Hajzer nie żyje! Tragedia w Karakorum

Fot. Facebook
Fot. Facebook

Artur Hajzer razem z Marcinem Kaczkanem chcieli zdobyć dwa ośmiotysięczniki - Gaszerbrum I (8080 m n.p.m.) i Gaszerbrum II (8035 m n.p.m). Niestety wyprawa zakończyła się tragicznie.

Niestety potwierdziła się informacja o śmierci Artura Hajzera. Himalaista zginął spadając ze ściany na Gaszerbrum II. Wiadomość potwierdził Marcin Kaczkan.

Na dole kuluaru znalazł ciało i stwierdził zgon

-powiedział RMF24 himalaista Janusz Majer, przyjaciel Artura Hajzera.

W niedzielę, z uwagi na fatalne warunki pogodowe, Hajzer i Kaczkan musieli zrezygnować z ataku szczytowego na Gaszerbrum II. Jeszcze tego samego dnia Artur Hajzer wysłał wiadomość o wypadku Kaczkana.

(...) o godz. 11 naszego czasu Artur Hajzer wysłał SMS do swojej żony, że Marcin Kaczkan spadł w kuluar japoński -

-mówił we wtorek serwisowi rmf24.pl Janusz Majer, .

Marcinowi Kaczkanowi na szczęście nic złego się nie stało. Odnalazł się cały i zdrowy w obozie II. Niestety nie było żadnych informacji o Arturze Hajzerze.

Fot. Facebook

Dzisiaj rano grupa Rosjan dotarła do obozu drugiego i znaleźli Marcina Kaczkana - żywego i w miarę sprawnego. Natomiast nie wiemy, co się dzieje z Arturem Hajzerem i trwają dalsze poszukiwania. (...) Ostatni kontakt z Hajzerem nawiązano w niedzielę o godz. 11. W niedzielę rano atakowali szczyt, startując z obozu trzeciego. Doszli do wysokości 7600 metrów. Ze względu na silny wiatr zawrócili -

-dodał Janusz Majer.

Masyw Gaszerbrum to także szczyt Broad Peak (8047 m n.p.m.), na którym w marcu tego roku zginęli Maciej Berbeka i Tomasz Kowalski. Aktualnie ich ciał poszukuje Jacek Berbeka, brat Macieja.

Znakomity polski himalaista Krzysztof Wielicki poinformował Polsat News, że Artur Hajzer spadł w przepaść i prawdopodobnie nie żyje. Takie wieści otrzymał o Marcina Kaczkana. Jego zdaniem te informacje mogą być prawdziwe "na 95 procent" - mówił we wtorek.

Artur Hajzer był wybitnym polskim himalaistą, szefem ekspedycji Polski Himalaizm Zimowy 2010-2015. Zdobył sześć ośmiotysięczników (Manaslu – nową drogą – 1986, Annapurna – pierwsze wejście zimowe z Jerzym Kukuczką – 3 lutego 1987, Sziszapangma – nową drogą – 1987, Annapurna Wschodnia – nową drogą – 1988, Dhaulagiri – 11 maja 2008, Nanga Parbat – 23 czerwca 2010, Makalu – 30 września 2011).

Artur Hajzer pozostawił żonę Izabelę i dwóch synów - Filip i Jakub.

Maciej Gąsiorowski

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych