„Komisja Europejska udowodniła dlaczego Wielka Brytania słusznie głosowała za Brexitem” - twierdzą posłowie brytyjskiej Partii Konserwatywnej po wybuchu kolejnej kłótni ws. próby zablokowania nowych umów handlowych.
Brytyjski dziennik „Daily Express” podaje, że nowy konflikt między Wielką Brytanią a Unią Europejską stał się faktem po tym, gdy biurokraci z Brukseli „doradzali” państwom członkowskim Unii, aby te nie odpowiedziały na pytania internetowego kwestionariusza, jaki rząd brytyjski opracował w celu zmniejszenia biurokratycznych opóźnień na granicach handlowych.
Posunięcie Komisji Europejskiej pod przewodnictwem Ursuli von der Leyen jest najnowszym aktem mściwości wobec Wielkiej Brytanii, a członek Partii Pracy - Lord Mandelson, przechwalał się, że udowodnił, iż Wielka Brytania nie może nic zrobić bez pozwolenia UE
— napisał „Daily Express”.
„Samookaleczenie” UE
Jednak zamiast uznania szyderczych uwag Lorda Mandelsona wiodący zwolennicy Brexitu oskarżyli Komisję Europejską o dokonanie aktu „samookaleczenia” wobec państw członkowskich. Ich zdaniem złośliwa ingerencja Brukseli w tę sprawę przyniesie wszystkim więcej szkody niż pożytku.
Były minister ds. Brexitu, David Jones, stwierdził z kolei, że udowodnił, iż Unia Europejska jest „apodyktycznym imperium”.
To potwierdza wszystko, co wiedziało brytyjskie społeczeństwo, kiedy głosowało za wyjściem w 2016 roku: UE jest apodyktycznym imperium, niszczącym suwerenność jej państw członkowskich
— powiedział Jones.
Działania takie jak to po prostu podkreślają, jakie mieliśmy szczęście, że udało nam się uciec z jego szponów
— dodał polityk Partii Konserwatywnej.
Brytyjska racja stanu
Według doniesień „Daily Express” Komisja Ursuli von der Leyen jest niezadowolona z faktu, że Londyn poważył się bez pośrednictwa KE zapytać państwa członkowskie Unii o sposób, w jaki mogą one ułatwić przeprowadzanie kontroli towarów przybywających do Wielkiej Brytanii. W dodatku Bruksela miała określić brytyjską inicjatywę ws. możliwości państw członkowskich UE do wydawania sanitarnych certyfikatów eksportowych jako „problematyczną”.
Interwencja instytucji unijnych podgrzała obawy zwolenników brexitu twierdzących, że umowa ramowa z Windsoru, zawarta w sprawie Irlandii Północnej, jest fikcją.
Lord Mandelson - jeden z najistotniejszych polityków Partii Pracy, którzy wspierali kampanię na rzecz pozostania Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej, a także doradca obecnego lidera laburzystów Keira Starmera wyraził przekonanie, że Wielka Brytania musi zrobić co tylko w jej mocy, aby zbudować nową i solidną przyjaźń z Unią Europejską.
Rząd brytyjski powinien podwoić wysiłki na rzecz dobrych stosunków z Komisją i budować zaufanie. Wielka Brytania desperacko tego potrzebuje, aby złagodzić nasze straty w handlu
— stwierdził polityk Partii Pracy.
Mściwość Brukseli?
Innego zdania jest konserwatywny poseł do Izby Gmin Marco Longhi, który w zdecydowanych słowach potępił interwencję Brukseli w sprawy handlu i polityki zagranicznej Wielkiej Brytanii.
Po raz kolejny UE pokazuje swoje prawdziwe oblicze, uparcie odmawiając współpracy z Wielką Brytanią w działaniach granicznych. Pokazuje to arogancję UE i lekceważenie suwerenności Wielkiej Brytanii nawet po Brexicie
— skwitował polityk torysów.
Odmowa uznania przez Unię Europejską brytyjskich wysiłków na granicy podkreśla ich zamiar stwarzania przeszkód dla brytyjskiego biznesu. Jasne jest, że chcą ukarać Wielką Brytanię za decyzję o opuszczeniu UE i zniechęcić inne kraje do pójścia w jej ślady
— dodał.
Konserwatywny polityk zauważył - jego zdaniem - krótkowzroczne działanie instytucji UE, które naraża na szwank stosunki handlowe.
Ignorując brytyjskie propozycje graniczne, UE nie tylko podważa stosunki handlowe, ale także szkodzi gospodarkom włssnych państw członkowskich. To krótkowzroczne posunięcie, które przyniesie straty po obu stronach
— wyjaśniał Longhi.
Wszystko to obnaża biurokratyczny charakter Unii Europejskiej i brak chęci do angażowania się w uczciwe i otwarte relacje handlowe
— podsumował.
CZYTAJ TEŻ:
pn/Daily Express
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/656908-bruksela-msci-sie-za-brexit-apodyktyczne-imperium-ue