Mamy środki, by kontynuować wysyłanie kolejnych zdolności wojskowych i uzupełniać straty sprzętu ponoszone przez Ukrainę w trakcie jej kontrofensywy - powiedział w czwartek szef Pentagonu Lloyd Austin po spotkaniu Grupy Kontaktowej ds. Wsparcia Obrony Ukrainy w siedzibie NATO w Brukseli. Najwyższy rangą amerykański wojskowy gen. Mark Milley ocenił, że Ukraińcy dowodzą, że są w stanie „metodycznie” wyzwalać terytorium.
To, co jest ważne, to że Ukraińcy mają możliwości odzyskać i naprawić uszkodzony sprzęt i wysłać go z powrotem do walki. My też mamy środki, by nadal wysyłać zdolności naprzód
— powiedział Austin podczas konferencji prasowej po spotkaniu z ministrami ponad 50 państw wspierających Ukrainę. Sekretarz obrony USA odniósł się w ten sposób do strat ponoszonych przez Ukrainę w trakcie trwającej kontrofensywy. Dodał, że straty po obu stronach są naturalną konsekwencją wojny i będą się zdarzać.
Rosjanie pokazują nam te same pięć uszkodzonych pojazdów tysiąc razy ze stu różnych kątów. Szczerze mówiąc, Ukraina wciąż ma duże zdolności bojowe
— powiedział Austin.
„Wojna to jest starcie sił woli”
Występujący obok niego przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabu gen. Mark Milley zwrócił uwagę na to, że już w środę USA ogłosiły kolejny pakiet uzbrojenia dla Ukrainy, w tym wozy Bradley i Stryker. Dodał, że choć wciąż jesteśmy we wczesnej fazie ofensywy i zbyt wcześnie jest dokonywać definitywnych ocen, to „każdego dnia Ukraińcy demonstrują odwagę i zawziętość potrzebną, by metodycznie odzyskiwać swoje terytorium”.
Wojna to jest starcie sił woli. Jest niepewna, brutalna i zawsze wiąże się z wysokimi kosztami. Ale możemy być pewni, że ukraińska odwaga, kompetencja i przygotowanie zwyciężą
— podkreślił.
Rosjanie z drugiej strony, ich dowództwo jest niekoniecznie spójne. Morale ich żołnierzy nie jest wysokie. Siedzą w pozycjach defensywnych od jakiegoś czasu i wielu z nich nawet nie wie, po co tam jest
— ocenił.
Priorytetem naziemna obrona powietrzna dla Ukrainy
Podsumowując efekty czwartkowego spotkania w Kwaterze Głównej NATO, Austin i Milley podkreślili, że najwyższym priorytetem nadal pozostaje naziemna obrona powietrzna dla Ukrainy. Zwrócili też uwagę m.in. na długoterminowe zobowiązania części krajów - wymienił tu Norwegię, Niemcy i Danię - by dalej zbroić Ukrainę. Kanada ogłosiła kolejny pakiet wart 500 mln dolarów zawierający ponad 200 rakiet obrony powietrznej, nowe wsparcie zapowiedziały Włochy, zaś USA, Wielka Brytania, Dania i Holandia wspólnie ogłosiły, że przekażą środki na zakup rakiet obrony powietrznej.
Austin stwierdził, że podczas spotkania polscy i niemieccy przedstawiciele zdali relację z wysiłków dotyczących napraw i utrzymania czołgów Leopard 2, zaś Dania i Holandia z postępów w szkoleniach ukraińskich pilotów na F-16. Milley przestrzegł, że choć kilka krajów zgłosiło chęć przekazania myśliwców Ukrainie, to nadal do tego jest długa droga.
Milley wskazał też na znaczenie szkoleń dla ukraińskich żołnierzy przez społeczność międzynarodową.
W tej chwili szkoli się ponad 6 tys. Ukraińców w 40 różnych lokalizacjach, w ramach 65 kursów w 33 państwach na 3 kontynentach
— podkreślił. Dodał, że USA i sojusznicy wyszkolili ponad 60 tys. ukraińskich żołnierzy, którzy obecnie są na froncie.
Pytany o naciski ze strony Polski i innych państw regionu, by zaoferować Ukrainie bardziej konkretną drogę do członkostwa w NATO, Austin powtórzył wcześniej wyrażane stanowisko USA o poparciu dla polityki „otwartych drzwi” NATO i że „każde państwo będzie miało inną drogę do akcesji”. Dodał, że „jesteśmy tam, gdzie byliśmy” w sprawie obietnicy akcesji dla Ukrainy ze szczytu NATO w Bukareszcie w 2008 r. i że USA i sojusznicy zamierzają dać Ukrainie gwarancje bezpieczeństwa.
tkwl/PAP
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/650856-szef-pentagonu-mamy-srodki-by-uzupelniac-straty-ukrainy