Najemnicy rosyjskiej Grupy Wagnera, którzy są na Białorusi, nie stanowią obecnie zagrożenia dla naszego państwa, ale mogą uczestniczyć w prowokacjach na granicy z Ukrainą i innymi krajami - powiedział w niedzielę Andrij Demczenko, rzecznik ukraińskiej straży granicznej. Niepokój powinny budzić również słowa deputowanego do rosyjskiej Dumy Andrieja Kartapołowa, który wprost nakreślił plan na to, czym zająć się ma teraz Grupa Wagnera - celem ma być Polska!
Kilkuset wagnerowców na Białorusi
Demczenko poinformował, że obecnie na Białorusi jest kilkuset wagnerowców - pisze Ukrainska Prawda. Ocenił, że liczba ta nie pozwala na stworzenie grupy uderzeniowej, więc nie stanowi zagrożenia dla Ukrainy.
Jednak - ostrzegł - Białoruś może wykorzystać najemników do innych celów, np. do destabilizacji sytuacji na granicy z Ukrainą albo z innymi państwami.
Rzecznik przekazał, że wagnerowcy przebywają obecnie co najmniej 100 km od granicy z Ukrainą.
Dzień wcześniej Demczenko informował, że ukraińska straż graniczna rejestruje przemieszczanie się na Białorusi poszczególnych oddziałów najemniczej rosyjskiej Grupy Wagnera.
Polskie służby monitorują sytuację
W sobotę sekretarz stanu w KPRM, zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn, przekazał, że Grupa Wagnera jest obecna na Białorusi, a polskie służby monitorują sytuację.
Pierwsze doniesienia o możliwym skierowaniu Grupy Wagnera na Białoruś pojawiły się pod koniec czerwca br. Rosyjskie i białoruskie media niezależne podawały wówczas liczbę 8 tysięcy ludzi i prognozowały, że rosyjscy najemnicy będą stacjonowali w obwodzie mohylewskim, w rejonie Osipowicz. Znajduje się tam opuszczona do niedawna, a potem pospiesznie remontowana, baza we wsi Cel - była baza wojskowa białoruskich wojsk rakietowych.
„Uderzenie wagnerowców miałoby nadejść z Białorusi”
Wracając do Kartapołowa. Przekonywał on, że celem wagnerowców powinien być Przesmyk Suwalski.
Jego zajęcie przez wojska rosyjskie i białoruskie miałoby być ciosem dla Polski i odcięciem od wsparcia NATO państw bałtyckich.
Dokonać tego miałaby Grupa Wagnera, i to „w kilka godzin”! Uderzenie wagnerowców miałoby nadejść z Białorusi
— pisze Arkady Saulski na portalu wGospodarce.pl.
CZYTAJ TAKŻE:
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/654828-wagnerowcy-moga-uczestniczyc-w-prowokacjach-na-granicy