Niemieccy konsumenci coraz częściej muszą mierzyć się z niekorzystnymi dla siebie praktykami producentów. Firmy wykorzystują inflację do zwiększenia zysków. Niemieckie media piszą o „ukrytych podwyżkach cen”.
W sklepach na terenie RFN coraz częściej dochodzi do sytuacji, w której po tej samej cenie sprzedawana jest mniejsza ilość produktu. W efekcie takich praktyk Niemcy muszą płacić więcej, by kupić tyle, ile do tej pory.
Sprawą zajęły się Centrala Konsumencka z Hamburga i Fundacja Warentest.
Skargi z tego powodu osiągnęły rekordowy poziom
– informuje dw.com.
Przykłady praktyk
Jak czytamy na portalu, przyznano nawet tytuł „Oszukańczego opakowania miesiąca”, który przypadł produkowanemu przez firmę Johnson & Johnson płynowi do płukania jamy ustnej Listerine.
Producent kakao marki Suchard Express zmniejszył wagę z 500 do 400 gramów, przez co produkt stał się o 25 procent droższy. Żel pod prysznic Duschdas Sport również ma mniejszą zawartość i stał się w ten sposób droższy o 22 procent
– czytamy.
Jak informuje przedstawicielka Fundacji Warentest:
Większość przykładów, które pokazaliśmy, znacznie przekracza stopę inflacji.
mly/dw.com
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/660380-niemcy-musza-mierzyc-sie-z-ukrytymi-podwyzkami-cen-sprawdz