Radykalny islam rozpętał świętą wojnę przeciwko Zachodowi, od ataku palestyńskiego Hamasu na Izrael do zabójstwa nauczyciela w Arras na północy Francji. Masakry mogą wywołać fascynację wśród młodych francuskich islamistów – powiedział w wywiadzie dla dziennika „Le Figaro” algierski pisarz Boualem Sansal. W następstwie piątkowego ataku nożownika powiązanego z radykalnym islamem w Arras na północy Francji, kraj żyje w strachu przed atakami – pisze AFP. W sobotę po otrzymaniu ostrzeżeń ewakuowano już Luwr, Pałac Wersalski oraz Dworzec Lyoński w Paryżu.
CZYTAJ WIĘCEJ:
„Islam podbił ogromne terytoria na całym świecie”
Mówi on o istnieniu silnego pragnienie naśladowania wśród młodych islamistów, którzy prześcigają się w pomysłowości i poświęceniu.
Europa jest obszarem, w którym zbiegają się wszystkie problemy świata: islamizm, nielegalna imigracja, handel ludźmi, pandemie
— stwierdził Sansal. Według niego „równowaga sił jest nadal na jej korzyść, ale historia przyspiesza”, a ci, którzy w przeszłości byli kolonizowani, zemszczą się na Zachodzie.
Pisarz podkreślił, że celem islamu zawsze było panowanie nad światem.
Podbił ogromne terytoria na całym świecie, czasami pokojowo, poprzez głoszenie kazań i pracę na rzecz ubogich, a czasami brutalnie, gdy napotkał opór na swojej drodze
— przypomniał.
„Islamizm atakuje cały świat”
Sansal zauważa, że po wielu latach imigracji do Europy, mieszkańcy Starego Kontynentu masowo odrzucają islamizm, chcąc wydalenia osób stanowiących zagrożenie, co jest „zadaniem niemożliwym do wykonania i może prowadzić do najgorszych skrajności”.
Islamizm atakuje cały świat, uderzył w świat arabski, muzułmański, Afrykę i Azję
— ocenił pisarz.
W liceum w Arras, na północy Francji, uzbrojony w nóż mężczyzna zabił w piątek rano nauczyciela i ranił kilka osób. Sprawca, młody Czeczen, miał krzyczeć „Allahu Akbar” – podawały media. Policja zatrzymała nożownika oraz dziewięć innych osób.
Francja żyje w strachu przed atakami
W następstwie piątkowego ataku nożownika powiązanego z radykalnym islamem w Arras na północy Francji, kraj żyje w strachu przed atakami – pisze AFP. W sobotę po otrzymaniu ostrzeżeń ewakuowano już Luwr, Pałac Wersalski oraz Dworzec Lyoński w Paryżu.
Pałac Wersalski został ewakuowany po otrzymaniu anonimowej wiadomości o bombie na terenie obiektu – poinformowały źródła policyjne, na które powołuje się dziennik „Le Figaro”. Według tych doniesień obiekt nie zostanie już w sobotę otwarty.
Nieco ponad godzinę później jedna z hal Dworca Lyońskiego w Paryżu, z której odjeżdżają pociągi do południowo-wschodniej Francji, została ewakuowana po znalezieniu butelki z podtlenkiem azotu – przekazał dziennik.
W sobotę i niedzielę wieczorem na stołecznym placu Zgody zbierają się z kolei fani rugby, aby oglądać mecze Pucharu Świata. Zgromadzenie nie zostało odwołane, natomiast zdecydowano o zwiększeniu jego ochrony.
Wcześniej w sobotę paryski Luwr został zamknięty ze względów bezpieczeństwa po otrzymaniu wiadomości świadczącej o zagrożeniu dla muzeum i odwiedzających – poinformowały służby prasowe największej instytucji muzealnej na świecie.
CZYTAJ WIĘCEJ: We Francji najwyższy poziom alertu bezpieczeństwa. „Le Monde”: Dżihadyzm po raz kolejny uderzył. Ewakuowano i zamknięto Luwr
We Francji podniesiono w piątek alert bezpieczeństwa do najwyższego poziomu w związku z atakiem nożownika w Arras i obawami przed reperkusjami wojny między Izraelem a palestyńskim Hamasem. W liceum w Arras, na północy Francji, uzbrojony w nóż 20-letni Czeczen z rosyjskim obywatelstwem zabił w piątek rano jednego z nauczycieli. Władze Francji uznały tę zbrodnię za akt terroryzmu islamistycznego.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/666705-francja-w-strachu-kolejne-ewakuacje-obiektow-w-paryzu