„Polska podkreśla, że stoi po stronie Ukrainy, ale poparcie kończy się najwidoczniej tam, gdzie zaczynają się interesy własnych rolników” - czytamy w omówieniu artykułu „Die Welt” na portalu dw.com.
Pod koniec kwietnia Komisja Europejska upoważniła pięć sąsiadujących z Ukrainą państw członkowskich (Polskę, Węgry, Słowację, Bułgarię, Rumunię) do wprowadzenia zakazu obrotu na swoim terytorium ukraińską pszenicą, kukurydzą, rzepakiem i słonecznikiem, pod warunkiem, że umożliwią one tranzyt do innych krajów. Ograniczenia mające na celu złagodzenie wpływu masowego napływu ukraińskich produktów rolnych na lokalne rynki, mają wygasnąć 15 września br. Ministrowie rolnictwa Rumunii, Słowacji, Węgier, Bułgarii i Polski zawiązali nieformalną koalicję krajów przyfrontowych. We wspólnym stanowisku postulują przedłużenie zakazu wwozu czterech produktów rolnych z Ukrainy (kukurydzy, pszenicy, rzepaku i słonecznika) przynajmniej do końca roku. Chcą też, by możliwe było rozszerzenie listy produktów objętych zakazem importu z Ukrainy.
Jak dowiedziała się PAP w piątek, Polska przedstawiła w Brukseli szacunki dotyczące inwestycji, które są niezbędne dla zwiększenia wywozu z Ukrainy zboża i innych produktów rolnych przez polsko-ukraińską granicę na globalne rynki. Łączna wartość tych inwestycji szacowana jest na ok. 1 mld euro.
Spór o pomoc Ukrainie
W niedzielę na portalu „Die Welt” pojawił się artykuł dotyczący sporu o ukraińskie zboże. Stefan Beutelsbacher, autor tekstu, pisze, że Unia Europejska chciałaby pomóc ukraińskim rolnikom, ale… „kilka krajów woli chronić swoje rynki”.
W artykule możemy przeczytać, że tym razem Komisja Europejska nie zamierza się ugiąć wobec piątki państw, które postulują przedłużenie zakazu wwozu czterech produktów rolnych z Ukrainy.
To może doprowadzić do konfliktu, przede wszystkim z Polską
— zaznacza Beutelsbacher.
To znaczy: Polska może narzekać, ile tylko chce, ale Bruksela obstaje przy zakończeniu ograniczeń importowych
— czytamy w „Die Welt”.
Beutelsbacher w swoim tekście przywołał wpis premiera Mateusza Morawieckiego na Twitterze, że Polska nie otworzy 15 września swojej granicy dla ukraińskiego zboża.
Byłoby to naruszenie zasad handlowych UE, lecz to nie zniechęca Morawieckiego, który chce trzymać ukraińskie zboże z dala od swojego kraju
— podkreśla autor.
kk/dw.com
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/657467-welt-atakuje-polske-za-obrone-interesow-polskich-rolnikow