Protesty przeciwko kontrowersyjnej reformie sądownictwa nasiliły się w Izraelu po tym, jak Kneset przyjął w pierwszym czytaniu projekt ustawy ograniczającej uprawnienia Sądu Najwyższego. Policja przygotowuje się na „dzień zakłóceń” w całym kraju, w tym na międzynarodowym lotnisku Ben Guriona.
Izraelski Kneset przyjął w pierwszym czytaniu projekt ustawy, ograniczającej uprawnienia władzy sądowniczej. Jest to kluczowy element kontrowersyjnej reformy sądownictwa skrajnie nacjonalistycznej koalicji premiera Benjamina Netanjahu, która od pół roku polaryzuje izraelskie społeczeństwo.
Dyktatorskie zapędy?
Ustawa przeszła stosunkiem 64 głosów za i 56 głosów przeciw nowemu prawu, przy czym wszyscy członkowie koalicji rządzącej głosowali za przyjęciem ustawy.
„Times of Israel” pisze, że po ogłoszeniu wyniku z ław partii opozycyjnych rozległy się okrzyki „hańba”, a przewodniczący Knesetu Amir Ohana nakazał tymczasowe usunięcie z sali obrad wszystkich członków opozycji, którzy zakłócali obrady.
Przegłosowane zmiany mają na celu ograniczenie uprawnień Sądu Najwyższego do unieważniania decyzji podejmowanych przez rząd, ministrów i „innych wybranych urzędników, ustanowionych przez prawo” poprzez uznanie ich za nieracjonalne.
Kolejnym etapem będzie powrót ustawy do Komisji Konstytucji, Prawa i Sprawiedliwości Knesetu, która ma rozpocząć przygotowania do drugiego i trzeciego czytania, gdyż jak zauważają izraelskie media, Netanjahu chce, aby ustawa została przyjęta przed wakacyjną przerwą paramentu.
8 lipca, gdy Izraelczycy po raz 27. wyszli na ulice, aby zaprotestować przeciwko reformie, organizatorzy protestu w kontekście głosowania przekazali, że Izrael: „dzieli kilka godzin od pierwszego głosowania w kierunku dyktatury” i wezwali w przypadku przyjęcia ustawy do demonstracji „jakiej nigdy wcześniej nie widziano w Izraelu”.
Rekcja Netanjahu
Netanjahu w przesłaniu wideo w poniedziałek wieczorem, w czasie gdy Kneset debatował nad ustawą, powiedział: „to nie jest koniec demokracji, to wzmacnia demokrację”.
Nawet po wprowadzeniu zmian niezależność sądów i prawa obywatelskie w Izraelu nie zostaną w żaden sposób naruszone. Sąd będzie nadal nadzorował legalność działań i nominacji rządowych
— dodał Netanjahu.
W marcu po eskalacji protestów Netanjahu wstrzymał prace nad ustawą i rozpoczął negocjację z opozycją, których gospodarzem był prezydent Izraela Izaak Herzog, ale rozmowy te zakończyły się fiaskiem w czerwcu, po czym koalicja rządząca wznowiła prace nad ustawą.
Opozycja twierdzi, że zmiany stanowią zagrożenie dla demokracji. Netanjahu broni reform jako przywracających równowagę między gałęziami władzy i naprawiających to, co on i jego sojusznicy postrzegają jako nadmierną władzę wymiaru sprawiedliwości.
Protesty w Izraelu
Demonstranci, protestujący przeciw reformie wymiaru sprawiedliwości w Izraelu, zablokowali główne autostrady w kraju. Policja użyła armatek wodnych, aby usunąć tych, którzy zablokowali główną arterię prowadzącą do Jerozolimy. Poinformowano też o aresztowaniu 24 osób.
Trzystu rezerwistów z jednostki cybernetycznej podpisało list, w którym oświadczyli, że nie zgłoszą się do służby, wyjaśniając, że rząd pokazał, że „jest zdeterminowany, aby zniszczyć państwo Izrael”.
Wrażliwe zdolności cybernetyczne, które mogą być wykorzystane do czynienia zła, nie mogą być przekazywane przestępczemu rządowi, który podważa fundamenty demokracji
— napisano w liście.
Jeśli ustawa zostanie przyjęta w obecnym kształcie, ograniczy ona uprawnienia Sądu Najwyższego do unieważniania decyzji podejmowanych przez rząd, ministrów i wybranych urzędników, a które sędziowie uznają za nieracjonalne. Proponowane zmiany obejmują przyznanie zwolennikom premiera Benjamina Netanjahu kontroli nad mianowaniem sędziów i nadanie parlamentowi uprawnień do uchylania decyzji sądów.
Kolejnym etapem pracy nad kontrowersyjnymi zmianami będzie powrót ustawy do Komisji Konstytucji, Prawa i Sprawiedliwości Knesetu, która ma rozpocząć przygotowania do drugiego i trzeciego czytania, gdyż jak zauważają izraelskie media, Netanjahu chce, aby ustawa została przyjęta przed wakacyjną przerwą paramentu.
Opozycja twierdzi, że zmiany stanowią zagrożenie dla demokracji. Netanjahu broni reform, uważając, że wymiar sprawiedliwości dysponuje nadmierną władzą.
CZYTAJ TEŻ:
pn/PAP/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/654178-izraelczycy-protestuja-przeciwko-reformie-sadownictwa
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.