W okupowanych Oleszkach w obwodzie chersońskim nieznany jest los setek ludzi, ma tam miejsce katastrofa humanitarna – powiadomiła lojalna wobec Kijowa przedstawicielka władz miejskich. Strona ukraińska przekazuje, że podobna sytuacja ma miejsce w okupowanej Hołej Prystani. Z kolei mieszkańcy Odessy fotografują na miejscowych plażach przedmioty, które trafiły do Morza Czarnego w wyniku zniszczenia przez Rosjan zapory w Nowej Kachowce na Dnieprze. To fragmenty okien, mebli, a nawet lodówka - podał w piątek portal Ukraińska Prawda. Andrew Duncan, koordynator ds. skażenia broni w Międzynarodowym Komitecie Czerwonego Krzyża (MKCK) w wypowiedzi dla portalu Sky News wskazał, że miny niesione przez wody powodziowe na skutek wysadzenia tamy w Nowej Kachowce będą stanowić zagrożenie przez lata.
Ciężka sytuacja w zalanych miejscowościach
Tetiana Hasanenko oceniła w rozmowie z agencją Ukrinform, że w Oleszkach ma miejsce katastrofa humanitarna, a władze okupacyjne „imitują pomoc”. Rosjanie, jak powiedziała, wysłali „kilka łódek”, by ratować ludzi z dachów.
To nie jest masowe; ludzie dalej proszą o pomoc. Wysłali dwie łódki i zabierają po dwie-trzy osoby, dowożą do miejsc, gdzie woda sięga do poziomu klatki piersiowej i wypychają ich – dalej idźcie piechotą
— relacjonowała urzędniczka.
Według informacji posiadanych przez ukraińskie władze miejscowości pomoc potrzebującym okazują głównie inni mieszkańcy, m.in. gotując jedzenie dla osób, którym udało się uratować.
Z powodu braku łączności nie ma informacji o wielu mieszkańcach. Ludzie tworzą listy zaginionych. Według niepotwierdzonych informacji ok. 200-osobowa grupa miała być w czwartek wywieziona przez władze okupacyjne, jednak ich los nie jest znany.
Również ukraiński mer Oleszek Jewhen Ryszczuk informował w piątek, że dopiero teraz na kilku łódkach władze okupacyjne zaczęły ratować ludzi, przebywających na dachach zalanych domów.
W czwartek informowano, że w okupowanych Oleszkach i okolicznych innych miejscowościach są ogromne problemy z wodą pitną, jedzeniem. Cmentarz został zalany, a w kostnicy nie ma prądu, w związku z czym jest problem z ciałami ofiar powodzi.
Woda w Hołej Prystani zaczęła opadać
Również władze Hołej Prystani przekazały w piątek, że sytuacja w tej miejscowości w dalszym ciągu jest bardzo trudna. Ukraińscy urzędnicy otrzymują informacje o prośbach o ratunek, jednak ich liczba maleje, bo rozładowują się telefony.
Woda w Hołej Prystani na okupowanym brzegu Dniepru zaczęła opadać.
W ciągu doby poziom wody w centralnej części miasta opadł o ok. 40 cm, we wschodniej części – o 30 cm
— powiadomiły władze miasta w Telegramie.
Władze, które nie mają dostępu do okupowanych terytoriów, stale apelują do mieszkańców, którzy mają taką możliwość, by udzielali pomocy potrzebującym.
Odpady i sprzęty na brzegu Morza Czarnego
Mieszkańcy Odessy fotografują na miejscowych plażach przedmioty, które trafiły do Morza Czarnego w wyniku zniszczenia przez Rosjan zapory w Nowej Kachowce na Dnieprze. Na opublikowanych zdjęciach widać np. ramę okna, butlę gazową i inne odpady. Morze wyrzuca na brzeg również wiele małych zwierząt morskich i gałęzie drzew. W mediach społecznościowych pojawiły się doniesienia, że ktoś widział unoszący się na falach dach.
Dowództwo Operacyjne Południe armii ukraińskiej opublikowało nagranie wideo, na którym widać spienione i brudne wody u wybrzeża, na których kołysze się metalowa beczka. Oto „następstwa katastrofy spowodowanej przez człowieka w obwodzie chersońskim dla obwodu odeskiego” - głosi podpis.
Niebezpieczne miny niesione przez wody
Miny niesione przez wody powodziowe na skutek wysadzenia tamy w Nowej Kachowce będą stanowić zagrożenie przez lata - powiedział Andrew Duncan, koordynator ds. skażenia broni w Międzynarodowym Komitecie Czerwonego Krzyża (MKCK) w wypowiedzi dla portalu Sky News.
Przed wysadzeniem zapory Dniepr były jedną z kluczowych linii frontu. Normalną praktyką wojenną jest umieszczanie min przeciwpancernych w pobliżu takiej linii - powiedział Duncan. Dodał, że woda powodziowa wzburzona na skutek eksplozji zmieniła koryto Dniepru i niesie miny w dół rzeki.
Problem polega na tym, że wiedzieliśmy w przybliżeniu, gdzie są miny przed rozpoczęciem powodzi, lecz nie wiemy, dokąd woda je teraz zaniesie
— podkreślił Duncan i dodał, ż MKCK próbuje przewidzieć, dokąd mogą dopłynąć, zwłaszcza, że stanowią śmiertelne zagrożenie dla ludności cywilnej.
Gdy woda opadnie, miny mogą zostać zakopane pod co najmniej metrową warstwą piasku lub mułu, które spłyną w dół rzeki (…) i osiąść tam, gdzie nigdy ich nie było
— twierdzi Andrew Duncan
Ekspert dodał też, że w chwili obecnej - gdy stan wody przekracza pięć metrów, a wojna trwa, saperzy nie mogą neutralizować min, a ryzyko przypadkowego wybuchu będzie trwać tak długo, jak długo toczyć się będą działania wojenne.
Obszar podtopionych terenów będzie się powiększał
Obszar terenów podtopionych w wyniku wysadzenia przez Rosjan zapory na Dnieprze będzie się jeszcze powiększał przez cztery dni ze względu na ogrom wody w Zbiorniku Kachowskim - ocenił w piątek Ihor Syrota, szef koncernu Ukrhidroenerho, operatora ukraińskich elektrowni wodnych.
Poziom wody zapewne nie będzie już się podnosił, ale strefa podtopień będzie się rozszerzać - woda będzie się rozlewać dalej
— powiedział Syrota, cytowany przez portal Ukrainska Prawda. Podkreślił, że w Zbiorniku Kachowskim, który tworzyła zniszczona zapora, wciąż jest jeszcze wiele wody. Jej nacisk będzie teraz mniejszy, ale wyciek wciąż będzie się rozszerzać i „gdzieś za czery dni woda zacznie opadać” - powiedział Syrota. Ukraińska Prawda zastrzega, że szef koncernu udzielił tej wypowiedzi 8 czerwca.
Ukraińskie władze lokalne z zalanych wodą obszarów obwodu chersońskiego informują o skutkach kataklizmu. Na przykład, w rejonie (powiecie) berysławskim niewielka wieś Nowohredniewe znalazła się „w wodnej pułapce” - przekazał szef rejonu Wołodymyr Litwinow. Na serwisie Telegram opublikował wideo pokazujące Nowohredniewe z lotu ptaka. Wieś jest zalana i odcięta od reszty lądu. Nad wodą są tylko słupy linii energetycznej, dachy i drzewa.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/650045-katastrofa-humanitarna-na-zalanych-terenach-okupowanych