Rosyjski zbrodniarz wojenny Władimir Putin postanowił ponownie uderzyć w Polskę. Zagrał starą tezą znaną z propagandy rosyjskiej i, niestety, powielaną przez niektórych polskich polityków i dziennikarzy, nawet po ataku Rosji na Ukrainę. „Jeśli polskie wojska wejdą na zachodnią Ukrainę, Kijów straci te terytoria”-powiedział na wczorajszej konferencji prasowej z prokremlowskimi dziennikarzami.
Propagandowe ataki Putina na Polskę
W ostatnim czasie, kiedy nasz kraj wzmocnił ochronę granicy z Białorusią w związku z pojawieniem się w tych rejonach najemników tzw. Grupy Wagnera, nasiliły się propagandowe ataki Władimira Putina na Polskę. Nieco ponad tydzień temu satrapa stwierdził, że ziemie zachodnie to prezent od Stalina dla Polski i „ostrzegał”, że nasz kraj ma „plany odwetowe”.
Jeśli chodzi o polskich przywódców, to zapewne liczą na utworzenie jakiejś koalicji „pod parasolem NATO” i bezpośrednią interwencję w „konflikt” na Ukrainie, by „odrąbać” sobie większy kawałek. Chcą odzyskać swoje historyczne terytoria, dzisiejszą zachodnią Ukrainę. Oni też marzą o ziemiach białoruskich
— powiedział Putin 21 lipca na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa.
W związku z tą wypowiedzią do polskiego MSZ wezwany został ambasador Rosji w naszym kraju Siergiej Andriejew. Rosyjski „dyplomata” zachował się skandalicznie. Podsekretarz stanu w tym resorcie, Paweł Jabłoński zwrócił uwagę, że Andriejew był podczas spotkania „bardzo zdenerwowany, jego postawa była nieprzyjazna, a sposób zachowania nie spełniał zasad protokołu dyplomatycznego”.
CZYTAJ TAKŻE:
Polska „zagrożeniem” dla Ukrainy?
Dziś rosyjski zbrodniarz wojenny postanowił powtórzyć swoje brednie na temat Polski. Było to wczoraj, tego samego dnia, kiedy dowiedzieliśmy się, że wagnerowcy przesuwają się w kierunku przesmyku suwalskiego.
Po szczycie Rosja-Afryka Putin zorganizował konferencję prasową, na którą zaprosił prokremlowskich dziennikarzy. Dyktator, który od prawie półtora roku, rękami swoich żołdaków, na terytorium Ukrainy brutalnie morduje ludzi, porywa i rusyfikuje ukraińskie dzieci, niszczy miasta i wioski, infrastrukturę i cenne zabytki, stwierdził, że… dostrzega „zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego Ukrainy”. Gdzie? W… Polsce!
Zbrodniarz wojenny bredził o rzekomych „aspiracjach” terytorialnych naszego kraju, które miałyby prowadzić do wkroczenia polskich Sił Zbrojnych na zachodnie terytoria Ukrainy.
Jeśli polskie wojska wejdą na Ukrainę, będzie to początek końca części ukraińskich terytoriów
— powiedział.
Jeśli tam zostaną wysłane polskie jednostki, nieważne jak się będą nazywały, wojska wewnętrzne, gwardia narodowa, to jest początek końca ukraińskiej obecności na tych terytoriach
— stwierdził.
„Początek drogi do oderwania zachodnich ziem Ukrainy”
Swoje kłamstwa Putin uzasadniał wypowiedziami „historyków”, choć niewskazanych z nazwisk czy publikacji.
Stalin powiedział [podczas konferencji w Jałcie - aja], że Lwów powinien być częścią Związku Sowieckiego na zachodniej Ukrainie. Churchill wyraził sprzeciw, zwracając uwagę, że Lwów nigdy nie był częścią Imperium Rosyjskiego, na co Stalin odpowiedział: „Ale Warszawa była”. I w ten sam sposób został przeniesiony na Ukrainę
— przekonywał.
Rosyjski dyktator twierdził ponadto, że zasoby mobilizacyjne Ukrainy wyczerpują się, dlatego rzekomo „pojawiają się pomysły wprowadzenia pewnych polskich jednostek wojskowych”.
Jeśli tak się stanie, będzie to początek drogi do oderwania zachodnich ziem Ukrainy na rzecz Polski
— powiedział.
Czyżby znów projekcja na Polskę rosyjskiej agresji i imperializmu?
CZYTAJ TAKŻE:
aja/Interia.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/656567-putin-znow-bredzi-o-polsce-twierdzi-ze-zajmiemy-ukraine
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.