W sporze ideowym, który toczymy za sprawą obrazków płynących z Lampedusy, ważne jest, aby przyglądać się intencjom salonowych elit, które promują ten niepowstrzymany zalew nielegalnej imigracji.
O ile nasze „elitki” wciąż jeszcze bezrefleksyjnie kopiują dyskurs lewicowy płynący z Berlina czy Brukseli, o tyle na Zachodzie mówi się już otwartym tekstem, że Europa jaką znamy zasługuje na zniszczenie. Tak właśnie…
Pisarz, reporter wojenny i członek Hiszpańskiej Akademii Królewskiej a także autor wielu bestsellerów tłumaczonych także na język polski– Arturo Pérez-Reverte- bywa głosem hiszpańskiego czy szerzej europejskiego salonu. I jak mówią złośliwi, aktualizuje swoje poglądy według jego zaleceń, aby utrzymywać się w czołówce najbardziej poczytnych autorów.
Ciekawe, że w 2017 r. otrzymał Nagrodę Dziennikarską Don Kichota za swój artykuł „Goci cesarza Walensa”, w którym porównywał przybycie uchodźców do Europy z najazdami hord barbarzyńców, które zniszczyły Cesarstwo Rzymskie. Tekst ukazał się w 2015 r. i napisany był pod wpływem oglądanej fali uchodźców zaproszonych przez Angelę Merkel do Europy. Zdziwi się jednak ten, kto myśli, że Pérez-Reverte był wtedy głosem w chórze celebrytów rozwijających sztandary „welcome refugees”. Raczej wydawał się wtedy głosem prawicy, ba! Identycznych argumentów używała już wtedy polska prawica:
Zła wiadomość jest taka, że nie przyhamowaliśmy na czas. Społeczeństwo europejskie domaga się dziś, aby jego armie były dobroczynnymi organizacjami pozarządowymi, a nie siłami zbrojnymi. Wszelkie energiczne działania (w kierunku zatrzymania fali uchodźców) są u źródła wykluczone i nawet Hitler nie miałby dziś przeciwko sobie Zachodu tak zjednoczonego siłą, jak to miało miejsce w 1939 r. Wszelkie działania przeciwko tym, którzy pchają Gotów do Europy krytykują siły pacyfistyczne, które sprzeciwiają się mu z legitymizacją ideologiczną, jak i brakiem realizmu historycznego. Demagogia zastępuje rzeczywistość i jej konsekwencje. Istotny szczegół: operacje obserwacyjne na Morzu Śródziemnym nie mają na celu powstrzymania imigrantów, ale pomoc w ich bezpiecznym dotarciu do wybrzeży Europy. Krótko mówiąc, wszystko jest ogromną, nieuniknioną sprzecznością. Wszystko to prowadzi do sedna problemu: Europa, lub jakkolwiek chcemy nazwać tę ciepłą przestrzeń praw i wolności, dobrobytu gospodarczego i społecznego, jest zżerana od wewnątrz i zagrożona z zewnątrz. Nie wie, nie może, nie chce a może nawet nie powinna się bronić. Żyjemy w absurdalnym paradoksie litowania się nad barbarzyńcami, a nawet oklaskiwania ich, a jednocześnie udawania, że nasz wygodny sposób życia pozostanie nienaruszony. Ale sprawy nie są takie proste. Goci będą nadal napływać falami, zalewając granice, drogi i miasta. Mają swoje prawa i mają to, czego nie ma Europa: młodość, wigor, determinację i głód.
(XL Semanal, dodatek weekendowy dziennika ABC, 13.09.2015)
„To ja już wolę Bongo”
Felieton jest większych rozmiarów więc trudno go przytoczyć w całości, choć na to zasługuje. Konkluzja autora jest nader ciekawa: Europa sama skazuję siebie na zagładę, podobnie jak stało się to ze starożytnym Rzymem, bo w upadek wpędza ją własna dynamika obsesji na punkcie praw człowieka i ślepoty wynikającej z pacyfizmu. Tak było jednak w 2015 r. ale już rok temu Pérez-Reverte ogłaszał zasłużony tryumf agresywnego Bongo z Afryki. W programie internetowym, w czasie wywiadu, który odbił się szerokim echem w Hiszpanii, wypowiedział słowa, na które ze zrozumiałą złością ripostowała nie tylko partia Vox, ale też część patriotycznej, katolickiej opinii publicznej, która poczuła się urażona frywolnością słów członka Hiszpańskiej Akademii Królewskiej (RAE).
„Bądźmy poważni” - mówił w programie słynny Don Arturo- „kto zasługuje na zwycięstwo? Bongo, który opuścił swoją wioskę, aby wyżywić rodzinę, od roku podróżuje po Afryce, pracuje tam gdzie może, był świadkiem gwałtu na swojej przyjaciółce. Potem wsiadł na tratwę, przybył tutaj i jest. Czy Bongo zasługuje na zwycięstwo, czy też ten nasz gówniany dzieciak, który spędza cały dzień na oglądaniu telewizji i dłubaniu w nosie? Który nic nie robi, ale gotowy jest zaciukać matkę, gdy zabraknie mu wi-fi. No to kto zasłużył na tryumf?”
Bongo
— odpowiedział prowadzący wywiad Jordi Wild.
No właśnie! I ja się z tego będę cieszył, oczywiście kiedy przyjdzie ten moment, bo jeszcze nie wygrali. Żadne imperium nie upada nagle, jesteśmy skazani na zagładę. Co nas uratuje? Partia Vox? Człowieku, proszę… Oni nas mają bronić? To ja już wolę Bongo
— odpowiedział śmiejąc się Pérez-Reverte.
W zasadzie, trudną zgadnąć, ile w tej wypowiedzi jest cynizmu, nihilizmu i jakiegoś niegodnego intelektualisty pogodzenia się ze zwycięstwem owych „barbarzyńców”, którzy na gruzach naszego imperium i przy naszej wyuczonej bezradności - mają zbudować swój nowy świat.
Hermann Tertsch, ex-przyjaciel Perez-Reverte a od 2019 r. eurodeputowany z ramienia VOX, (z którym wywiad opublikowaliśmy w aktualnym numerze „Sieci”) odpowiedział mu wtedy na Twitterze z właściwym sobie temperamentem i ciętą ironią:
Najgorsza w przesłaniu Reverte’a nie jest nawet pogarda dla hiszpańskiego społeczeństwa, które przecież pomogło mu się wzbogacić, ale pogarda dla walki i poszukiwania wyjścia z sytuacji. Reverte żyje z rezygnacji a pogardza każdym, kto stara się stawić czoła problemom zamiast nurzać się w beznadziei.
CZYTAJ WIĘCEJ: WYWIAD. Hermann Tertsch: PO jest posłusznym sługą niemieckiej supremacji. „Polski rząd ma wiarygodność”
Znając upodobanie polskich „elit” do papugowania zachodnich idoli, przygotujmy się na kolejną mądrość etapu, w którym Holland i spółka będą nas przekonywać, że wszystko już stracone, Polskę należy oddać we władanie tym, którzy okażą się od nas silniejsi a zły PiS (tak jak zły VOX) przez stawianie czoła problemom - opóźnia tylko nadejście nowego świata na gruzach naszej cywilizacji.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/665256-niech-bongo-z-afryki-wygra-z-europejczykiem
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.