Właściciel Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn przeszedł chorobę nowotworową i leczył się w klinice powiązanej z córką Władimira Putina, Marią Woroncową - podał w środę niezależny rosyjski portal Projekt, powołując się na osoby współpracujące z Prigożynem w ostatnich latach.
Prigożyn ma poważne problemy ze zdrowiem
Portal Projekt, który charakteryzuje również Prigożyna jako „okrutnego i pozbawionego zahamowań kryminalistę” i „osobistego sadystę” gospodarza Kremla, relacjonuje, że leczył się on długi czas z powodu choroby nowotworowej jamy brzusznej. Rozmówcy portalu uważają, że problemy ze zdrowiem mogły wpłynąć na decyzję Prigożyna o wznieceniu w czerwcu zbrojnego buntu przeciwko ministerstwu obrony Rosji. Doniesienia te portal opublikował na serwisie Telegram.
Źródła utrzymują, że Prigożyn „ma wycięty żołądek i jelita”, ale powstawanie nowotworu zatrzymało się; teraz przestrzega on ścisłej diety. Według tych doniesień właściciel Grupy Wagnera leczył się w luksusowej lecznicy SOGAZ, należącej do spółki ubezpieczeniowej o tej samej nazwie, objętej sankcjami zachodnimi. Spółka prowadziła wspólne projekty biznesowe z Woroncową, uważaną za starszą córkę Putina.
Szef wagnerowców przebywa w Moskwie?
Według zachodnich źródeł wywiadowczych szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn prawdopodobnie od 1 lipca przetrzymywany jest na Kremlu - poinformował w poniedziałek portal dziennika „Liberation”. Profesor Uniwersytetu Rzeszowskiego, ekspert do spraw bezpieczeństwa Maciej Milczanowski wskazał, że Prigożyn jest w jakiś sposób izolowany, strzeżony. Ma odcięty dostęp do mediów.. Potem być może zostaną podjęte decyzje, co do jego życia.
Jego zdaniem „Prigożyn nie zostanie zabity z dnia na dzień, dlatego, że jest bohaterem dla wielu Rosjan”.
Trwa akcja niszczenia jego legendy. Potem być może zostaną podjęte decyzje, co do jego życia
— wskazał Milczanowski dodając, że Grupa Wagnera jest w tej chwili całkowicie rozbita i trwa weryfikacja jej członków.
Część grupy już została wdrożona do armii rosyjskiej, część jest izolowana być może na terenie Białorusi
— zaznaczył ekspert.
Putin spotyka się z samym Prigożynem, dowódcami wagnerowskimi. Nie będzie już jednak Grupy Wagnera jako oddzielnej siły. To dobry sygnał dla Ukrainy
— ocenił.
CZYTAJ TAKŻE:
„Bunt” Prigożyna
24 czerwca wagnerowcy pod wodzą biznesmena Jewgienija Prigożyna, zwanego „kucharzem Putina”, zajęli sztab rosyjskiej armii w Rostowie nad Donem, a następnie zaczęli posuwać się w kierunku Moskwy. Prigożyn, od dawna skonfliktowany z częścią rosyjskiego establishmentu wojskowego dowodzącą inwazją na Ukrainę, domagał się „przywrócenia sprawiedliwości” w armii i odsunięcia od władzy ministra obrony Siergieja Szojgu.
Tego samego dnia wieczorem Prigożyn ogłosił odwrót i wycofanie najemników do obozów polowych, by „uniknąć rozlewu krwi”. Miało to być rezultatem układu białoruskiego autorytarnego lidera Alaksandra Łukaszenki z Prigożynem, zawartego w porozumieniu z Putinem. Zgodnie z tymi uzgodnieniami część bojowników Grupy Wagnera i sam Prigożyn mieli przemieścić się na Białoruś.
Oficjalnie rosyjskie władze nadal prowadzą śledztwo w sprawie założyciela Grupy Wagnera.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/654319-jewgienij-prigozyn-powaznie-chory-sa-nowe-informacje