Pięć lat temu, 19 maja 2018 r., zmarł w USA brytyjski historyk Bernard Lewis – sławny orientalista, Żyd, jeden z największych znawców świata arabskiego i islamu. To on jako pierwszy użył określenia „zderzenie cywilizacji”, które następnie spopularyzował Samuel Huntington.
W 1990 r. Lewis został zaproszony na Uniwersytet Oksfordzki do wygłoszenia wykładu na temat trzeciej islamskiej inwazji na Europę. Powiedział wtedy:
„W pierwszej inwazji islam podbił Hiszpanię i południowe Włochy, ale został wyparty. Podczas drugiej inwazji islam podbił Anatolię, tereny obecnej Turcji, które były chrześcijańskie, aż po południowo-wschodnią Europę, dochodząc nawet pod Wiedeń. To już trzecia próba islamizacji Europy. Ale ta trzecia odniesie większy sukces niż dwie poprzednie”.
I Lewis wyjaśnił dlaczego:
„Kapitał i praca odniosły sukces tam, gdzie zawiodły armie Maurów i Turków. W Niemczech są teraz dwa miliony Turków i innych muzułmanów, jeszcze większa jest liczba muzułmanów z północnej Afryki we Francji, a Pakistańczyków i ludzi z Bangladeszu w Wielkiej Brytanii”. Tak więc „po raz pierwszy od czasu wycofania się muzułmanów na południe od Cieśniny Gibraltarskiej w 1492 r. mamy do czynienia z masową i stałą obecnością islamską w Europie”. Ponadto są to społeczności „powiązane językiem, kulturą i religią”, a więc „obecność ich dzieci i wnuków będzie miała ogromne konsekwencje dla przyszłości Europy i samego islamu”.
Dziś, w kontekście tego wszystkiego co się dzieje we Francji i Belgii (i nie tylko) widać, że słowa wypowiedziane przez Lewisa ponad trzydzieści lat temu były prorocze – trzecia próba islamizacji Europy odnosi sukcesy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/653402-prorocze-slowa-bernarda-lewisa