Niemcy odmawiając Polsce zwrotu zrabowanych w czasie wojny dzieł sztuki, archiwaliów i książek powołują się na przepisy prawa mówiące o trzydziestoletnim okresie zasiedzenia, nawet przedmiotów nabytych w złej wierze. Prawo to zostało celowo uchwalone, aby uniemożliwić oddanie skarbów kultury, ukradzionych przez hitlerowskie hordy. Z punktu widzenia człowieka cywilizowanego tego rodzaju przepisy mają charakter zbrodniczy i same w sobie są nieważne. Tak samo jak nieważne były np. ustawy norymberskie uchwalone przez krwawego Adolfa i jego kompanów.
Dzisiaj Niemcy żyją sensacyjnym wydarzeniem. Rząd RFN wystawi dla publiczności, odlane z brązu dwa „Kroczące konie” rzeźbiarza Josefa Thoraka. Zdobiły one kancelarię Rzeszy Adolfa Hitlera. Zaginione po wojnie rzeźby odnaleziono w 2015 roku, w czasie nalotu na handlarzy nielegalnie posiadanych dzieł sztuki. Czy „właściciel” koni zdobył je „legalnie” nigdy nie zostało ostatecznie wyjaśnione: dochodzenie przeciwko mężczyźnie zostało umorzone z powodu przedawnienia. Dopiero po wieloletniej batalii prawnej w 2022 roku zgodził się on oddać konie. Rząd niemiecki nie odpuścił i wyegzekwował to co uważa za swoją własność.
Jednak tym samym berlińscy politycy „strzelili sobie w piętę”. Jeżeli bowiem własność rządu Niemiec powinna być (ich zdaniem) egzekwowana bez względu na przedawnienie, to tym bardziej należy oddać Polsce zrabowane skarby kultury. Mamy więc wspaniały i mocny argument. Oddawajcie nam natychmiast zrabowane w Polsce dzieła sztuki, archiwalia, książki!!! Skoro konie Thoraka wróciły do Berlina to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby setki tysięcy zabytków ukradzionych z Polski wróciło nad Wisłę!
Mam nadzieję, że na dobry początek nowy ambasador Niemiec w Polsce Victor Elbling przywiezie i wręczy Prezydentowi RP 74 dokumenty Zakonu Krzyżackiego w sposób zbrodniczy zrabowane przez Niemców w 1940/1941 r. z Archiwum Głównego Akt Dawnych w Warszawie. Są one bezprawnie przechowywane w Archiwum w Berlin-Dahlem. Liczę też na to, że zwróci on także romańską kołatkę z bazyliki w Czerwińsku, ukradzioną w 1939 r. przez niemieckiego profesora Dagoberta Freya i przechowywaną w rękach prywatnych w Stuttgarcie.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/662106-kroczace-konie-thoraka-i-problemy-ambasadora-niemiec
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.