Trwa 576. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę. Na portalu wPolityce.pl relacjonujemy dla Państwa wydarzenia na froncie.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA z wojny dzień po dniu
Piątek, 22 września 2023 r.
22:34. Media publikują zdjęcie rakiety tuż przed jej uderzeniem w rosyjski sztab w Sewastopolu
Ukraińskie media opublikowały zdjęcie rakiety tuż przed uderzeniem w sztab rosyjskiej Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu na okupowanym Krymie.
Zdjęcie opublikował portal Krym.Realii (Radio Swoboda). Widać kłęby dymu nad budynkiem (po uderzeniu pierwszej rakiety), a na niebie kolejną lecącą w jego kierunku rakietę.
Na zdjęciu widać rakietę, która za sekundę uderzyła w sztab. To zdjęcie obala także wersję rosyjskich władz o tym, że wszystkie rakiety zostały zestrzelone
— piszą w Telegramie Krym.Realii.
W serwisie X (dawniej Twitter) pojawiły się także nagrania:
18:37. 15 rannych i jeden zabity w rosyjskim ataku na Krzemieńczuk
15 osób zostało rannych, a jedna zginęła w piątek w rosyjskim ataku na Krzemieńczuk w środkowej Ukrainie - poinformował Dmytro Łunin, szef władz obwodu połtawskiego. Uderzono w infrastrukturę cywilną.
Obecnie wiadomo o 15 rannych, jest wśród nich dziecko - napisał Łunin w komunikatorze Telegram.
Gubernator przekazał, że jedną rakietę strąciła ukraińska obrona przeciwlotnicza.
Późnym popołudniem w wielu obwodach Ukrainy ogłoszono alarm przeciwlotniczy, a siły powietrzne ostrzegły, że w stronę Krzemieńczuka leci pocisk manewrujący.
18:02. Rosyjska armia ostrzelała Krzemieńczuk, są zabici i ranni
Rosyjska armia ostrzelała w piątek Krzemieńczuk w środkowej Ukrainie; trafiono w infrastrukturę cywilną - poinformował Dmytro Łunin, szef władz obwodu połtawskiego. Jak dodał, ze wstępnych informacji wynika, że wskutek ataku są zabici i ranni.
Łunin przekazał, że jedną rakietę strąciła ukraińska obrona przeciwlotnicza. Zaznaczył, że więcej informacji poda później.
Późnym popołudniem w wielu obwodach Ukrainy ogłoszono alarm przeciwlotniczy, a siły powietrzne ostrzegły, że w stronę Krzemieńczuka leci pocisk manewrujący.
17:41. Administracja Joe Bidena dostarczy Ukrainie rakiety dalekiego zasięgu ATACMS
Prezydent USA Joe Biden poinformował prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, że Waszyngton dostarczy Kijowowi niewielką liczbę pocisków dalekiego zasięgu ATACMS – podała w piątek NBC News, powołując się na trzy źródła w administracji i jedno w Kongresie.
Źródła, na które powołuje się NBC News, nie poinformowały, kiedy rakiety ATACMS zostaną dostarczone Ukrainie, ani kiedy zostanie ogłoszony oficjalny komunikat w tej sprawie.
Podobną informację przed tygodniem podała ABC News, dodając, że rakiety te prawdopodobnie znajdą się w najnowszym pakiecie amerykańskiej pomocy militarnej dla Ukrainy. Jednak w ogłoszonym w czwartek nowym zestawie broni dla Kijowa ATACMS-y nie znalazły się, choć Biały Dom zapewniał, że sprawa „wciąż jest na stole” i nie podjęto w tej sprawie jeszcze ostatecznej decyzji.
ATACMS to wystrzeliwane z wyrzutni artylerii rakietowej HIMARS i M270 MLRS pociski balistyczne o zasięgu do 300 km. Na liście życzeń Ukraińców figurują już od ponad roku, lecz administracja Bidena dotąd odmawiała ich przesłania.
Biden mówił jesienią ubiegłego roku, że nie chce, by Ukraińcy mieli możliwość rażenia nimi celów w Rosji i wywołania III wojny światowej. Przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów gen. Mark Milley tłumaczył z kolei, że USA posiadają zbyt małą liczbę tych rakiet. Do zmiany podejścia doszło jednak tego lata. Biden powiedział w lipcu na zakończenie szczytu NATO w Wilnie, że rozważa przekazanie Ukrainie tej broni.
Ukraińskie siły zbrojne już od wiosny dysponują rakietami o podobnym zasięgu i sile rażenia w postaci brytyjskich rakiet powietrze-ziemia Storm Shadow oraz ich francuskich odpowiedników SCALP. Są one jednak wystrzeliwane z ukraińskich samolotów.
NBC News podkreśla, że rakiety ATACMS dałyby możliwość wojskom ukraińskim atakowania poza linią frontu rosyjskich transportów zaopatrzenia wojskowego, linii kolejowych oraz miejsc dowodzenia i kontroli.
16:33. Trwają zacięte walki pod Kliszczijiwką
Trwają zacięte walki z siłami rosyjskimi pod Kliszczijiwką w obwodzie donieckim na wschodzie kraju - poinformował w piątek rzecznik Wschodniego Ugrupowania Wojsk Ilja Jewłasz. Strony walczą w pobliżu kolei służącej do zaopatrywania rosyjskiej armii.
Trwają tam zacięte walki w okolicy kolei. Kolej znajduje się też pod stałymi ostrzałami artyleryjskimi zarówno z ich, jak i z naszej strony. Nie można powiedzieć, że kontrolują całkowicie kolej
— przekazał rzecznik cytowany przez ukraińską redakcję Radia Swoboda.
Zaznaczył, że ukraińskie siły próbują w pełni przejąć kontrolę nad koleją i uniemożliwić przeciwnikowi postępy na tym kierunku.
Dzień wcześniej Jewłasz przekazał, że ukraińskie wojska mają kontrolę ogniową nad trasą Bachmut-Gorłówka w obwodzie donieckim na wschodzie kraju i w związku z tym dostarczanie przez siły rosyjskie zaopatrzenia na tym kierunku jest utrudnione.
Dodał, że armia rosyjska próbuje odzyskać swoje pozycje w wyzwolonych przez Ukraińców wsiach Andrijiwka i Kliszczijiwka. Są to bardzo ważne miejscowości dla Rosjan, którzy bronią się w Bachmucie - wskazał Jewłasz.
Przekazał, że trasa pomiędzy Bachmutem a Gorłówką już znajduje się pod kontrolą ogniową ukraińskich wojsk. To - jak dodał - znacznie utrudnia dostarczanie przez przeciwnika zaopatrzenia na tym kierunku.
14:49. Dowódca sił powietrznych o ataku na Sewastopol: obiecywaliśmy, że ciąg dalszy nastąpi
Przecież obiecywaliśmy, że ciąg dalszy nastąpi - skomentował w piątek Mykoła Ołeszczuk, dowódca ukraińskich sił powietrznych, odnosząc się do doniesień o ataku na sztab rosyjskiej Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu na okupowanym Krymie.
Przecież obiecywaliśmy, że „ciąg dalszy nastąpi”…
— napisał w serwisie Telegram dowódca.
Więc podczas gdy okupanci dochodzą do siebie w Melitopolu, a w Sewastopolu do tej pory słychać alarmy przeciwlotnicze, po raz kolejny dziękuję pilotom sił powietrznych
— dodał.
Wcześniej w piątek ukraińskie media poinformowały o silnych wybuchach w Sewastopolu. W mieście rozległy się trzy silne eksplozje, słychać było przelot rakiety - podała miejscowa redakcja Radia Swoboda. Jej korespondent relacjonował, że na niebie widać było ciemny dym. Słychać było syreny karetek.
Michaił Razwożajew, gubernator miasta z nadania Moskwy, poinformował, że doszło do ataku rakietowego na sztab Floty Czarnomorskiej. Rosyjski resort obrony przekazał, że wskutek ataku jeden rosyjski żołnierz zginął (później zaktualizowano informację i stwierdzono, że wojskowy zaginął). Kanał 112 w Telegramie napisał o sześciu rannych.
Okupacyjne władze Krymu poinformowały również o dużym cyberataku na miejscowych dostawców internetu.
W ubiegłym tygodniu siły ukraińskie przeprowadziły atak na stocznię w Sewastopolu, a operacja skutkowała uszkodzeniem dwóch rosyjskich jednostek - przekazał ukraiński wywiad wojskowy. Po tamtym ataku Ołeszczuk zapowiedział: „ciąg dalszy nastąpi”.
Ołeksij Daniłow, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy, ocenił w serwisie X, że istnieją dwa warianty przyszłości rosyjskiej Floty Czarnomorskiej: „samolikwidacja dobrowolna albo przymusowa”.
14:12. Członkowie ukraińskiego ruchu oporu na Krymie to bohaterowie, którzy ryzykują życiem
Osoby zaangażowane w działalność ukraińskiego ruchu oporu Żółta Wstążka, aktywnego na Krymie i innych terenach naszego kraju kontrolowanych przez Rosję, to bohaterowie, którzy ryzykują swoim życiem - ocenił szef wywiadu wojskowego (HUR) Ukrainy generał Kyryło Budanow w rozmowie z Radiem Swoboda.
Żółta Wstążka, utworzona w kwietniu 2022 roku w okupowanym wówczas Chersoniu, w odróżnieniu m.in. od ukraińsko-tatarskiego ruchu oporu Atesz organizuje wyłącznie akcje pokojowe. Przedstawiciele Żółtej Wstążki wieszają w miejscach publicznych żółto-niebieskie tasiemki symbolizujące barwy narodowe Ukrainy, a także m.in. umieszczają na ścianach patriotyczne hasła. W tych działaniach uczestniczy już około 12 tys. osób - powiadomił w piątek portal Krym.Realii, czyli krymska filia Radia Swoboda.
Te ruchy nie są tak liczne, jak byśmy chcieli, ale świetnie, że w ogóle istnieją. To ludzie, którzy rozumieją, że sytuacja (na terenach okupowanych przez Rosję) nie jest beznadziejna i ryzykują własnym życiem. Są świadomi tego, co robią i w jakim celu
— podkreślił Budanow.
Większość przedstawicieli Żółtej Wstążki prowadzi działania na Krymie, co spotyka się ze zdecydowaną odpowiedzią miejscowej okupacyjnej administracji z nadania Moskwy.
Rosyjscy politycy z Krymu początkowo opowiadali, że nie ma tam żadnego ruchu oporu. Potem jednak widzieliśmy, w jaki sposób reagowali na nasze plakaty w Symferopolu czy Kerczu. Była to bardzo negatywna reakcja. Od razu wszystko jest zrywane. Z ich punktu widzenia to bardzo niepokojący (sygnał), ponieważ przeczy kreowanym przez nich obrazom (rosyjskiego Krymu)
— dodał w rozmowie z Krym.Realii jeden z koordynatorów Żółtej Wstążki, pragnący zachować anonimowość.
12:49. Prezydent Zełenski rozmawiał z biznesem amerykańskim o inwestycjach po wojnie
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski spotkał się w USA z przedstawicielami biznesu amerykańskiego; przedsiębiorcy zapewnili, że są gotowi inwestować na Ukrainie po zakończeniu wojny - poinformowało w komunikacie w piątek biuro (kancelaria) prezydenta w Kijowie.
Biznesmeni i finansiści amerykańscy potwierdzili, że są gotowi prowadzić na Ukrainie duże inwestycje od razu po zakończeniu wojny i otrzymaniu gwarancji bezpieczeństwa
— głosi komunikat na temat spotkania, które odbyło się podczas wizyty Zełenskiego w Stanach Zjednoczonych.
Biuro prezydenta Ukrainy poinformowało, że w rozmowach z Zełenskim wzięli udział założyciele i przedstawiciele wielkich funduszy inwestycyjnych, m.in.: Starwood Capital, Pershing Square, Blackstone i Citadel LLC. Wśród uczestników rozmów był też założyciel agencji Bloomberga, były burmistrz Nowego Jorku, Michael Bloomberg. Zełenski spotkał się również z Larrym Finkiem, prezesem funduszu inwestycyjnego BlackRock - podała kancelaria prezydencka.
12:40. Silne eksplozje w Sewastopolu, bazie rosyjskiej Floty Czarnomorskiej, na Krymie
Ukraińskie media informują w piątek o silnych eksplozjach w Sewastopolu na okupowanym przez Rosję Krymie. Okupacyjna administracja przekazała, że doszło do ataku na sztab rosyjskiej Floty Czarnomorskiej.
W Sewastopolu rozległy się trzy silne eksplozje, a nad miastem słychać było przelot rakiety - podaje miejscowa redakcja Radia Swoboda. Jej korespondent relacjonuje, że na niebie widać ciemny dym. W Sewastopolu słychać syreny karetek.
Michaił Razwożajew, gubernator miasta z nadania Moskwy, poinformował, że doszło do ataku rakietowego na sztab Floty Czarnomorskiej.
Ukraińska strona nie komentowała tych doniesień.
12:20. 16 rannych w rosyjskim ostrzale miasta Kurachowe
16 cywilów zostało rannych w rosyjskim ostrzale miasta Kurachowe w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy - poinformowało w piątek biuro prokuratora generalnego Ukrainy. Rosyjskie wojska zaatakowały rakietami Iskander.
Biuro przekazało, że do ataku doszło w czwartek ok. godz. 22 czasu miejscowego (21 w Polsce). Ze wstępnych informacji wynika, że rosyjskie wojska ostrzelały miejscowość dwoma rakietami typu Iskander: jedna z nich trafiła w piętrowy budynek mieszkalny. Rannych zostało 16 mieszkańców. Na miejscu trwa rozbiórka gruzów.
11:00. Premier Szmyhal: rosyjskie ostrzały naszych obiektów energetycznych trwają już od kilku tygodni
Kolejna odsłona rosyjskiego terroru energetycznego, czyli ostrzałów ukraińskich obiektów energetycznych, zaczęła się już kilka tygodni temu, lecz tym razem jesteśmy na to przygotowani lepiej, niż przed rokiem - ocenił w piątek premier Ukrainy Denys Szmyhal, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.
Widzimy, że te działania Rosjan już się rozpoczęły. Celami agresora stały się infrastruktura energetyczna, sieci przesyłowe, magazyny paliw. Dochodzimy do takich wniosków po pierwszych atakach na regionalne podstacje energetyczne w ciągu ostatnich dwóch tygodni - oznajmił szef ukraińskiego rządu.
Szmyhal poinformował, że władze Ukrainy spodziewały się takiej taktyki wroga, dlatego zawczasu przygotowały „pasywne i aktywne” środki obrony. Pasywne oznaczają specjalne konstrukcje, umożliwiające skuteczniejszą ochronę obiektów energetycznych, natomiast aktywne - większe niż przed rokiem zasoby wyrzutni przeciwlotniczych i przeciwrakietowych.
Jestem przekonany, że wspólnymi siłami poradzimy sobie z tą zimą. Ona będzie trudna, nie lżejsza (od poprzedniej), ale na pewno teraz jesteśmy lepiej przygotowani. Wiemy, do czego szykuje się wróg oraz jakie zagrożenia i wyzwania czekają nas (w nadchodzących miesiącach)
— zapewnił Szmyhal.
Zmasowany rosyjski ostrzał rakietowy, do którego doszło w czwartek rano, był pierwszym od sześciu miesięcy atakiem na ukraińskie obiekty energetyczne. Wciąż jest jednak zbyt wcześnie, by ogłaszać, że oznacza to początek nowej terrorystycznej kampanii przeciwko infrastrukturze cywilnej - zauważył wcześniej koncern energetyczny Ukrenerho.
Pod koniec sierpnia wiceszef ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Wadym Skibicki oceniał, że latem Rosja mogła zmniejszyć liczbę używanych w ostrzałach pocisków rakietowych po to, by zgromadzić zapasy do nowych ataków na infrastrukturę energetyczną Ukrainy.
Skibicki prognozował, że uderzenia na obiekty energetyczne rozpoczną się pod koniec września bądź w październiku.
Jesienią i zimą, na przełomie 2022 i 2023 roku, rosyjskie wojska regularnie ostrzeliwały ukraińskie elektrownie i sieci przesyłowe. W ocenie wielu analityków Kreml liczył, że doprowadzi w ten sposób do zapaści ukraińskiego sektora energetycznego i wywoła kolejną falę napływu uchodźców z Ukrainy do krajów zachodnich, w tym do Polski. Mimo problemów z utrzymaniem płynności dostaw energii elektrycznej, władze w Kijowie - także dzięki zagranicznemu wsparciu - zdołały jednak przetrwać ataki wroga.
10:13. W czwartek i piątek w rosyjskich ostrzałach obwodu chersońskiego zginęło ośmioro cywilów
W ciągu minionej doby, a także w piątek rano na skutek rosyjskich ostrzałów zginęło łącznie ośmioro mieszkańców obwodu chersońskiego na południu Ukrainy - powiadomił szef władz tego regionu Ołeksandr Prokudin. Wcześniej informowano o dwóch ofiarach śmiertelnych ataku na internat w Chersoniu, dokonanego przez Rosjan w nocy ze środy na czwartek.
Poprzedniego dnia najeźdźcy ostrzelali obwód chersoński 82 razy, wykorzystując w tym celu samoloty bojowe, wyrzutnie artyleryjskie i rakietowe, moździerze, czołgi oraz drony. Siedem osób zginęło, 12 zostało rannych. Sytuacja powtórzyła się w piątek rano, gdy Rosjanie zaatakowali dzielnice mieszkalne w Chersoniu. Śmierć poniósł 25-letni mężczyzna, a jeszcze jedna osoba doznała obrażeń - relacjonował Prokudin w komunikatach na Telegramie.
Jak przekazała Natalia Humeniuk, rzeczniczka sił ukraińskich na południu kraju, lotnictwo agresora wykazuje „nadzwyczajną aktywność” w ostrzeliwaniu terenów prawobrzeżnej Chersońszczyzny. Tylko w czwartek najeźdźcy zrzucili 14 kierowanych bomb lotniczych na miejscowości w rejonie (powiecie) berysławskim.
„Wróg stosuje taktykę spalonej ziemi przeciwko ludności cywilnej” - zaalarmowała przedstawicielka ukraińskiej armii, cytowana przez agencję Ukrinform.
Zachodnia część obwodu chersońskiego, położona na prawym (zachodnim) brzegu Dniepru, w tym Chersoń, jest kontrolowana przez stronę ukraińską od listopada 2022 roku. Ziemie leżące po wschodniej stronie rzeki znajdują się pod rosyjską okupacją.
Już kilka dni po wycofaniu się z Chersonia najeźdźcy zaczęli ostrzeliwać to miasto i jego okolice ze stanowisk artyleryjskich rozmieszczonych po drugiej stronie Dniepru. W wyniku tych działań wroga regularnie giną cywile. Jedno z najtragiczniejszych takich zdarzeń miało miejsce 3 maja 2023 roku, gdy Rosjanie zabili na Chersońszczyźnie 23 osoby i ranili 46.
10:08. Ukraińskie wojska przełamały ostatnią linię rosyjskiej obrony w zachodniej części obwodu zaporoskiego
Opublikowane w czwartek nagrania z frontu dowodzą, że ukraińskie wojska przełamały ostatnią linię rosyjskiej obrony w zachodniej części obwodu zaporoskiego i prowadzą operacje z użyciem pojazdów opancerzonych nieopodal miejscowości Werbowe - poinformował w najnowszej analizie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Doniesienia o przełamaniu głównej linii fortyfikacji wroga przekazał dziennik „Wall Street Journal”, który powołał się na ukraińskiego oficera, wypowiadającego się pod warunkiem zachowania anonimowości.
Informacje o sukcesie na zaporoskim odcinku frontu potwierdzają też nagrania opatrzone danymi geolokacyjnymi. Jest to pierwszy udokumentowany przypadek działań ukraińskiej armii z wykorzystaniem ciężkiego sprzętu poza trzema liniami rosyjskiej obrony, składającymi się m.in. z rowów przeciwczołgowych i betonowych zapór zwanych „zębami smoka” - zauważył ISW.
Jak podkreślono, są to ważne oznaki postępu ukraińskiej kontrofensywy, ponieważ świadczą o zabezpieczeniu pozycji po przełamaniu dwóch poprzednich linii rosyjskiej obrony i efektywnym przeciwdziałaniu ostrzałom artyleryjskim.
Ofensywa na zachodzie obwodu zaporoskiego skutkuje powolnym, lecz systematycznym przesuwaniem się w głąb pozycji agresora, obserwowanym od połowy sierpnia. Ukraińskie wojska realizują te zadania pomimo wzmocnienia oddziałów wroga stosunkowo dobrze wyszkolonymi jednostkami wojsk powietrznodesantowych - zauważył ISW.
Od pierwszych dni czerwca w obwodzie zaporoskim i zachodniej części obwodu donieckiego, na południu Ukrainy, trwa kontrofensywa przeciwko rosyjskim wojskom. 28 sierpnia ukraińska armia potwierdziła wyzwolenie ważnej strategicznie miejscowości Robotyne.
Otwiera nam to drogę w kierunku Tokmaku, a następnie do Melitopola i granicy z Krymem
— zapowiedział dzień później szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba.
W ocenie wielu zachodnich obserwatorów, m.in. ekspertów ISW, zdobycie Robotynego umożliwiło Ukraińcom kontynuowanie natarcia na mniej zaminowanym, łatwiejszym do pokonywania terenie.
08:45. Brytyjski resort obrony: i Rosja, i Ukraina wzmogły ataki głęboko za liniami frontu
W ciągu ostatnich czterech dni zarówno Rosja, jak i Ukraina doświadczyły niezwykle intensywnych ataków głęboko za swoimi liniami frontu; obie strony chcą przez takie ataki zbudować przewagę wobec dość statycznej sytuacji na froncie - przekazało w piątek brytyjskie ministerstwo obrony.
Jak podano w codziennej aktualizacji wywiadowczej, pojawiły się doniesienia o eksplozjach w rosyjskich obiektach logistycznych, bazach lotniczych i punktach dowodzenia na Krymie, w regionie Krasnodaru i w pobliżu Moskwy. Jest wysoce prawdopodobne, że rosyjska Flota Czarnomorska ponownie stała się celem intensywnych ataków.
Dodano, że najbardziej niepokojące dla rosyjskich przywódców mogą być jednak eksplozje w bazie lotniczej Czkałowski niedaleko Moskwy. Jest to wrażliwa lokalizacja, ponieważ stacjonują tam specjalistyczne samoloty wojskowe, a także te używane do transportu rosyjskich przywódców. Zgłoszone uszkodzenie samolotu misji specjalnej COOT jest szczególnie istotne: dokładny wariant maszyny jest niejasny, ale te cenne samoloty podejmują misje obejmujące zbieranie danych wywiadu elektronicznego.
W ciągu ostatniego tygodnia Rosja wielokrotnie przeprowadzała ataki dalekiego zasięgu na cele na Ukrainie. Ta niezwykła intensywność jest prawdopodobnie częściowo odpowiedzią na zdarzenia w Rosji i na Krymie. „Ponieważ bitwa naziemna jest stosunkowo statyczna, każda ze stron szuka przewagi, uderzając w strategiczną głębię przeciwnika” - oceniono.
07:50. ISW: rosyjskie ataki na infrastrukturę zbożową Ukrainy służą pogorszeniu relacji Kijowa z zachodnimi partnerami, w tym z Polską
Ostatnie napięcia w relacjach Ukrainy z niektórymi zachodnimi partnerami, w tym z Polską, są potwierdzeniem naszej wcześniejszej tezy, że rosyjskie ataki na ukraińską infrastrukturę portową i zbożową mają na celu pogorszenie relacji Kijowa z państwami Europy Środkowej - zauważył w najnowszej analizie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Już 20 lipca ocenialiśmy, że ostrzały instalacji portowych i silosów zbożowych na Ukrainie, to element działań Kremla, obliczonych na uzyskanie ustępstw od Zachodu, a także doprowadzenie do sytuacji konfliktowych w relacjach Kijowa z sąsiednimi państwami UE - przypomniał think tank.
W połowie lipca 2023 roku Rosja wprowadziła de facto blokadę portów Ukrainy, wycofując się z umowy o eksporcie zboża z tego kraju przez Morze Czarne. Porozumienie zawarte pod auspicjami ONZ i umożliwiające Kijowowi eksport produktów żywnościowych obowiązywało od lipca 2022 roku. Po odstąpieniu od umowy Rosjanie zintensyfikowali ataki na ukraińską infrastrukturę portową.
07:11. Pierwszy statek, który korytarzem humanitarnym wywiózł zboże ukraińskie, dotarł do Turcji
Statek Resilient Africa, który dotarł do portu ukraińskiego tymczasowym korytarzem humanitarnym przez Morze Czarne i załadował tam zboże, przybył do Turcji - podał w piątek portal Suspilne. Jest to pierwszy statek, który przepłynął w obie strony utworzonym przez Ukrainę korytarzem.
06:45. Wiceprezydent Chin: Pekin za „pokojowym zakończeniem” wojny na Ukrainie
Wiceprezydent Chin Hang Zheng w przemówieniu wygłoszonym w czwartek na sesji Zgromadzernia Ogólnego ONZ zadeklarował gotowość Pekinu do „konstruktywnej roli w szybkim osiągnięciu pokoju” na Ukrainie. Zapowiedział szersze otwarcie jego kraju na świat i podkreślił, ze Chiny zawsze będą członkiem „wielkiej rodziny krajów rozwijających się”.
06:44. Prezydent Biden ogłosił nowy pakiet broni dla Ukrainy, w tym baterię systemu obrony powietrznej Hawk
Prezydent USA Joe Biden ogłosił w czwartek, podczas spotkania z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, nowy pakiet uzbrojenia dla Ukrainy wartości 325 mln dolarów, w tym dodatkową baterię systemu obrony powietrznej Hawk. Zapowiedzial też, że w przyszłym tygodniu do Ukrainy trafią pierwsze czołgi Abrams.
Jak powiedział Biden, nowy pakiet jest skupiony m.in. na tym, by przygotować Ukrainę na wznowienie rosyjskiej kampanii bombardowań obiektów energetycznych i infrastruktury krytycznej przed nadchodzącą zimą. Pakiet zawiera drugą baterię systemów obrony powietrznej Hawk, a także „stabilne dostawy amunicji dla Hawk i innych systemów obrony powietrznej”. Z listy opublikowanej przez Pentagon wynika, że w transzy znalazły się też rakiety AIM-9 do wyrzutni NASAMS, mobilne systemy obrony powietrznej Avenger oraz karabiny maszynowe do zestrzeliwania dronów.
00:06. Media niezależne: mija rok od „częściowej mobilizacji”; na wojnę poszło ponad 300 tys. Rosjan
Dokładnie rok temu Władimir Putin ogłosił „częściową mobilizację”; ponad 300 tys. Rosjan poszło na wojnę; zginęły tysiące, wielu ani na moment nie wróciło do domu - napisał rosyjski, niezależny od Kremla portal Ważnyje Istorii, który wraz z dziennikarską organizacją śledczą Conflict Intelligence Team sporządził raport dotyczący tej mobilizacji.
Z raportu wynika, że co piąty zmobilizowany i poległy rekrut nie przeżył nawet dwóch miesięcy od dnia otrzymania wezwania na wojnę, a 7 proc. z nich zginęło w pierwszym miesiącu na froncie. Spośród tych, którzy zginęli, średnia przeżywalność na wojnie wynosi około 4,5 miesiąca - napisał portal i dodał, że dotarto do wiadomości o jedynie czterech zabitych żołnierzach, którym udało się przeżyć więcej niż 11 miesięcy na froncie bez powrotu do domu.
Średnia wieku tych, którzy poszli na wojnę na skutek ogłoszonej przez Putina mobilizacji i zginęli, to 33 lata. Wiadomo, że najmłodsi mieli po 19 lat, a najstarszy - 62. Więcej niż połowa poległych to mężczyźni w przedziale wiekowym 30-45 lat, a więcej niż 10 proc. nie miało 25 lat.
Najtragiczniejszym dniem dla rosyjskich poborowych z mobilizacji był 1 stycznia, gdy wyniku skutecznego ataku ukraińskich wojsk na koszary w Makiejewce w Donbasie zginęło - wg różnych danych - od 89 (oficjalne dane rosyjskiego MON) do nawet 400 (dane sił ukraińskich) żołnierzy; najbardziej wiarygodna wydaje się jednak liczba 139 żołnierzy, o której mówił jeden z nielicznych, którzy przeżyli atak.
Ważnyje Istorii podliczyły też, że regionami z największą liczbą zabitych zmobilizowanych są obwód swierdłowski, samarski, wołgogradzki, Republiki Baszkirii i Tatarstanu, a także Czukotka, z której w przeliczeniu na ogólną liczbę mężczyzn w wieku poborowym przypada największa liczba zabitych.
00:02. Z powodu sankcji za wojnę z Ukrainą w Rosji brakuje systemów do monitorowania glikemii dla diabetyków
Z powodu sankcji nałożonych na Rosję pojawiły się tam problemy, związane z importem systemów do monitorowania poziomu glikemii, potrzebnych osobom chorym na cukrzycę - poinformował portal Radia Swoboda.
Związane jest to z tym, że największy dostawca systemu ciągłego monitorowania glikemii (CGM), irlandzko-amerykańska firma Medtronic został objęty amerykańskimi sankcjami, ponieważ produkowane przez nią komponenty używane do produkcji systemów CGM zostały wpisane na listę produktów podwójnego zastosowania, przez co stały się niedostępne w Rosji.
Do tej pory na rynku rosyjskim pozostały produkty amerykańskiej firmy Abbott, ale nie są one przeznaczone dla dzieci chorych na cukrzycę w wieku poniżej 4 lat - informuje Radio Swoboda.
red./wPolityce.pl/PAP/TT/FB/media
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/663561-relacja-576-dzien-wojny-rok-od-czesciowej-mobilizacji