Michael Gahler, polityk niemieckiej chadecji, rzecznik ds. zagranicznych frakcji EPL w Parlamencie Europejskim pytany przez „Deutschlandfunk” o to co się stanie gdy reforma azylowa UE zostanie już zatwierdzona, także przez PE, prawdopodobnie pod koniec roku, a Polska i Węgry nie będą przestrzegały nowych przepisów?:
Wtedy zostanie wszczęta procedura dotycząca naruszenia unijnych traktatów. Decyzja zapadła kwalifikowaną większością, podjęli ja ministrowie spraw wewnętrznych UE, i będzie ona odpowiednio realizowana. Sprawa trafi jeszcze pod obrady PE, jest ona kontrowersyjna, także w Niemczech. My w EPL zgadzamy się z pozycją szefów MSW, ale możemy sobie wyobrazić wprowadzenie zmian przez europarlament (do paktu migracyjnego - red.). Ale na końcu jest akt prawny, którego trzeba będzie przestrzegać.
Następnie dziennikarz „Deutschlandfunk” zasugerował, że jeśli Polska i Węgry nie będą przestrzegały nowych przepisów azylowych to Bruksela może zamrozić im środki strukturalne, nawet dopłaty dla rolników, które „te kraje tak chętnie przyjmują z Unii”.
Gahler odparł, że tak, owszem:
Gdy mówimy o karach finansowych chodzi o środki, które się tym krajom normalnie należą, i które zostaną zatrzymane.
Według niego lepiej byłoby jednak znaleźć „wspólną polityczna linię”.
Jest w naszym wspólnym interesie, abyśmy znaleźli wspólne rozwiązanie. Odmowa nic nie daje. W Polsce będzie na jesieni szansa na nowy, inny rząd. Mam nadzieje, że moi polityczni przyjaciele utworzą nowa koalicję i będą prowadzili inna politykę (niż dotychczas-red.). W 2015 r., tuz przed dojściem do władzy PiS mieliśmy już uzgodnienia dotyczące migracji, chodziło o relokację 165 tys. osób. Poprzedni rząd (Po-red.) zaakceptowałby te kilka tysięcy migrantów. Nie jest to więc problem Polski jako takiej, ale tej jednej konkretnej partii. Na Węgrzech jest podobnie.
Dziennikarz „Deutschlandfunk” dalej dopytywał, czy nie potrzeba jednak „bardziej zdecydowanego” działania wobec Polski czy Węgier, czyli ciągnięcia obu krajów „za kółko nosowe” za sobą przez unijny ring? W końcu, jak zaznaczył to kwestia „szacunku dla samych siebie”.
Tak, odparł Gahler.
„Żart” o Rosji
Twarda postawa w ramach tego co przewidują traktaty. Nie jesteśmy Rosją. Nie wmaszerujemy tam
— żartował polityk CDU.
ar/Deutschlandfunk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/652984-polityk-epl-o-polsce-nie-jestesmy-rosja-nie-wmaszerujemy