„Po wezwaniu terrorystów Hamasu do przemocy, w Niemczech panuje wielka obawa przed atakami; społeczności żydowskie są zaniepokojone, radzą swoim członkom, aby powstrzymali się od noszenia jarmułki i mówienia po hebrajsku w miejscach publicznych” - pisze portal dziennika „Bild”. Żydowskie przedszkola pozostają zamknięte, szkoły są w połowie puste.
Żydowskie szkoły puste w obawie o bezpieczeństwo
Wielu uczniów żydowskiej szkoły im. Mojżesza Mendelssohna i szkoły rabin Reginy Jonas w Berlinie nie przyszło w piątek do szkoły z obawy o swoje bezpieczeństwo
— podał dziennik „B.Z.”.
Z powodu wcześniejszych doświadczeń związanych z przemocą w związku z konfliktem na Bliskim Wschodzie „prawie wszyscy nasi uczniowie przebywają dziś w domu, dlatego nasza szkoła jest w zasadzie pusta”, napisano w liście nauczycieli do burmistrza Berlina, Kaia Wegnera. Nauczyciele skarżą się, że państwo niemieckie nie gwarantuje bezpieczeństwa uczniom i nauczycielom.
„Boimy się o nasze życie i życie naszych dzieci”
Od czasu ataku Hamasu na Izrael wielokrotnie dochodziło do demonstracji i zamieszek w Berlinie, szczególnie w dzielnicy Neukoelln, ale również w innych niemieckich miastach.
Boimy się o nasze życie i życie naszych dzieci
— powiedział Ariel Kirzon, rabin społeczności żydowskiej w Poczdamie, cytowany przez portal dziennika „Bild”.
Policja zwiększyła ochronę instytucji żydowskich w Niemczech.
CZYTAJ TAKŻE:
PAP/rdm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/666738-media-spolecznosci-zydowskie-w-niemczech-przeszyte-strachem