Protest ekoaktywistów z „Ostatniego Pokolenia” ma koszmarne skutki. Części demonstrantom, którzy wtargnęli na lotniska w Hamburgu i Düsseldorfie, gdzie przykleili się do pasów startowych, grozi amputacja rąk. Wykorzystali stosowaną do celów budowlanych mieszankę betonu i żywicy epoksydowej.
Ekoaktywiści przykleili się do pasa startowego
Przypomnijmy, że aktywiści klimatyczni z „Ostatniego pokolenia” przykleili się do pasa startowego lotnisk w Hamburgu i w Düsseldorfie. Hamburski port lotniczy ostrzegał podróżnych, że operacje lotnicze zostały przerwane ze względów bezpieczeństwa. Z kolei media, informując o sytuacji na lotnisku w Düsseldorfie wskazywały, że aktywiści prawdopodobnie przecięli ogrodzenie, aby dostać się na płytę lotniska.
Zdaniem ekoaktywistów, rząd nie ma żadnych planów i łamie prawo w kryzysie klimatycznym - to, ich zdaniem, jest powodem do protestów.
Aktywistom grozi amputacja?
Jak wskazuje „The Telegraph”, ekoaktywiści użyli do przyklejenia się do płyty na lotnisku mieszanki betonu i żywicy epoksydowej, powszechnie stosowanej do celów budowlanych.
Materiał ten twardnieje wraz z upływem czasu, co może spowodować trwałe zablokowanie rąk - to może doprowadzić do amputacji kończyny, co może mieć miejsce w przypadku członków „Ostatniego Pokolenia”.
CZYTAJ TAKŻE:
wkt/The Telegraph/rp.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/655226-przykleili-sie-do-plyt-lotniskowychteraz-grozi-im-amputacja