„Polityka energetyczna rządu poniosła sromotną porażkę” - podkreśla niemiecki „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Zdaniem ministra gospodarki Roberta Habecka, fakt, iż Niemcy importują więcej energii niż eksportują nie jest spowodowany wycofaniem się z energii atomowej. Innego zdania są politycy CDU/CSU, którzy podkreślają, że zamknięcie 3 ostatnich elektrowni jądrowych było ogromnym błędem.
Niemcy uzależnione od importu energii
Przypomnijmy, że w Niemczech 15 kwietnia ostatecznie wyłączone zostały trzy ostatnie elektrownie atomowe: bawarska Isar II, dolnosaksońska Emsland oraz Neckarwestheim II położona w Badenii-Wirtembergii. Tym samym Niemcy z eksportera netto energii elektrycznej stały się jej importerem, a w pierwszy miesiąc po zamknięciu elektrowni atomowych import netto wyniósł 2,2 TWh, podczas gdy rok wcześniej eksport netto był na poziomie 0,7 TWh.
Import od 16 kwietnia nie był spowodowany brakiem własnych mocy wytwórczych
— powiedziała rzeczniczka ministerstwa w rozmowie z „FAZ”. Jej zdaniem wpływ mają unijne mechanizmy handlu energią i ceny. Dodała, że Niemcy były „dużym eksporterem netto” w pierwszym kwartale, a obecnie są „przez krótki czas importerem netto”.
CZYTAJ TEŻ:
Opozycja punktuje rząd
Niemcy nie mogą już produkować energii elektrycznej po konkurencyjnych cenach, polityka energetyczna rządu poniosła sromotną porażkę. Wyłączenie energetyki jądrowej okazuje się teraz kosztownym błędem
— powiedział polityk CSU Stefan Müller.
Ministerstwo Gospodarki uważa ten wniosek za „uproszczający i wprowadzający w błąd”, a ceny energii za granicą są w tej chwili po prostu tańsze.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
wkt/FAZ
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/653547-problemy-niemiec-z-energia-cducsu-sromotna-porazka-rzadu