Właściciel Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn oświadczył w sobotę wieczorem, że oddziały najemników rozpoczynają odwrót i kierują się do obozów polowych, aby uniknąć przelewu krwi - podał niezależny portal Mediazona.
Prigożyn w oświadczeniu audio oznajmił, że Grupa Wagnera dotarła na odległość 200 km od Moskwy i w tym czasie „nie przelała ani jednej kropli krwi swych żołnierzy”. Dodał, że „teraz nastąpił moment, gdy może dojść do tego przelewu krwi”, wobec czego „zdając sobie sprawę z odpowiedzialności” za taką sytuację najemnicy rozpoczynają odwrót.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kancelaria Łukaszenki: Prigożyn zgodził się zatrzymać marsz przez terytorium Rosji. „Grupa Wagnera udaje się do swoich obozów”
Co teraz zrobią wagnerowcy?
Idziemy z powrotem, do obozów polowych
— oznajmił Prigożyn.
Krótko wcześniej kancelaria Alaksandra Łukaszenki podała, że rozmawiał on z Prigożynem i ten zgodził się zatrzymać kolumnę najemników idącą na Moskwę. Łukaszenka prowadził te rozmowy w porozumieniu z Władimirem Putinem - oświadczył Mińsk.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/652043-koniec-marszu-wagnerowcow-na-moskwe-co-przekazal-prigozyn