Według analityków, możliwość sankcji wspólnoty euroatlantyckiej przeciwko młodemu państwu Kosowo, są coraz większe.
Głównym powodem jest niechęć premiera Albiniego Kurtiego do kompromisu w sporze terytorialnym z Serbią.
Bunt Serbów. „Problem w tym, że wybory, o których mowa, zostały zbojkotowane przez Serbów”
Według doniesień medialnych po instytucjach Unii Europejskiej krąży już dokument będący projektem sankcji wobec Kosowa. Niektóre doniesienia twierdzą, że albański premier Edi Rama odwołał wczorajsze spotkanie z Kurtim właśnie ze względu na przygotowywane sankcji wobec Prisztiny.
Jaki jest powód sankcji?
Naleganie Kurtiego na szybkie rozwiązanie sporów z Belgradem dotyczących północnej części Kosowa. Jak już pisałem na portalu, Kurti niedawno zdecydował wysłać albańskich burmistrzów, którzy wygrali kwietniowe wybory na północy Kosowa do przejęcia ich urzędów. Przy tym korzystali z pomocy kosowskiej policji. Wybory, o których mowa, zostały zbojkotowane przez Serbów. Były to wybory nadzwyczajne, zwołane po opuszczeniu instytucji kosowskich przez przedstawicieli Serbów.
Potem doszło do zamieszek, a Kurti został skrytykowany za podjęcie jednostronnej decyzji. Co nie było pierwszy raz.
Jak niektórzy zauważyli, jego brawurowe posunięcia sprawiły, że Serbia, która do tej pory była postrzegana jako główny „problem” procesu pokojowego, nagle stała się stroną konstruktywną.
Analitycy zwracają uwagę, że Kurti, który był kiedyś w serbskim więzieniu, kiedy Kosowo było jeszcze serbską prowincją, jest bardzo temperamentnym człowiekiem. Jednak jego temperament zagrożył międzynarodowej pozycji Kosowa, która wydawała się nietykalna. Zwłaszcza dzięki wsparciu Waszyngtonu.
Niektóre sankcje już obowiązują. Ambasada USA w Prisztinie niedawno poinformowała, że armia Kosowa nie weźmie udziału w zaplanowanych wcześniej ćwiczeniach wojskowych z armią amerykańską. Zapowiedziano również, że Waszyngton ograniczy kontakty z rządem Kurtiego.
Wydaje się jednak, że sankcje mogłyby pójść o krok dalej.
Kurti po prostu wykonał niewłaściwe ruchy. Uważał, że rosyjska agresja na Ukrainę zwiększy presję na Serbię, starego sojusznika Moskwy. Może do pewnego stopnia była to prawda, ale Kurti posunął się za daleko. Odmówił realizacji uzgodnionej już unii politycznej serbskich gmin na północy Kosowa, a następnie chciał na siłę wprowadzić w życie wyniki oczywiście bezprawnych wyborów. Tym samym znacznie poprawił pozycję negocjacyjną Serbii.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/650861-kosowo-jest-zagrozone-dalszymi-sankcjami