Miało być wielkie przemówienie, które „zadecyduje o losie Rosji”, a wyszło rytualne oświadczenie osłabionego dyktatora z Kremla. Władimir Putin przemówił do rosyjskiego narodu, zabierając głos po buncie Prigożyna i Grupy Wagnera. „Organizatorzy buntu zdradzili Rosję i swoich ludzi”; „Zdecydowana większość bojowników Wagnera to patrioci ojczyzny, byli wykorzystywani w ciemności” - mówił.
Putin wygłosił oświadczenie
Oświadczenie Putina, która „zadecyduje o losie Rosji”, zapowiedział na krótko przed emisją rzecznik Kremla. Rosyjski dyktator, zabierając głos po godz. 20:00, podziękował najpierw Rosjanom za „wytrwałość, solidarność i patriotyzm”, stwierdzając przy tym, że wszelkie „szantaże i zamieszki skazane są na niepowodzenie” i że nie da się wywołać „wewnętrznej smuty”.
Zbrojny bunt i tak zostałby stłumiony
— powiedział.
Opinia publiczna, partie, organizacje religijne, całe społeczeństwo zajęły zdecydowane stanowisko w obronie porządku konstytucyjnego. Organizatorzy buntu, zdradziwszy kraj, zdradzili tych, którzy byli z nimi
— mówił.
Putin nie zapomniał wspomnieć oczywiście o Ukrainie, karmiąc Rosjan kolejną dawką absurdalnej i nienawistnej propagandy.
Organizatorzy buntu zdradzili Rosję i swoich ludzi. Tego chcieli naziści z Ukrainy i Zachód i wewnętrzni zdrajcy. To była zemsta (Ukrainy) za jej porażki na froncie
— powiedział.
Rosyjski satrapa zmienił też zdanie o najemnikach z Grupy Wagnera, którzy wzięlu udział w rebelii.
Zdecydowana większość bojowników Wagnera to patrioci ojczyzny, byli wykorzystywani w ciemności
— stwierdził, dodając, że decyzje zostały podjęte na jego bezpośrednie polecenie i miały na celu uniknięcie rozlewu krwi.
Putin podziękował tym żołnierzom Wagnera, którzy „zatrzymali się na ostatniej linii” i nie poszli na rozlew krwi. Jak poinformował, najemnicy mogą wyjechać na Białoruś, wrócić do domów, albo wstąpić do armii.
Putin podziękował też Łukaszence za „wkład w rozwiązanie sytuacji z Wagnerem”
Łukaszenka odpowie na pytania dziennikarzy
Z kolei przywódca białoruskiego reżimu Aleksander Łukaszenko odpowie na pytania dziennikarzy 27 czerwca. Nie ma mowy o orędziu nadzwyczajnym - donoszą białoruskie media państwowe - choć wcześniej dyktator zapowiadał swoje wystąpienie… na ten sam poniedziałkowy wieczór co Putin.
Co powiedział Prigożyn?
Właściciel Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn oświadczył w swoim pierwszym od nieudanego puczu wystąpieniu, opublikowanym na Telegramie, że celem sobotniego buntu najemniczej Grupy Wagnera, która podjęła marsz na Moskwę, było uratowanie formacji i zaprotestowanie przeciw nieskutecznemu prowadzeniu przez siły rosyjskie wojny w Ukrainie, nie zaś obalenie władzy rosyjskiej.
Prigożyn oświadczył, że jego marsz na Moskwę był „lekcją mistrzowską” pokazującą, jak powinna była się odbyć rosyjska „operacja” w Ukrainie 24 lutego zeszłego roku. Marsz ten ujawnił – według niego – „poważne problemy w sferze bezpieczeństwa na całym terytorium” Rosji, gdyż w jego trakcie Grupa Wagnera zablokowała „wszystkie lotniska i oddziały wojskowe” na swojej drodze.
Powtórzył też, że bunt został wywołany atakiem rakietowym na siły wagnerowców, w którym zginęło – wedle jego słów - 30 najemników. Oznajmił przy tym, że Alaksandr Łukaszenka zaproponował mu znalezienie rozwiązań umożliwiających dalszą działalność Grupy w ramach prawa. Prigożyn podkreślił też, że w czasie swego marszu jego najemnicy nie zabili ani jednego żołnierza rosyjskiego.
W 11-minutowym nagraniu Prigożyn nie ujawnił, gdzie się znajduje. Zgodnie z porozumieniem, które zawarł z Łukaszenką, miał się udać na Białoruś.
CZYTAJ TAKŻE:
olnk/wp.pl/onet.pl/Twitter/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/652307-putin-przemowil-organizatorzy-buntu-zdradzili-rosje