnie od wszelkich okoliczności.
Jedna babcia mówiła mi, że nigdzie nie pojedzie, ponieważ cała jej rodzina spoczywa na cmentarzu (w Awdijiwce). Ona będzie chodzić na ten cmentarz choćby i przez pola minowe, dopóki jej samej też tam nie pochowają. (…) Większość spośród tych, którzy pozostali, jest już tym wszystkim zmęczona i mówi: „Niech nas tu zmiażdżą (betonowe) płyty, ale nie będziemy błąkać się gdzieś indziej, nikomu niepotrzebni i głodni”
— opowiadał wolontariusz.
(Ludzie) siedzą w piwnicach i ogrzewają się, paląc gałązkami (w piecykach). Prosto w te piwnice trafiają bomby. I tyle, nikt nawet nie postawi im krzyża
— przyznał z rezygnacją Żuczkow, który krytycznie ocenił postawę cywilów z Awdijiwki, ignorujących ciągłe prośby ukraińskich władz o ewakuację w bezpieczniejsze rejony kraju.
Wolontariusz dodał, że jego zespół próbuje ratować także zwierzęta.
Przywieźliśmy mnóstwo karmy dla psów. Jest to okropne, ponieważ nie każdy samochód ewakuacyjny zabiera te psy. Dlatego na podwórkach (w Awdijiwce) błąka się pełno oswojonych psów. Dobrze, że chociaż nie są uwiązane
— relacjonował wolontariusz.
Na portalu agencji UNIAN opublikowano nagrania wideo, ukazujące m.in. psy na ulicach zrujnowanego miasta.
Żuczkow przyznał, że nie rozumie taktyki rosyjskich dowódców, którzy nakazują bez przerwy ostrzeliwać Awdijiwkę, chociaż wiedzą, że w atakowanych obiektach nie ma już ukraińskich żołnierzy.
Nie pozostał ani jeden ocalały budynek. (…) Pali się jednocześnie dziewięć kondygnacji, pięć kondygnacji… Po co tak walić w te bloki? Nawet gdyby znajdowali się tam (nasi) wojskowi, to czy siedzieliby na najwyższych piętrach? Rosjanie mają jasną taktykę - zniszczyć budynki, zniszczyć ludzi. Ewakuowaliśmy jedną ciężko ranną babcię. Ona nie mogła już nawet rozmawiać
— opowiadał wolontariusz.
Rozmówca UNIAN-u zauważył, że chociaż „dużo pisze się o Awdijiwce”, podobnie wygląda też sytuacja w innych frontowych miejscowościach.
To jest straszne, co się wyprawia
— przyznał Żuczkow.
Awdijiwka „stoi kością w gardle” Rosjanom od 2014 roku, ponieważ z tego miejsca Ukraińcy mogą utrzymywać kontrolę ogniową nad okupowanym Donieckiem. Wróg chce zdobyć Awdijiwkę, gdyż uważa, że to miasto może być naszym przyczółkiem do ofensywy na Donieck - zauważył w połowie października ukraiński ekspert ds. wojskowości Ołeksij Hetman.
W ostatnich tygodniach ukraińskie władze i media podkreślały, że obecne rosyjskie natarcie na Awdijiwkę jest największe nie tylko od początku obecnej inwazji, ale od wybuchu walk w Donbasie w 2014 roku. 28 października minister obrony Ukrainy Rustem Umierow powiadomił, że pod Awdijiwką prawdopodobnie zginęło już około 4 tys. żołnierzy agresora.
Przed 24 lutego 2022 roku, czyli początkiem rosyjskiej agresji na pełną skalę na Ukrainę, w Awdijiwce mieszkało niemal 30 tys. osób, a przed rokiem 2014, gdy wybuchł konflikt w Donbasie - prawie 40 tysięcy.
11:36. Sprawca sadystycznego morderstwa młodej kobiety ułaskawiony za udział w wojnie
Prezydent Rosji Władimir Putin ułaskawił mężczyznę, który w 2020 roku zamordował swą byłą dziewczynę zadając jej ponad 50 ran nożem; odsiadywał on wyrok 17 lat pozbawienia wolności, ale wiosną br. zgłosił się na wojnę przeciwko Ukrainie - podał w środę niezależny portal Nowaja Gazieta.Jewropa.
O ułaskawieniu zabójcy - Władisława Kaniusa, mieszkańca miasta Kemerowo na Syberii, portal poinformował, powołując się na obrończynię praw człowieka Alonę Popową. Przekazała ona mediom pismo z prokuratury, które otrzymał ojciec zamordowanej 23-letniej Wiery Piechtielewej. Kanius został „ułaskawiony na mocy dekretu prezydenta Federacji Rosyjskiej z 27 kwietnia 2023 roku, zwolniony od 28 kwietnia 2023 roku z dalszego odbywania kary wraz z zatarciem skazania” - głosi pismo. Na 17 lat więzienia sąd skazał Kaniusa w lipcu 2022 roku. Mężczyzna wyjechał na front jeszcze przed postępowaniem w sądzie wyższej instancji (rodzina zamordowanej złożyła apelację).
Putin po prostu ułaskawił zabójcę. Kanius zabijał Wierę przez kilka godzin, w języku prawniczym +ze szczególnym okrucieństwem+, a po ludzku - z wyjątkowym sadyzmem
— napisała działaczka. Jak podaje Nowaja Gazieta.Jewropa, mężczyzna zgwałcił 23-letnią ofiarę, zadał jej 56 ran nożem i udusił.
Brutalne morderstwo wywołało rozgłos w Rosji, bo sąsiedzi, którzy w nocy słyszeli krzyki ofiary, siedem razy wzywali policję błagając o interwencję. Nikt jednak nie przyjechał. Pięcioro funkcjonariuszy z dwóch komisariatów za zlekceważenie wezwania skazano na wyroki w zawieszeniu.
11:06. Sabotaż na kolei pozostaje wyzwaniem dla rosyjskich władz
Siedemnaście miesięcy po odnotowaniu pierwszych takich zdarzeń, sabotaż rosyjskich kolei dokonywany przez aktywistów antywojennych nadal stanowi poważne wyzwanie dla rosyjskich władz - przekazało w środę brytyjskie ministerstwo obrony.
W codziennej aktualizacji wywiadowczej przywołano badania przeprowadzone przez niezależny rosyjski portal Mediazona, według którego od czasu inwazji do października 2023 r. do sądu trafiło 76 przypadków sabotażu kolejowego, a co najmniej 137 osób, z czego zdecydowana większość ma poniżej 24 lat, zostało postawionych w stan oskarżenia.
Jak wskazano, od początku 2023 r. na kluczowych elementach infrastruktury kolejowej umieszczane są tabliczki informujące, że zgodnie z rosyjskim kodeksem karnym za sabotaż grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Rosyjska logistyka wojskowa, w tym zaopatrzenie wojny na Ukrainie, pozostaje zależna od 33 tys. km linii kolejowych w kraju. W sytuacji, gdy praktycznie wszystkie metody jawnego sprzeciwu są w Rosji zakazane, sabotaż nadal przemawia do mniejszości młodych ludzi jako metoda protestu przeciwko „specjalnej operacji wojskowej”
— skomentował brytyjski resort obrony.
10:02. Szef MSZ: pomimo gróźb Węgier jesteśmy na dobrej drodze, aby rozpocząć negocjacje w sprawie członkostwa w UE
Pomimo gróźb Węgier zablokowania naszego przystąpienia do Unii Europejskiej jesteśmy na dobrej drodze, aby rozpocząć w grudniu negocjacje w sprawie członkostwa – przekazał we wtorek w Brukseli szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba, cytowany przez portal Ukrainska Prawda.
Szef ukraińskiej dyplomacji przyznał, że kwestia mniejszości narodowych jest priorytetowa z punktu widzenia rządu w Budapeszcie, a kwestia rozszerzenia UE będzie rozgrywana przez poszczególne państwa członkowskie zgodnie z własnym interesem.
Rozwiązujmy problemy w miarę ich pojawiania się. Podkreślam raz jeszcze, że jesteśmy teraz na dobrej drodze do tego, by w grudniu Rada Europejska podjęła decyzję o rozpoczęciu negocjacji w sprawie członkostwa Ukrainy w Unii Europejskiej
— przekazał Kułeba.
W poniedziałek szef gabinetu politycznego premiera Węgier Balazs Orban powiedział holenderskiemu nadawcy publicznemu NOS, że Budapeszt będzie blokował negocjacje z Kijowem w sprawie przystąpienia do UE do czasu zmiany ustawy językowej, która ogranicza prawa Węgrów na Zakarpaciu.
Polityczne oświadczenia Budapesztu o blokadzie przystąpienia Ukrainy do UE nie przeszkodzą w rzeczywistej pracy nad kwestią języka nauczania mniejszości węgierskiej na Ukrainie
— przekazała we wtorek Olha Stefaniszyna, wicepremier Ukrainy ds. integracji europejskiej i euroatlantyckiej, cytowana przez Ukraibnską Prawdę.
W środę Komisja Europejska przedstawi raport dotyczący stanu przygotowań krajów aspirujących do członkostwa w Unii Europejskiej, w tym Ukrainy i Mołdawii.
08:39. Proklemowskie media: Rosja wyśle batalion ukraińskich jeńców
Według prokremlowskich mediów Rosjanie wyślą na front batalion złożony z ukraińskich jeńców wojennych - informuje amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW). Jak podkreśla think tank, to złamanie Konwencji genewskiej, która zabrania użycia jeńców do walki po stronie armii, która wzięła ich do niewoli.
Agencja RIA Nowosti podała 7 listopada, że żołnierze ukraińscy z batalionu im. Bohdana Chmielnickiego - pierwsza jednostka składająca się z byłych jeńców wojennych - złożyli przysięgę na wierność Rosji i wkrótce będą skierowani na Ukrainę
— relacjonuje ISW. Według RIA batalion wchodzi w skład formacji o nazwie Kaskad w wojskach tzw. Donieckiej Republiki Ludowej. Oznaczałoby to, że jeńcy będą wysłani tam, gdzie obecnie operuje ta formacja - w rejon granicy pomiędzy dwoma obwodami ukraińskimi: donieckim i zaporoskim.
Jak wskazywaliśmy wcześniej, rosyjskie media państwowe twierdziły, że w rozmaitych koloniach karnych siły rosyjskie „zwerbowały” do 70 ukraińskich jeńców wojennych do służby w batalionie im. Bohdana Chmielnickiego. Konwencja genewska o traktowaniu jeńców wojennych zabrania używania jeńców wojennych w działaniach zbrojnych po stronie kraju, który wziął ich do niewoli
— podkreśla Instytut Studiów nad Wojną.
07:27. Rosyjskie źródła: Ukraińskie pojazdy opancerzone na lewym brzegu Dniepru
Źródła rosyjskie utrzymują, że siły ukraińskie przetransportowały w obwodzie chersońskim na lewy (wschodni) brzeg Dniepru pewną liczbę pojazdów opancerzonych i prowadzą tam operację lądową siłami wielkości batalionu - informuje amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
W najnowszym raporcie analitycy omawiają doniesienia, jakie pojawiły się wśród rosyjskich prokremlowskich blogerów wojennych. Omawiali oni w poniedziałek zdjęcie, na którym - jak twierdzą - widać ukraińską amfibię transportującą bojowy wóz piechoty na lewy brzeg Dniepru w pobliżu miejscowości Krynky (30 km od Chersonia).
Inni blogerzy wojenni twierdzili we wtorek, że ukraiński wodno-lądowy bojowy wóz piechoty samodzielnie przekroczył Dniepr w pobliżu Krynek”; opublikowali też zdjęcie jakoby zniszczonego zachodniego wozu piechoty
— relacjonuje ISW.
00:00. 6 zabitych w ukraińskim ataku w okupowanym Doniecku
Sześć osób zginęło, a 11 zostało rannych we wtorek w ukraińskim ataku w okupowanym przez siły rosyjskie Doniecku na wschodzie Ukrainy – poinformowały agencje AFP i Reuters. Media ukraińskie piszą, że zaatakowano ośrodek szkolenia operatorów dronów.
Sześć osób zostało zabitych, a 11 rannych w wyniku trzech ostrzałów w centrum Doniecka, według wstępnych informacji
— podał na Telegramie szef władz obwodu donieckiego z nadania Moskwy Denis Puszylin, na którego powołują się zachodnie agencje.
W internecie pojawiło się wyraźne nagranie, na którym widać skutki ataków. Ukraiński portal Hromadske podał, że portal Nowosti Donbasa rozpoznał na kadrach budynek, w którym znajduje się centrum systemów bezzałogowych, zajmujące się szkoleniem operatorów dronów.
red/PAP/Facebook/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/669846-relacja-trwa-623-dzien-wojny-na-ukrainie