Jeśli były pewne nieścisłości i niedoskonałości po stronie procedur, należy je poprawić. Ja mam pełne zaufanie zarówno do ministra obrony narodowej, jak i do wojskowych - powiedział w czwartek premier Mateusz Morawiecki ws. pocisku, która spadł pod Bydgoszczą.
Szef rządu został zapytany podczas konferencji prasowej w Nowym Sączu o oczekiwania, jakie wiąże z czwartkową naradą zwołaną przez prezydenta Andrzeja Dudę w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego w kontekście sytuacji dotyczącej pocisku, który w grudniu ub.r. spadł pod Bydgoszczą i czwartkowych słów szefa prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcina Przydacza.
Przydacz w Radiu Zet powiedział, że „mieliśmy do czynienia z sytuacją niepożądaną”.
Trzeba się jej przyjrzeć, trzeba ją skontrolować i jeżeli są jacyś winni, to z całą pewnością będą pociągnięci do odpowiedzialności, ale nie można zamykać oczu na to, że są pewne procedury, które w stu procentach nie zadziałały i to trzeba poprawić, także na poziomie NATO-wskim, bo to też było przedmiotem rozmowy pana prezydenta z Jensem Stoltenbergiem, sekretarzem generalnym NATO
— powiedział Przydacz.
Szef rządu wskazał zaś, że „jeśli minister Przydacz powiedział o pewnych niedoskonałościach proceduralnych, to ja mogę tylko powiedzieć: tak, należy je naprawić”.
Tak, oczywiście, jeśli były pewne nieścisłości i niedoskonałości po stronie procedur, należy jej poprawić
— zaznaczył Morawiecki.
Ja mam pełne zaufanie zarówno do ministra obrony narodowej, wicepremiera Mariusza Błaszczaka, jak również do wojskowych
— podkreślił.
Jednocześnie Morawiecki przypomniał, że „wojna za naszą wschodnią granicą spowodowała, że bardzo często dochodzi do nieprzewidzianych wcześniej zdarzeń, takich jak na przykład dron, który przeleciał nad terytorium Rumunii, Węgier i wylądował w Zagrzebiu, gdzie nikt się tam nie spodziewał”.
Premier: Dziękuję szefowej ZUS za to, że stara się przedstawić prawdę
Wypłaty dla emerytów znacząco przekraczają inflację, ale ogromna siła mediów kłamie, że emeryci otrzymują mniej niż wzrost inflacji. Jak się przed tym bronić? Tylko komunikacją bezpośrednią. Dlatego dziękuję prezes ZUS Gertrudzie Uścińskiej za to, że tę prawdę stara się przedstawić - powiedział w Nowym Sączu premier Mateusz Morawiecki. Premier Mateusz Morawiecki, odwiedzając w czwartek producenta taboru kolejowego - firmę Newag w Nowym Sączu, pytany był przez dziennikarzy o listy ZUS wysyłane ostatnio do seniorów.
Rząd, chwaląc się rekordową waloryzacją emerytur, nie pisze, że wpływ na to miała również rekordowa inflacja. Czy właściwym jest wykorzystywanie takiej instytucji jak ZUS do promocji rządu?
— zapytano premiera.
Dobrze jest, aby w obliczu nachalnej propagandy, płynącej z różnych stron, pokazywać jak wygląda rzeczywistość. Dla emerytów w tym roku, licząc waloryzację, 13. i 14. emeryturę (…) wpłynie co najmniej 70 miliardów zł. Proszę sobie policzyć proporcje łącznych wydatków na emerytury i 70 miliardów - to przekracza 20 procent. Jak wiemy, nawet w szczytowym miesiącu, inflacja to było ok 18 proc., teraz jest 14 proc., średnioroczna będzie niższa
— stwierdził Morawiecki.
Jak mówił, „ogromna siła mediów przeciwnych, w tym przypadku kłamiących w żywe oczy, mówi że emeryci otrzymują mniej niż wzrost inflacji”.
To jak się przed tym bronić? Tylko komunikacją bezpośrednią
— powiedział premier.
Dlatego dziękuję pani prezes Gertrudzie Uścińskiej, szefowej ZUS, za to, że tę prawdę stara się przedstawić na najróżniejsze sposoby. Myślę, że ogromna większość Polaków doskonale to zrozumie, a prosta matematyka, prosta kalkulacja potwierdza moje słowa
— podkreślił Morawiecki.
Rząd przyjął we wtorek projekt ustawy o kolejnym dodatkowym rocznym świadczeniu pieniężnym dla emerytów i rencistów. To regulacja, która wprowadza wypłatę tzw. czternastej emerytury na stałe.
Według rządowych danych czternastkę otrzyma w tym roku w sumie ok. 8,3 mln emerytów i rencistów, w tym ponad 5,8 mln osób dostanie wypłatę w pełnej wysokości (w kwocie najniższej emerytury), a ponad 1,3 mln osób w wysokości niższej, ze względu na wysokość otrzymywanego świadczenia powyżej 2900 zł miesięcznie.
Od 2019 r. emerytom i rencistom wypłacana jest tzw. 13. emerytura. W 2019 r. było to 1100 zł brutto. W 2020 r. 13. emerytura wyniosła 1200 zł brutto, w 2021 r. – 1250,88 zł, a w 2022 r. – 1338,44 zł brutto. W tym roku było to 1588,44 zł. W latach 2019-2023 na wypłatę 13. emerytury rząd przeznaczył 63,2 mld zł. ZUS wypłaca trzynastki z kwietniową emeryturą lub rentą. Gdy termin płatności świadczenia wypada w sobotę, niedzielę lub w inne dni ustawowo wolne od pracy (tak jest w przypadku 10 kwietnia), to ZUS wypłaci je przed tym dniem wolnym.
Ponad 10 mln rencistów i emerytów otrzymała też w tym roku zwaloryzowane świadczenia. Dzięki waloryzacji do kwoty 1588,44 zł brutto wzrosła minimalna renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, renta rodzinna i renta socjalna. Natomiast minimalna renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy od marca wynosi 1191,33 zł brutto, a świadczenie przedemerytalne 1600,70 zł brutto.
Podwyżką objęte są również dodatki i świadczenia pieniężne. Najpopularniejszy z nich - dodatek pielęgnacyjny wynosi 294,39 zł.
W przypadku renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy gwarantowana kwota podwyżki wynosi 187,50 zł brutto, a w przypadku emerytury częściowej 125 zł brutto. Waloryzacji podlegają wszystkie świadczenia emerytalno-rentowe, do których prawo powstanie do końca lutego 2023 roku. Jeśli z jakiegoś powodu wypłata świadczenia była zawieszona (np. w związku z osiąganiem przychodu ponad 130 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia), to waloryzacja świadczenia będzie możliwa dopiero przy wznowieniu wypłaty świadczenia.
W sumie na tegoroczną waloryzację przeznaczono około 44 mld zł.
„W społeczeństwie tym lepiej się dzieje, im więcej jest miejsc pracy”
W społeczeństwie tym lepiej się dzieje, im więcej jest miejsc pracy i ludzie lepiej zarabiają - oświadczył premier Mateusz Morawiecki, odwiedzając w czwartek producenta taboru kolejowego firmę Newag w Nowym Sączu.
W społeczeństwie tym lepiej się dzieje, im więcej jest miejsc pracy i ludzie lepiej zarabiają
— mówił Morawiecki, odnosząc się do danych o rekordowym poziomie zatrudnienia w Polsce na poziomie 17 mln.
Bardzo się cieszę, że nasza polityka społeczna połączona z polityką gospodarczą (…) daje rezultaty. Przekroczyliśmy najśmielsze oczekiwania, mamy drugie najniższe bezrobocie w UE
— stwierdził szef rządu.
Jak wskazał Morawiecki, udział Polaków na rynku pracy wynosi 70,3 proc. i przekracza średnią unijną, która wynosi 68,3 proc.
Szef rządu mówiąc o sądeckim Neawgu ocenił, że „zakład jest wspaniały dzięki temu, że udało się przejść bardzo trudny proces zmian.(…) Rośnie polska firma technologiczna, która może konkurować z Niemcami, najlepszymi firmami na świecie, a to ogromny sukces” - mówił Morawiecki.
Według niego Newag „dosłownie i w przenośni jest lokomotywą rozwoju”. Morawiecki po rozmowie z prezesem spółki zadeklarował, że „zrobi wszystko” by pomóc w homologacji nowych lokomotyw spółki w krajach europejskich, a także w produkcji i nowych zamówieniach.
Im więcej tych zamówień, tym więcej nowych miejsc pracy, tym bardziej wynagrodzenia będą mogły rosnąć, a te koła zębate gospodarki polskiej będą mogły lepiej ze sobą współpracować i ciągnąć całą gospodarkę do przodu
— wskazał premier.
Prezes Newagu Zbigniew Konieczek wyjaśnił, że rozmawiał z szefem rządu o wsparciu procesu homologacji w państwach europejskich nowej lokomotywy Dragon 2.
Mamy niepowtarzalną okazję, żeby ta lokomotywa mogła przejechać z Tesalonik do Gdyni – ona jest do tego przygotowana. Trzeba ją tylko homologować w trzech krajach
— mówił.
Prezes spółki poinformował też o fundacji Newagu, która wspiera innowacyjną naukę matematyki i ma pod opieką tysiąc uczniów z Sądecczyzny.
Newag w Nowym Sączu (Małopolskie) to jedna z najstarszych firm kolejowych w Polsce z tradycjami sięgającymi 1876 roku. Spółka jest wiodącym krajowym producentem elektrycznych i spalinowych pojazdów pasażerskich, lokomotyw elektrycznych i spalinowych oraz pojazdów metra i tramwajów; zatrudnia blisko 1,5 tysiąca pracowników. Od grudnia 2013 roku Newag jest spółką giełdową notowaną na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych.
Wśród sztandarowych produktów firmy są m.in. elektryczne zespoły trakcyjne (EZT) Impuls 2 wytwarzane na potrzeby pasażerskich przewozów regionalnych. Należą one do najnowocześniejszych tego typu pojazdów szynowych w Polsce. Ich odbiorcami są krajowi przewoźnicy regionalni, pojazdy te są także eksportowane do innych państw europejskich.
Sądecka firma produkuje również 6-osiowe lokomotywy elektryczne Dragon 2 będące pierwszym polskim pojazdem kolejowym, który otrzymał zezwolenie wydane przez Agencję Kolejową Unii Europejskiej (ERA), dopuszczające go do eksploatacji nie tylko na terenie Polski, ale również w Czechach i na Słowacji. Są one przeznaczone do prowadzenia ciężkich składów towarowych, a ich głównym odbiorcą jest spółka PKP Cargo.
Newag produkuje także lokomotywy elektryczne Griffin, spełniające wymagania rygorystycznych, europejskich przepisów Technicznej Specyfikacji Interoperacyjności. Pojazdy są wyposażone w europejski system sterowania pociągiem ETCS na najwyższym poziomie trzecim, który znacząco wpływa na podniesienie standardów bezpieczeństwa na torach. Głównym użytkownikiem tych pojazdów jest spółka PKP Intercity.
tkwl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/647209-premier-jesli-zawiodly-procedury-nalezy-je-poprawic
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.