Po fali skarg wiernych wystawa dzieł sztuki znanego homoseksualnego artysty, aktywisty LGBT oraz reżysera Rosy von Praunheima w kościele ewangelickim św. Idziego w niemieckiej Norymberdze, została tymczasowo zamknięta – donosi lokalny dziennik „Nürnberger Nachrichten”.
Według gazety wystawa pt. „Jezusa kocha” była częścią tzw. „pride week” w Norymberdze, organizowanej przez Christopher Street Day (CSD), i rozpoczęła się 20 lipca.
Jak twierdzi miejscowy pastor Thomas Zeitler wystawione obrazy „poruszają ważne tematy”, także z „punktu widzenia Kościoła”, jak „religia., seksualność, homoerotyzm, miłość i śmierć”. Dlatego dekanat w Norymberdze zdecydował się je wystawić i nawiązać współpracę z von Praunheimem (właściwie: Holger Radtke).
Wystawa odnosi się krytycznie do takich tematów, jak nadużycia w kościele, mizoginia i niechęć do osób LGBT. To ważne tematy, inaczej byśmy tego nie robili
—przekonywał pastor Zeitler. Zdaniem wiernych jednak to czysta „pornografia” i „bluźnierstwo”. Na jednym z obrazów widnieje Chrystus wraz z aniołkami, a obok jest kopulująca para homoseksualistów. Podpis głosi: „pieprzyć się dla pokoju”. Na kolejnych widnieją m.in. penisy i papież. Na tle mężczyzn uprawiających seks oralny.
Krytyka była tak wielka, że Kościół ewangelicki postanowił wystawę zawiesić, jak zadeklarował w mediach rzecznik dekanatu Joachim Baumgardt.
Otrzymaliśmy tysiące skarg, drogą mailową i telefoniczną. W większości krytykujący nie widzieli wystawy. Ale postanowiliśmy niemniej jednak załagodzić sytuację
—dodał. W Internecie także nie zabrakło krytyki.
To jest szalone. I prawdopodobnie myślą, że głoszą Ewangelię
— napisał jeden z komentatorów na Twitterze.
Kościół protestancki w Niemczech, jak twierdza krytycy, tacy jak medioznawca Norbert Bolz, został już dawno przejęty przez Zielonych i zamienił się w odnogę tej partii. Katrin Göring-Eckardt, posłanka do Bundestagu z ramienia Zielonych była w latach 2009 -2013 prezesem Synodu Kościoła Ewangelickiego.
Co dwa lata odbywają się Ewangelickie Dni Kościoła za Odrą– za każdym razem w innym miejscu – tysiące niemieckich protestantów uczestniczy wówczas w nabożeństwach, warsztatach i debatach. Pod hasłem ekumenizmu i tolerancji.
Były tam m.in.: muzułmański kabaret, sekswarsztaty i pieśni napisane przez kolektyw „Lesbijski i Kościół” (LUK), tańce przeciwko „prawicowemu ekstremizmowi”, malowanie kolorowych wagin (bez mężczyzn), oraz debaty o czekającej ludzkość katastrofie klimatycznej.
Co należy sądzić o takich warsztatach jak „Jak lepiej dojść do orgazmu. O kobiecej seksualności”, lub „Odczuwać błogosławieństwo Boga w trakcie zmiany płci”? Co to ma jeszcze wspólnego z wiarą i dlaczego niemieccy ewangelicy mają taką fiksację na punkcie seksu?.
W skrócie: Boga w kościele ewangelickim za Odrą nie ma, za to jest lewicowa moralność. Dlatego dekanat w Norymberdze wystawa von Praunheima nie szokuje, a wiernych już tak.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/655979-jezus-kocha-niemcy-promuja-w-kosciele-pornografie-lgbt