U Łukaszenki bez zmian! Białoruski dyktator znów grozi Polsce. Tym razem zapowiada "cios nie do zaakceptowania"

Białoruski dyktator udzielił wywiadu rosyjskiej propagandzistce ukraińskiego pochodzenia Dianie Panczenko. W wywiadzie Łukaszenka już tradycyjnie groził Polsce i dzielił się swoimi przemyśleniami nt. sytuacji na Ukrainie.

Białoruski satrapa opowiadał o spotkaniu z Putinem, które miało miejsce przed rozpoczęciem rosyjskiej agresji na Ukrainę.

Spotkaliśmy się w jego podmiejskiej rezydencji. I on mi dosłownie o tym powiedział: „Słuchaj Sasza, wiesz jaka jest sytuacja. Jeśli nie daj Boże coś się stanie, jesteśmy sojusznikami”. Oczywiście, jesteśmy sojusznikami. Wszyscy wiedzą o naszych umowach. Ktoś walczy przeciwko Rosji – dołączamy do wojny. Przeciwko Białorusi – Rosjanie dołączają do wojny. Mamy stworzoną faktycznie wspólną armię. „Jeśli coś się stanie. Kryj mnie, proszę”

– mówił.

Pytany o to, czy zachodnia Ukraina zostanie przejęta przez Polskę, odparł:

Myślę, że nie. Moim zdaniem sami Ukraińcy na to nie pozwolą, nawet jeśli. No, Zełenski do tego dąży. Ukraińcy przyjęli jakąś tam decyzję, że polscy albo policjanci, albo urzędnicy państwowi, są traktowani jak ukraińscy. (…) Jeśli oni tu wejdą, na Ukrainę, to wy ich już stąd nie wyprzecie, bo za plecami Polski stoją Amerykanie. No, będzie polskie terytorium. A dlaczego mają nie przyjąć Ukraińców do NATO? To już będzie polskie terytorium, oni do tego doprowadzą. A część Polski to już jest NATO. Dlatego wszystko się do tego szykuje.

Groźby wobec Polski

Następnie rządzący Białorusią dyktator groził Polsce i państwom bałtyckim. Opowiadał o zadaniu ciosu, który będzie „nie do zaakceptowania”.

Zagrożenie może być tylko jedno – agresja przeciwko naszemu krajowi. Jeśli rozpocznie się ze strony Polski, Litwy, Łotwy, natychmiast odpowiemy przy pomocy wszystkiego, co mamy. Zrozum, że my coś tam mamy. Uderzenie będzie gorszące. Nie rywalizujemy z nimi. Polska, Litwa, Łotwa – za nimi stoi NATO. Oczywiście rozumiemy, że siły te są niewspółmierne, ale zadamy im cios nie do zaakceptowania. I oni zostaną nie do przyjęcia poszkodowani

– stwierdził.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Gierki Łukaszenki pod lupą USA. „Bardzo uważnie przyglądamy się działaniom Białorusi wobec państw wschodniej flanki NATO”

mly/Biełsat