Jesteśmy tutaj z wami, nigdzie nie odchodzimy - zadeklarował sekretarz stanu USA Antony Blinken podczas spotkania z izraelskim premierem Benjaminem Netanjahu w Izraelu. Jak powiadomiła agencja Reutera, przedstawiciel administracji USA oznajmił, że ugrupowanie terrorystyczne Hamas „nie reprezentuje uzasadnionych aspiracji Palestyńczyków”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wojna na Bliskim Wschodzie - najnowsze doniesienia
Szef amerykańskiej dyplomacji Antony Blinken udał się z wizytą do Izraela, by omówić dalszą pomoc USA dla państwa żydowskiego. W rozmowie z reporterami przed wejściem na pokład samolotu w bazie Andrews w stanie Maryland powiedział, że odwiedzi Izrael w imieniu prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena i narodu amerykańskiego z „prostym i jasnym” przesłaniem wsparcia.
Blinken na Bliskim Wschodzie
Sekretarz stanu USA Antony Blinken przyleciał do Izraela
— poinformował portal stacji telewizyjnej CNN.
Przed wyjazdem z USA wydał oświadczenie, wyrażające poparcie dla zaatakowanego przez palestyński Hamas kraju.
Ameryka stoi za Izraelem i za jego ludem. Stoi za nimi dziś. Będzie stała jutro. I każdego następnego dnia
— oznajmił.
Blinken spotyka się z przywódcami Izraela, a później będzie również rozmawiał z prezydentem Autonomii Palestyńskiej Mahmudem Abbasem.
Szef amerykańskiej dyplomacji zapewnił, że Stany Zjednoczone są zdeterminowane, aby zapewnić Izraelowi wszelkie środki do obrony. Przyznał, że administracja Bidena będzie nadal pracować nad tym, aby do walki z Izraelem nie przyłączyły się żadne inne kraje.
Dodał także, że będzie współdziałać z izraelskimi służbami, aby zlokalizować i uwolnić zakładników - w tym obywateli amerykańskich - przetrzymywanych przez bojówki Hamasu.
W czasie poprzednich wizyt na Bliskim Wschodzie Blinken odwiedzał Abbasa na Zachodnim Brzegu, jednak tym razem się tam nie pojawi. Z przywódcą Autonomii Palestyńskiej spotka się w Jordanii. W kraju tym zostanie też przyjęty przez króla Abdullaha II.
Począwszy od 7 października, kiedy Hamas zaatakował Izrael, Blinken kontaktował się telefonicznie z władzami państw regionu - w tym Arabii Saudyjskiej, Kataru, Turcji i Emiratów Arabskich - starając się, by dzięki ich wpływom ograniczyć ryzyko dalszej eskalacji czy co gorsza rozlania się wojny na państwa regionu. Starał się również zapobiec włączeniu się w konflikt skrajnie antyizraelskiego Iranu, który mógłby działać sam lub przez organizację terrorystyczną Hezbollah.
Zapytany, czy będzie starał się przekonać Izrael do powściągliwych działań, Blinken stwierdził, że Izrael przestrzega prawa międzynarodowego i stara się unikać ofiar wśród ludności cywilnej.
Wiemy, że Izrael podejmie wszelkie możliwe środki ostrożności, tak jak my byśmy to zrobili, i to właśnie odróżnia nas od Hamasu i grup terrorystycznych, które angażują się w najbardziej haniebne działania
— przekazała agencja Reutera.
Blinken powiedział również dziennikarzom, że trwają „bardzo skomplikowane” rozmowy z graniczącym ze Strefą Gazy Egiptem w sprawie korytarzy humanitarnych, które pozwoliłyby cywilom na opuszczenie ostrzeliwanej strefy. (Wcześniej z kairskich kręgów rządowych przyszło zaprzeczenie tej informacji, z którego wynika, że Egipt nie będzie uczestniczył w próbach wyprowadzenia ludności z zablokowanej Strefy Gazy).
Wsparcie Stanów Zjednoczonych
Jesteśmy tutaj z wami, nigdzie nie odchodzimy
— zadeklarował dziś sekretarz stanu USA Antony Blinken podczas spotkania z izraelskim premierem Benjaminem Netanjahu.
Jak powiadomiła agencja Reutera, przedstawiciel administracji USA oznajmił, że ugrupowanie terrorystyczne Hamas „nie reprezentuje uzasadnionych aspiracji Palestyńczyków”.
We wspólnym oświadczeniu Blinkena i Netanjahu znalazło się zapewnienie, że Tel Awiw i Waszyngton kontynuują bliską współpracę i podejmują wszelkie możliwe działania na rzecz jak najszybszego uwolnienia izraelskich zakładników, uprowadzonych przez Hamas do Strefy Gazy.
Blinken podkreślił, że strona amerykańska odpowie na ewentualne potrzeby Izraela dotyczące wsparcia zbrojeniowego, a także ocenił pozytywnie środową decyzję o powołaniu w Izraelu nadzwyczajnego rządu jedności narodowej, złożonego z przedstawicieli dotychczasowych władz i opozycji.
Przesłanie, które ze sobą przynoszę, jest następujące: możecie być wystarczająco silni, aby się bronić, ale dopóki istnieje Ameryka, nigdy nie będziecie musieli (być zdani na samych siebie)
— zwrócił się Blinken do izraelskich władz i społeczeństwa.
Osobisty ton sekretarza stanu USA
Wypowiedź szefa amerykańskiej dyplomacji przytoczyła agencja Associated Press.
Jak podkreśliła agencja dpa, Blinken nawiązał do pochodzenia swoich przodków, którzy - jak przypomniał - uciekli przed antysemickimi pogromami w Rosji.
Przybywam do was nie tylko jako sekretarz stanu USA, ale również jako Żyd
— oznajmił Blinken.
Dlatego rozumiem na poziomie osobistym, co oznaczają dla Żydów w Izraelu i na całym świecie masakry dokonane przez Hamas. (Wypowiadam się) również jako mąż i ojciec małych dzieci
— dodał szef amerykańskiej dyplomacji, odnosząc się do zbrodni dokonanych przed kilkoma dniami przez palestyńskich terrorystów na izraelskich cywilach, w tym dzieciach.
Potrzeba ochrony cywilów wybrzmiała też w innej wypowiedzi Blinkena, skierowanej do władz Izraela i cytowanej przez agencję Reutera.
Bardzo ważne jest podjęcie wszelkich możliwych środków ostrożności, aby uniknąć (krzywdzenia) ludności cywilnej
— zauważył sekretarz stanu, prawdopodobnie apelując o takie działania Izraela podczas działań wojennych wymierzonych w Strefę Gazy.
Wizyta Blinkena jest „widocznym przykładem jednoznacznego poparcia Ameryki dla Izraela” - zaznaczył izraelski premier Netanjahu. Szef rządu porównał ostatnie działania Hamasu do zbrodni Państwa Islamskiego i zapewnił, że palestyńscy terroryści „zostaną zmiażdżeni” - relacjonowała agencja AP.
Szef amerykańskiej dyplomacji poinformował, że od 7 października, gdy Hamas zaatakował Izrael i rozpoczął wojnę z tym krajem, podczas tego konfliktu zginęło już 25 obywateli USA. Wcześniejsze szacunki mówiły o co najmniej 22 ofiarach śmiertelnych wśród Amerykanów.
Przed wizytą w Izraelu Blinken wydał oświadczenie, w którym zadeklarował, że „Ameryka stoi ramię w ramię z Izraelem i jego ludem dziś, będzie stała jutro, a także każdego następnego dnia”.
Rozmowy z państwami arabskimi
Po rozmowach z władzami Izraela przedstawiciel administracji USA uda się do Jordanii, gdzie zostanie przyjęty przez króla tego państwa Abdullaha II, a także spotka się z przywódcą Autonomii Palestyńskiej Mahmudem Abbasem.
Począwszy od minionej soboty, kiedy Hamas zaatakował Izrael, Blinken kontaktował się telefonicznie z władzami państw regionu, w tym Arabii Saudyjskiej, Kataru, Turcji i Zjednoczonych Emiratów Arabskich, starając się, by dzięki ich wpływom ograniczyć ryzyko dalszej eskalacji lub rozlania się wojny na cały Bliski Wschód. Próbował również zapobiec włączeniu się w konflikt skrajnie antyizraelskiego Iranu, który mógłby działać sam lub poprzez organizację terrorystyczną Hezbollah z Libanu.
7 października w godzinach porannych Izrael został z zaskoczenia zaatakowany ze Strefy Gazy przez palestyński Hamas. Uderzenie skutkowało największą liczbą ofiar śmiertelnych wśród Izraelczyków od 1973 roku, gdy państwo żydowskie stoczyło wojnę z koalicją syryjsko-egipską. W ciągu trwającego od pięciu dni konfliktu zginęło już około 1,3 tys. Izraelczyków i podobna liczba Palestyńczyków ze Strefy Gazy.
CZYTAJ TEŻ:
pn/PAP/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/666399-wizyta-blinkena-w-izraelu-przybywam-dzis-do-was-jako-zyd