Z informacji, jakie uzyskano Poczobut przebywa w izolatorze karnym, jest w nim po raz trzeci. Jak wyjaśnił Marek Zaniewski, wiceprezes Związku Polaków na Białorusi, do izolatora można trafić maksymalnie na 10 dni. Poczobut był już w nim dwa razy, teraz trafił tam po raz trzeci.
Od 6 lipca nie mamy wieści od odbywającego karę w kolonii karnej Andrzeja Poczobuta, nie dochodzą do niego listy, odebrano mu prawo do telefonów i widzeń z rodziną - poinformował Zaniewski. Podkreślał, że sytuacja jest ciężka.
Przy pomniku bł. ks. Jerzego Popiełuszki w Białymstoku, gdzie stoi także transparent z wizerunkiem Poczobuta i napisem #uwięzieni za polskość, odbyła się we wtorek comiesięczna akcja solidarności z dziennikarzem i działaczem polskiej mniejszości oraz innymi więźniami politycznymi na Białorusi.
Trzymano biało-czerwono-białe flagi używane przez białoruską opozycję. Niektórzy trzymali zdjęcia Poczobuta, inni mieli na sobie koszulki z jego wizerunkiem i hasłem „wolność”.
Wiec rozpoczęto minutą ciszy, by w ten sposób upamiętnić zmarłego w więzieniu w Grodnie artystę Alesia Puszkina.
Kolejny raz spotykamy się tutaj 25 (dnia miesiąca - red.), po raz kolejny dobrych wiadomości tam z naszej ojczyzny, zza wschodniej granicy niestety nie ma
— zaczął przemówienie Zaniewski.
Od 6 lipca Andrzej po prostu zniknął. Nie mamy o nim żadnych informacji. Nie dochodzą listy. Został pozbawiony prawa przesyłki, prawa do telefonu, prawa na spotkanie z rodziną
— poinformował Zaniewski. Poczobut - jak informowało w połowie czerwca centrum praw człowieka Wiasna - został przewieziony do kolonii karnej w Nowopołocku.
Z informacji, jakie uzyskano Poczobut przebywa w izolatorze karnym, jest w nim po raz trzeci. Jak wyjaśnił Zaniewski, do izolatora można trafić maksymalnie na 10 dni. Poczobut był już w nim dwa razy, teraz trafił tam po raz trzeci.
To wszystko nas niepokoi, wiedząc, że Andrzej ma problemy ze zdrowiem, ma problemy z sercem i nie wiemy, czy dostarczają mu tam leki czy nie
— mówił Zaniewski. Podkreślił, że w kontekście tego, co się stało z Alesiem Puszkinem i co się dzieje w koloniach karnych na Białorusi „to wszystko nas bardzo mocno niepokoi”. Dodał, że we wtorek nie został wpuszczony do Poczobuta adwokat, a - jak wskazał - nawet będąc w izolatce więzień ma do tego prawo.
Dlatego zaapelował o rozpowszechnienie tych informacji.
(Chciałbym) apelować też do władz o podjęcie jakiś działań w obronie naszego kolegi, żeby była przynajmniej możliwość dostarczyć mu leki, to takie minimum
— podkreślał Zaniewski.
Mówił, że ZPB stara się monitorować sytuację, ale to jest trudne. Zaapelował do mediów o nagłaśnianie informacji o Poczobucie, a także innych więźniach politycznych i procesach na Białorusi, które odbywają się każdego dnia i każdego dnia ktoś trafia do więzienia.
Sytuacja jest ciężka, można powiedzieć, że krytyczna i naszym obowiązkiem w tym wszystkim jest pamiętanie, mówienie o tym, przychodzenie tutaj i pod konsulat (Białorusi w Białymstoku), bardzo głośno krzyczeć o tym problemie, który jest na Białorusi, wykazywać swoją solidarność, wspierać więźniów politycznych, wspierać osoby, które są na Białorusi, które każdy dzień żyjąc w wielkim ryzyku, ale nadal coś robią i walczą o wolną Białoruś
— mówił Zaniewski i dziękował wszystkim, którzy przyszli.
Jak podkreślała prezes podlaskiego oddziału stowarzyszenia Wspólnota Polska Anna Kietlińska, comiesięczne akcje mają sens, bo - jak zaznaczyła - „chodzi o to, żeby powiedzieć, że bardzo łatwo można przyzwyczaić się do wszystkiego i w tej chwili przyzwyczajamy się do tego, że na Białorusi jest reżim i że na Białorusi trwają procesy, trwają aresztowania, przyzwyczailiśmy się też do tego, że za naszą wschodnią granicą jest wojna i to, że my się tutaj spotykamy i mówimy o tym, co jest - to jest takie przeciwdziałanie temu przyzwyczajeniu”.
My wszyscy spotykając się tutaj chcemy powiedzieć, że to, co się dzieje w tej chwili, nie jest normalne
— mówiła i dodała, że kolejne spotkanie odbędzie się za miesiąc i będą odbywać się, aż „wszystko do jakiejś względnej normy nie wróci”.
Podczas akcji przypominano, że Andrzej Poczobut przebywa w więzieniu od 28 miesięcy. Poinformowano też, że obecnie na Białorusi jest 1,5 tys. więźniów politycznych.
PAP/edy
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/656035-od-trzech-tygodni-nie-ma-wiesci-o-poczobucie