Wśród biskupów prawosławnych na Ukrainie nie było większego zwolennika „ruskiego miru” niż metropolita Odessy Agatangel. Biskupem został jeszcze w czasach sowieckich, w 1975 roku, mając zaledwie 37 lat. W 1992 roku, już w niepodległej Ukrainie, stanął na czele diecezji odeskiej. Od samego początku był przeciwnikiem zrywania więzi z Rosją i związywania się z Zachodem. W 2004 roku podczas wystąpienia w Moskwie powiedział, że konieczne jest ponowne zjednoczenie Rosji, Ukrainy, Białorusi, ludów Azji Środkowej i Kaukazu, które wcześniej były częściami imperium.
Podczas pomarańczowej rewolucji (2004/2005) metropolita Agatangel stanął po stronie Wiktora Janukowycza przeciw Wiktorowi Juszczence. Wkrótce potem zaangażował się w działalność prorosyjskiej Partii Regionów, dwukrotnie startując z jej list do Odeskiej Rady Obwodowej (2006, 2010) i dwukrotnie zdobywając mandat radnego. W trakcie rewolucji godności (2013/2014) znów poparł Janukowycza, nazywając demonstrantów na kijowskim Majdanie „siłami piekielnymi”. To właśnie wokół jego osoby w Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego skupiali się zwolennicy „ruskiego miru”, patriarchy Cyryla oraz prezydenta Putina. Kijowskie media przez całe lata nazywały go zawziętym ukrainofobem.
Cyryl pyta o ukryte znaczenie
Te czasy minęły jednak bezpowrotnie. Tydzień temu, w nocy z 22 na 23 lipca, podczas rosyjskiego ataku rakietowego na Odessę poważnie uszkodzony został Sobór Przemienienia Pańskiego – katedra metropolity Agatangela i jego oczko w głowie. Świątynia konsekrowana została w 1808 roku i przez ponad wiek była jednym z największych obiektów sakralnych w imperium rosyjskim. W 1936 roku została jednak przez władze stalinowskie doszczętnie zburzona.
Odbudowa Soboru była wielkim marzeniem metropolity Agatangela. Jego wieloletnie wysiłki zostały uwieńczone sukcesem i w 2010 roku monumentalna cerkiew została zrekonstruowana. Konsekracji świątyni dokonał przybyły specjalnie na tę okoliczność z Moskwy patriarcha Cyryl. Powiedział wówczas następujące słowa:
Prawie ćwierć wieku temu cały ten splendor, który zdumiewa wyobraźnię nawet współczesnego człowieka, został zniszczony przez bezwzględną rękę. A kiedy patrzy się na te nowo odrestaurowane mury, na to dawne piękno, objawione na nowo w dzisiejszych czasach, pojawia się pytanie, od odpowiedzi na które zależy bardzo wiele w naszym współczesnym życiu i w naszej przyszłości: dlaczego, Panie? Dlaczego doszło do tego wszystkiego? Dlaczego dzieła pobożnych przodków, którzy z miłością wznosili te mury, zostały zdeptane przez złą ludzką wolę, ludzką złośliwość? Dlaczego wysadzono w powietrze majestatyczną świątynię i dzwonnicę? Jakie ukryte znaczenie kryje się w tej tragicznej historii?
Minęło trzynaście lat i rakiety wystrzelone przez armię, którą błogosławi i zagrzewa do boju patriarcha Cyryl, trafiły w ten sam Sobór Przemienienia Pańskiego w Odessie. W świątyni przechowywana była uważana za cudowną Kaspierowska Ikona Matki Bożej, która przetrwała atak bombowy bez uszczerbku. Rosyjska rakieta zniszczyła natomiast ikonę Zbawiciela, którą podarował cerkwi sam Cyryl, gdy konsekrował świątynię. Być może warto więc powtórzyć jego słowa z 2010 roku: „Jakie ukryte znaczenie kryje się w tej tragicznej historii?”
Agatangel pisze o ataku sił piekielnych
Jeżeli Cyryl nie rozumie języka znaków i symboli, to zapewne dotarło do niego przesłanie Agatangela, który jeszcze niedawno jawił się jako jego najwierniejszy stronnik na Ukrainie. Odeski metropolita opublikował list do wiernych, w którym napisał:
Dzisiejszej nocy miało miejsce najstraszniejsze wydarzenie we współczesnej historii – rosyjska rakieta, wystrzelona na polecenie dowództwa Federacji Rosyjskiej, trafiła w duchowe serce miłującego pokój miasta Odessy – Sobór Przemienienia Pańskiego. Majestat i diamentowa ozdoba Palmyry Południa legły w gruzach. Szczątki rakiety zraniły serce każdego mieszkańca Odessy, który swoją ciężką pracą i modlitwą odbudowywał tę świątynię, zniszczoną w odległym roku 1936.
24 lutego 2022 roku na naszej rodzimej Ukrainie rozpoczęła się zakrojona na szeroką skalę agresja militarna Federacji Rosyjskiej, giną ludzie, przelewana jest ludzka krew, niszczone są miasta i wsie, kościoły i klasztory. Bez względu na cel tak zwanej haniebnej „specjalnej operacji wojskowej”, nie może ona usprawiedliwiać zabijania i przemocy, niszczenia i wypędzeni. Wciąż nie rozumiemy: od kogo chcą nas uwolnić? Od naszego życia?
To jest prawdziwe ludobójstwo narodu ukraińskiego. To szaleństwo tych wszystkich, którzy wydają rozkazy bombardowania Ukrainy, zabijania naszych żołnierzy i naszych cywilów. My bronimy naszej ojczystej ziemi ukraińskiej, bronimy granic naszego suwerennego Niepodległego Państwa. Chcemy, by pozostawili nas w spokoju, byśmy mieli możliwość życia pod spokojnym niebem na naszej ojczystej ziemi.
Ból i cierpienie wypełniają duszę każdego wierzącego mieszkańca Odessy. Czym naraziła się katedra, w czym przeszkadzała, dlaczego w nią uderzono? Odpowiedź jest tylko jedna – siły piekielne wypowiedziały otwartą wojnę prawosławiu i najwyższemu darowi Boga, czyli ludzkiemu życiu. Nie zazna dobra ten, kto rozpętał tę krwawą i przeklętą wojnę, kto dokonuje zamachu na świątynie i ludzkie życie. Prorok mówi: „Tego nieprzyjaciela, co przychodzi z północy, oddalę od was, wypędzę go do ziemi suchej i spustoszonej; przednia jego straż obróci się ku morzu wschodniemu, a tylna jego straż ku morzu zachodniemu; i pozostanie po nim zaduch, i pozostanie zgnilizna, bo bardzo hardo sobie poczynał. Nie lękaj się, ziemio! Raduj się i wesel, bo wielkie rzeczy uczynił Pan” (Jl 2, 20-21). Przypomnę wam słowa naszego Zbawiciela: „Wszyscy, którzy za miecz chwytają, od miecza giną” (Mt 26,52).
Nie może dziś kraj, który uważa siebie za prawosławny, przestrzegać prawa Bożego tylko słowami, a jednocześnie czynić rzeczy mroczne i złe. Nie można jednocześnie służyć Bogu i władcy zła. Apostoł Paweł pyta chrześcijan starożytnego Koryntu: „Cóż ma wspólnego światło z ciemnością? Albo jakaż jest wspólnota Chrystusa z Beliarem” (2 Kor 6, 14-15).
Metropolita Agatangel nie ma więc wątpliwości, że jego niedawny przyjaciel Cyryl stoi dziś po stronie „władcy zła” i „sił piekielnych”, a nie po stronie Chrystusa.
Arcybiskup Wiktor pisze list do Cyryla
To nie wszystko. Prawa ręka Agatangela, wikariusz generalny diecezji odeskiej, arcybiskup Wiktor, do niedawna także zwolennik „ruskiego miru”, napisał bezpośredni list do Cyryla, w którym możemy przeczytać m.in.:
Niejeden raz w swoich kazaniach mówiłeś o jedności „Świętej Rusi”, którą teraz swoim błogosławieństwem i swoimi czynami całkowicie niszczysz. Proszę Cię, byś zwrócił uwagę, że to właśnie z Twoim błogosławieństwem wojsko Federacji Rosyjskiej dokonuje dziś zniszczeń i prowadzi otwartą wojnę na terytorium suwerennego Państwa Ukraińskiego. Według mnie, zapomniałeś o tym, że zarówno w Rosji, jak i na Ukrainie są (były) Twoje dzieci, których Ty za takie uważasz, a błogosławisz tych, którzy dziś je zabijają.
(…) Ani jednego słowa nie powiedziałeś o tym, że trzeba przerwać tę kainową wojnę. Przerwać te morderstwa oraz niszczenie miast i wsi! Przerwać przelewanie krwi! Twoi biskupi i księża święcą i błogosławią czołgi i rakiety, które bombardują nasze miasta.
Dziś, gdy po zakończeniu godziny policyjnej przyjechałem do katedralnego Soboru Przemienienia Pańskiego w Odessie i zobaczyłem, że „pobłogosławiona” przez Ciebie rakieta Federacji Rosyjskiej uderzyła prosto w ołtarz świątyni, w miejsce najświętsze z świętych, zrozumiałem, że między Tobą a Ukraińską Cerkwią Prawosławną dawno nie ma już nic wspólnego. Przez swoje osobiste ambicje straciłeś Ukraińską Cerkiew Prawosławną oraz inne Cerkwie w krajach „Świętej Rusi”!
Jeżeli nawet najwierniejsi i wypróbowani przez lata stronnicy Cyryla na Ukrainie odwracają się od niego, to idea „ruskiego miru” w tym kraju nie ma przed sobą żadnych perspektyw. Aż chciałoby się powiedzieć: gratulujemy, patriarcho Cyrylu!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/656471-patriarcha-cyryl-jako-grabarz-swietej-rusi