Chcę, żeby to się skończyło – mówi Nadia, babcia zastrzelonego przez policjanta we wtorek 17-latka. Kobieta wzywa wszystkich do zaprzestania zamieszek, które wstrząsają francuskimi przedmieściami od śmierci jej wnuka.
Chcę, żeby to się zatrzymało wszędzie
— mówi Nadia.
Ludzie, którzy niszczą… mówię im, żeby przestali! Żeby szkół nie rozbijali
— kontynuuje kobieta w rozmowie ze stacją BFM TV.
Ubolewa, że uczestnicy zamieszek „wykorzystują Nahela jako pretekst”.
Niech nie rozbijają szkół, niech nie rozbijają autobusów. To matki jeżdżą autobusami
— mówi Nadia, twierdząc, że jest „zmęczona”, podczas gdy jej córka „nie ma już życia”.
Nadia wyznała, że ma „złamane serce”.
Obwiniam policjanta, który zabił mojego wnuka
— podkreśla, dodając jednak, że nie ma nic przeciwko reszcie policji.
Na szczęście oni są
— mówi.
Matka Nahela w kwestii zamieszek nie zabrała głosu, a adwokat rodziny zaznaczył, że „pacyfikowanie zamieszek nie jest ich rolą”.
Tymczasem prawicowy polemista Jean Messiah organizuje zbiórkę internetową, aby wesprzeć oskarżonego o zabójstwo Nahela policjanta. Z kolei inną zbiórkę organizują również znajomi Nahela dla jego rodziny.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/653082-apel-babci-zastrzelonego-we-francji-17-latka